Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie tylko dla... żółtodziobów

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 17.01.2009 14:17

beatusia napisał(a):Późno "przyssałam " się wzrokiem do monitora , ale za to mogłam hurtem poczytać relację;-))dziękuję ...ubawiłam się w to mroźne popołudnie


Beatusiu witam, witam :D :D :D To ja dziękuję :D :D :D



JoannaG napisał(a):Nad wózkiem pewnie się zastanowimy ale nosidło weźmiemy na pewno. Kajtul będzie miał niecałe 3latka więc szczególnie w górach trzeba go będzie trochę ponosić. A w planach mamy Alpy Julijskie :)

o, kurczę - na prawdę Was podziwiam :D, bo nas to lenistwo ogarnia i na góry czekamy aż dzieciaki podrosną, żeby właśnie nie trzeba było ich nosić :D :D




Mdziumka napisał(a): Mówisz-masz. Na początek zatrzymamy się na 3-4 dni w okolicach Zadaru, prawdopodobnie będzie to camping w Ražanacu. Stamtąd będą wypady na Pag, do Zadaru i Trogiru. Następnie jedziemy na kilka dni na Hvar. Z Hvaru będą dwie wycieczki : jedna do Mostaru, druga - Sv.Jure a w drodze powrotnej chcielibyśmy zahaczyć o Modro i Crveno jezero. Oczywiście samą wyspę też chcemy poznać, przynajmniej jakiś jej fragment. Zostaje nam jeszcze kilka dni, które spędzimy albo na Pelješacu, albo ponownie na Korčuli. Bardzo chciałabym pojechać na wyspę miłości- czyli Lokrum. W tak zwanym międzyczasie prawdopodobnie zobaczymy jeszcze coś, co w tej chwili nie przychodzi nam do głowy, a pomysł może się pojawić w ostatniej chwili.Tyle plany, a co nam z tego uda się zrealizować- to zobaczymy już w lipcu/sierpniu :P Pisz dalej, a ja będę dalej poruszać się Waszymi ścieżkami, chociażby palcem po mapie. Pozdrawiam :papa:

No to zapowiada się ciekawie - pewnie już nie możecie się doczekać :D :D




Janusz Bajcer napisał(a):Dzisiaj neostrada zrobiła mi psikusa :twisted: , miałem brak przez 5 godzin dostępu do sieci :twisted: , więc Rovinj musi poczekać , ale obiecane piwko , czyli "piwny przerywnik" będzie , choć trochę opóźniony :wink:
Ta neostrada nie tylko Tobie tego psikusa zrobiła - i całe szczęście, bo ja wczoraj myślałam, że znowu coś przypadkiem rozmontowałam i internet nie chce sam działać :wink: :D
No to czekam z ciekawością na ten piwny przerywnik :D, a sama będę wyławiać z pamięci Rovinj :D



adam11 napisał(a):Tymona :) ty tak pięknie piszesz i wklejasz:)) :oops: :oops: :oops: , że mógłbym cały czas tutaj być :) , i czekać na c.d:))

Adaśko jestem baardzo łasa Twoje komplementy :D :D :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 17.01.2009 15:13

Tymona napisał(a): Jacku przecież Ty musisz zacząć już mocno trenować!!!! Trzymam kciuki!!!

:arrow: 18 luty... :D
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 17.01.2009 21:03

Tymona napisał(a):
JoannaG napisał(a):Nad wózkiem pewnie się zastanowimy ale nosidło weźmiemy na pewno. Kajtul będzie miał niecałe 3latka więc szczególnie w górach trzeba go będzie trochę ponosić. A w planach mamy Alpy Julijskie :)

o, kurczę - na prawdę Was podziwiam :D, bo nas to lenistwo ogarnia i na góry czekamy aż dzieciaki podrosną, żeby właśnie nie trzeba było ich nosić :D :D




Gdybym to ja miała go nosić na pewno nie pojechalibyśmy w góry ;) ale mój mąż lubi się tak męczyć ;)
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 17.01.2009 22:55

Tymona :) :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: a ja tak jak mówiłem :) czekam i czekam :) :D :oops: :oops: :oops: i nigdzie nie znikam dla ciebie pioseneczki : :oops: :oops:





TONI CETINSKI - ZNAJ DA BIT CU TU
:oops: :oops: :oops:



Pino i Denis - Oci Boje Lavande






Dalmatinko - Pino i Denis




Dalmatinac sam - Mladen Grdović





Pozdrav Adaś :) :oops: :oops: :lol: :lol:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 20.01.2009 12:48

Adaśko w końcu znalazłam porządną chwilę, że posłuchać Twoją muzyczkę. Rozszerzam horyzonty :D :D :D muzyczne. Na razie dzięki pewnemu dobremu duchowi MPT u mnie śpiewa :D :D :D
Adasiek - skąd u Ciebie tyle :oops: :oops: :oops: :oops: ?


Asiu to trzymam kciuki za Wasze góry, bo wiem, jak to trzeba się podwójnie zmęczyć :D ale za to jakie potem wspomnienia :D :D :D

Jacku no to rozpoczynacie końcowe odliczanie :D :D :D


pozdrawiam :papa: :D :D :D

ps. A następny odcinek będzie - jak rzeczywistość domowo - pracowa pozwoli :D :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 20.01.2009 12:53

Pokoik od wczoraj kompletny :D
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 20.01.2009 12:55

JacYamaha napisał(a):Pokoik od wczoraj kompletny :D

:D :D :D No to Wy się już musicie zacząć wysypiać "na zapas" :wink: :wink: :D :D
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 20.01.2009 15:51

Tymona napisał(a): Adaśko w końcu znalazłam porządną chwilę, że posłuchać Twoją muzyczkę. Rozszerzam horyzonty :D :D :D muzyczne. Na razie dzięki pewnemu dobremu duchowi MPT u mnie śpiewa :D :D :D
Adasiek - skąd u Ciebie tyle :oops: :oops: :oops: :oops: ?


Asiu to trzymam kciuki za Wasze góry, bo wiem, jak to trzeba się podwójnie zmęczyć :D ale za to jakie potem wspomnienia :D :D :D

Jacku no to rozpoczynacie końcowe odliczanie :D :D :D


pozdrawiam :papa: :D :D :D

ps. A następny odcinek będzie - jak rzeczywistość domowo - pracowa pozwoli :D :D



oj tak Mpt :)) jednak mimo wszystko Toni Cetisnki ma przewagę u ummie :) , zresztą ciężko porównywać tych wykonawców razem ;) bo Mpt ma przeslanie ;) muzyczne ;) inne niz Toni :) a co do :oops: :oops: zauroczyłem się relacją :) i panią która stworzyła ją :)) hihih :) :oops: :oops:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 20.01.2009 18:45

adam11 napisał(a): a co do :oops: :oops: zauroczyłem się relacją :) i panią która stworzyła ją :)) hihih :) :oops: :oops:


Adaś - już Ci gdzieś tam pisałem - najpierw matura,a dziewczyny zostaw sobie na deser ... :D :D

(A swoją drogą to zupełnie się z Adasiem zgadzam :D :D )
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 20.01.2009 19:40

wojan napisał(a):
adam11 napisał(a): a co do :oops: :oops: zauroczyłem się relacją :) i panią która stworzyła ją :)) hihih :) :oops: :oops:


Adaś - już Ci gdzieś tam pisałem - najpierw matura,a dziewczyny zostaw sobie na deser ... :D :D

(A swoją drogą to zupełnie się z Adasiem zgadzam :D :D )


heh :) to tylko komplement :) dla tymony był :) zresztą ona chyba lubi :D :) ode mnie xD :D:D hehe :oops: :oops:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 21.01.2009 14:23

wojan napisał(a):
adam11 napisał(a): a co do :oops: :oops: zauroczyłem się relacją :) i panią która stworzyła ją :)) hihih :) :oops: :oops:


Adaś - już Ci gdzieś tam pisałem - najpierw matura,a dziewczyny zostaw sobie na deser ... :D :D

(A swoją drogą to zupełnie się z Adasiem zgadzam :D :D )


...się ubawiłam.... pozdrawiam obu Panów :D :D :D
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008
Nie tylko dla... żółtodziobów

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.01.2009 18:36

...albo Rovinj

I przez to tytułowe stwierdzenie, wszystko już wiadomo. Jeżeli miałabym znowu "zamieszkać" na Istrii, to wybrałabym Vrsar albo Rovinj (okolice Puli są mi mało znane, więc się o nich nie mogę wypowiedzieć, ale z niektórych Waszych relacji wynika, że tam też miło :D).

A teraz do tematu... do tematu... do tematu... no nie - znowu wena mi uciekła :wink: :D
Co tam wena - na kaprysy niektórych nie trzeba zwracać uwagi, bo tylko humor psują.


Zaczynam...
Rovinj ładnym miasteczkiem jest... (hm, ale to już Caal napisała :D).
Hm, spróbujmy inaczej...
Rovinj jest ciekawym architektonicznie miejscem...(hm, i to u Caal było :D)
No to może...
Rovinj jest interesującą historycznie miejscowością, bo... (i to też już było w relacji Caal oczywiście :D)

Dlatego, jak macie ochotę dowiedzieć się czegoś konkretnego, to zapraszam do relacji Caal (bo warto), i do przeczytania informacji o Rovinju podanych przez Janusza.



No i przyjeżdżamy do miasteczka ... dojeżdżamy w okolice starówki, która jak to w Cro bywa połączona jest z nabrzeżem. W okolicy portu jest duży parking, jednak przy wjeździe na niego proponowałabym zawiesić tabliczkę: "tylko dla wytrwałych" :wink:, bo trzeba mieć dużo szczęścia, samozaparcia i cierpliwości, żeby tam takie miejsce zdobyć. Ponieważ wytrwałość nie jest naszą mocną stroną, ruszamy dalej na poszukiwanie czegoś, co można nazwać miejscem parkingowym w naszym subiektywnym odczuciu (bo jak się okazuje - pojęcie miejsca parkingowego w odczuciu Chorwatów ma szerszy zasięg niż nasze - co do tej pory napawa mnie zdumieniem połączonym z wyrazami szacunku dla ich kreatywności w parkowaniu). No więc jeździmy sobie po uliczkach dzielnic rovinjskich i szukamy... no i coś tam w końcu znaleźliśmy, zaparkowaliśmy, wyciągnęliśmy z bagażnika cały ten majdan, który przy dzieciach okazuje się niezbędnym. Tym razem - patrzymy w niebo, i dostrzegamy pierwsze chorwackie chmury :? coś się nam wydaje, że nie tylko deszczowe. W związku z czym, tak dla przyzwoitości, dokładamy do naszego majdanu jeszcze kurtki przeciwdeszczowe.

Wędrujemy w kierunku starówki, robiąc postój przy prawie każdym stojącym na chodniku motorze czy skuterze, a przy tych ciekawszych okazach nasz syn każe sobie robić zdjęcia, co mniej więcej wygląda tak:
Obrazek



Dochodzimy do nabrzeża - ale niestety okazuje się, że owe chmury widziane na parkingu przywędrowały razem z nami :? . Co więcej, one robią się coraz ciemniejsze :evil:

Idziemy Obala Alda Rismonda, dochodzimy do Trg'u Marsala Tita, gdzie przez bramę Świętego krzyża zaczynamy zagłębiać się w gwar kolorowych uliczek Starego Miasta, które wyglądają mniej więcej tak:
Obrazek

Obrazek



A ponieważ nasze spacery turystyczne jednak zdominowane są przez ciekawość naszych bąbli, to na dłużej zatrzymujemy się przy Fontanie. Zabytki mogą poczekać, a chlapanie woda - jak się okazuje - nie:
Obrazek


A później to się okazało, że zabytki nie tylko mogą poczekać, ale wręcz muszą, bo w samym sercu Starówki wyrósł przed nami taki oto przybytek uciech i radości:
Obrazek

Obrazek



A później to się okazało, że Indianie koncertują i też nie poszliśmy oglądać tego, co każdy szanujący się turysta w Rovinju ogląda :wink: :D tylko skupiliśmy się na grających Indianach i słuchaliśmy i wrzucaliśmy im pieniążki :D
Obrazek

Obrazek



A chmury czuwały cały czas i stawały się coraz czarniejsze, więc postanowiliśmy gdzieś schować się przed nieuchronnie nadchodzącym deszczem. Myśleliśmy, że jak usiądziemy pod markizami jakiejś kawiarni, to na pewno wystarczy, żeby przeczekać deszcz - a nawet burzę :wink: :D
Obrazek



Jakie było nasze zdziwienie, gdy po pierwszych minutach mocnego, ulewnego deszczu, dodatkowo przyprawionego czymś na kształt wichury, uciekłam z dziećmi do środka lokalu (mąż dzielnie pozostał na dworze pod resztkami zwiniętej markizy i podziwiał burzowe efekty specjalne - a było co podziwiać) A ponieważ takich zdziwionych intensywnością chorwackiej burzy było wielu, owo wnętrze kawiarni od razu wypełniło się w 500% panował nawet rodzaj ścisku :wink: :D I tak sobie w międzynarodowym towarzystwie spędziliśmy miłe i sympatyczne 20 minut. Przewodnim tematem rozmów międzynarodowych (każdy mówił po swojemu, język migowy też był mile widziany :wink: :D) było oczywiście zdziwienie intensywnością i mocą burzy.

Ale w końcu nawet najgorsze burze się kończą, wiec ubrawszy kurtki przeciwdeszczowe, powędrowaliśmy dalej. Szliśmy uliczkami i obserwowaliśmy jak krajobraz po burzy powoli odchodzi w zapomnienie, a opustoszałe uliczki znowu zaczynają wypełniać się kolorowym gwarem.



Wnioski żółtodzioba
1. Do Chorwacji trzeba wziąć kurtkę przeciwdeszczową, chociaż istnieją szanse, że może się ona nie przydać.


:papa:
Ostatnio edytowano 25.02.2009 13:14 przez Tymona, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 23.01.2009 08:09

A się wtrące troszeczkę. Mogie ? :wink:
Rovinj piękny jest i już...
A zwiedzaliście pięknie zdobiony kościół św. Eufemii ?
Obrazek
Obrazek
Na wieży byliście?

PS. Tych Indian widziałem w Sopocie na monciaku... :wink:
Ostatnio edytowano 23.01.2009 14:27 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 23.01.2009 08:42

Jacek napisał(a):A się wtrące troszeczkę. Mogie ? :wink:

A pewnie, że możesz :D :D :D nawet musisz !!! Wszelkie wtrącenia na temat i nie na temat mile widziane :D

Jacek napisał(a):A zwiedzaliście pięknie zdobiony kościół św. Eufemii ?

A koscióła wtedy niestety nie widzieliśmy, bo trochę był dla nas niedostępny (bo mocno pod górkę i z wózkiem ciężko).


Jacek napisał(a):PS. Tych Indian widziałem w Sopocie na monciaku... :wink:

Jak mi o tym molo napisałeś, to jakoś tęskno mi się zdobiło :cry: ale nic to, już niedługo będę w tamtych okolicach :D :D :D

pozdrawiam :papa:
Magda
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 23.01.2009 09:09

Dać palec to zaraz całą rękę chcę.... :)

KOŚCIÓŁ ŚW. EUFEMII (Crkva Svete Eufemije)
Latem od 10.00 do 17.00, pozostałe miesiące od 10.00 do 16.00.

Imponująca budowla - symbol miasta - dominuje nad zabudowaniami. Kościół, wzniesiony w XVIII stuleciu (na miejscu mniejszego kościoła z początku X w.) zaprojektował wenecki architekt Giovanni Dozzi, fasadę w stylu weneckiego baroku dobudowano jednak w połowie XIX w. (60-metrową dzwonnicę wzorowano na dzwonnicy weneckiej). Wyróżnikiem świątyni jest umieszczona na szczycie dzwonnicy miedziana statua św. Eufemii, trzymającej gałązkę palmową oraz koło (obracająca się pod wpływem wiatru figura przepowiada ponoć pogodę). We wnętrzu można podziwiać sarkofag świętej - patronki miasta, męczennicy z początku IV w. (zginęła rzucona na pożarcie lwom), obrazy z 1883 r. przedstawiające historię cudownego odnalezienia jej ciała u wybrzeży Rovinj (13 lipca 800 r.) oraz marmurowy ołtarz i obrazy Giovanni Contariniego, ucznia Tycjana.

Więc którą uliczką teraz iść?
Obrazek
Zaczynam ją jakby widzieć...
Obrazek
Wejście na wieżę
Obrazek
Po takich drewnianych, skrzypiących schodach (ma to swój niepowtarzalny urok)
Obrazek
Widok z
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Skoro nie byłaś to przynajmniej jest po co wracać.
Ostatnio edytowano 23.01.2009 14:31 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nie tylko dla... żółtodziobów - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone