Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Istria wiosną i jesienią

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 10.05.2008 05:19

Maroko, za daleko ja mam to drzewko w ogrodze :roll:
Obrazek
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 10.05.2008 08:03

caal napisał(a): nie koloryzuję, nawet nie kokietuję, jakbym miała natchnienie to bym juz była w połowie relacji :twisted:

a własnie , że koloryzujesz i kokietujesz i całe szczęście, bo jakbyś była w połowie relacji, to by znaczyło, ze szybciej ona by się skończyła.

A na razie dziekuję za lekcję historii - opowieść o Rovinju była przyjemnością.

ps. A na naszą tegoroczną wędrówkę "zabieram" twoją zeszłoroczną relację, co by się z przewodnikiem nie męczyć, bo on strasznie nudnie napisany
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 10.05.2008 09:19

mirko napisał(a):Maroko, za daleko ja mam to drzewko w ogrodze :roll:
Obrazek


Mirko, drzewko (krzew?) sliczne, to jacaranda?
Natomiast te drzewa w Rovinju mają inne kwiatostany i inne liście niż pokazane przez Dangol. Takie też drzewko jak w Rovinju rośnie w Mikulovie, zasadzone jako drzewko pamięci dla ofiar wojny. Ale cóż, botanik to juz ze mnie nie będzie
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 10.05.2008 09:27

Tymona, wyraźnie chcesz żebym się zaczerwieniła :oops: ale to się po mnie nie pokaże, bo tak mam ułożone naczynia krwionosne, że nawet jak czuję, że się czerwienię, to tego nie widać :)
Ehh Rovinj jeszcze nie skończony, bo wybieram zdjęcia :twisted:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.05.2008 11:39

Caal, ze mnie też żaden botanik... a jacaranda jest mi dziś znana tylko dzięki marokańskiemu przewodnikowi, który na szczęście wiedzał co to za drzewko - pewnie takie pytanie słyszał nie raz :D.

Botanikiem być nie musisz :wink: , masz wystarczająco interesujący zawód 8). Dzięki temu w zwiedzanych miejscach zauważasz na pewno więcej ciekawych rzeczy, niż przeciętny turysta - no dzielisz się tym co nieco z nami :D . W czasie wszelakich podróży lubię wiedzieć, co oglądam 8), bo to mi uzupełnia obraz tego, co widzę :roll: - dlatego Twoja relacja (ta poprzednia też) jest dla mnie szczególnie interesujaca.

A co Twojego pytania, gdzie napisałam o Maroku - to w wolnych chwilach możesz zaglądnąć TU - tyle że na razie to nie jest nawet połowa relacji. W niedalekiej przyszłości będzie tam co nieco o Volubilis, miejsca z pewnością interesujacego dla archeologa :) . :papa:
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 10.05.2008 14:06

Witam,
Rovinji, co za urokliwe miasteczko - wracają wspomnienia. Urocze wąskie uliczki, knajpki i lody smakowite.
Jeszcze tam kiedyś wrócimy!

pozdrav :papa: :hut:
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 10.05.2008 16:21

Dangol, już zajrzałam i teraz mam rozdwojenie jaźni - czytać, czy pisać :)
Bonar, witaj :) rozumiem Cię doskonale, ja tez już chcę tam wrócić
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 10.05.2008 16:38

Rovinj cd

Skończyłam na przekąsce, ehhh mi się przypomniało, nie mam ośmiornicy, ale wyżarłam łapczywie większą ilość kaparów ze słoiczka. A po ośmiorniczkę chyba się przejadę do sklepu, bo straszna mi na nią przez te wspominki przyszła ochota.
Tak więc pokrzepieni i wzmocnieni na ciele, wyruszyliśmy znowu wzmacniać ducha delektując się Rovinjem.

Urocze są łódki w porcie św. Katarzyny
Obrazek

Plac Marszałka Tity i biegnąca od niego ulica oddziela starówkę od nowszej części miasta
Obrazek Obrazek

Przechodząc pod łukiem Balbi, znowu trafiamy na starówkę i idziemy ulicą Grisia, gdzie jest całe mnóstwo galerii, sklepików i uroczych zakątków.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Uliczka Grisia wiedzie wprost do katedry, najbardziej charakterystycznego punktu Rovinja. Bardzo piękna jest legenda o tym jak trafiły tu szczątki świętej, jak jej sarkofag przypłynął sobie morzem i osiadł w wybranym przez Eufemię miejscu w 800 r. I tylko podejrzana cokolwiek wydaje mi się zbieżność z mitem o mieczu Pendragona, który z kamienia mógł wyrwać wyłącznie młodziutki Artur; sarkofag świętej również ruszyło nieletnie chłopię, a ściślej jego woły. Sam kościół nie jest najciekawszy, do wnętrza też niestety nie mieliśmy szczęścia bo akurat trwał remont i to pechowo w kaplicy św. Eufemii. Dochodząc już do katedry zatrzymaliśmy się przy pocztówkach. Handlujący nimi pan bardzo nam współczuł przynależności do UE. Natychmiast przybiegła też sąsiadująca z nim handlarka i ujawniła oto, iż z Unii biorą się wyłącznie prostytutki, bezczelni geje oraz narkotyki. Konkluzja była taka, że Chorwacji Unia potrzebna nie jest i bogaty ten kraj świetnie sobie bez tego wszystkiego poradzi. Zresztą szyper stateczku tez nie był chyba jakimś uniofilem. Dla porządku odnotowuję ten głos bo jak widać i w Chorwacji spojrzenie na wejście do UE bywa różne.

Co do legend, to jest jeszcze ta o rovinjskiej Atlantydzie, nazywanej tu Cissa. Wg niektórych źródeł ta wysepka miała się pogrążyć w morzy, w wyniku trzęsienia ziemi w VIII w, lub wczesniej. Wspominają o niej historycy, nawet Pliniusz Starszy. W końcy XIX w marynarze austriacko węgierskiej floty przeprowadzili cos na kształt podwodnych wykopalisk i stwierdzili, iż są pod wodą mury i schody, że mit jest prawdą. Jakkolwiek badania, już profesjonalne, prowadzone w latach 50 XX w stwierdziły istnienie wyłącznie form naturalnych, rybacy wierzą do dzisiaj, że zatopione miasto istniało.
I dalej znowu urocze zakątki i uliczki
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I jeszcze taki maleńki, uroczy kościółek, zamknięty niestety, przy którym trzeba czekać w kolejce, żeby zrobić zdjęcie przez kraty
Obrazek Obrazek
Budynek muzeum w pięknie odnowionym pałacu Califfa, przyznaje się ze wstydem, że nie wystarczyło nam czasu :oops:
Obrazek
Nowsza część miasta jest również ładna, a ponieważ trwają remonty będzie jeszcze ładniejsza, barokowe kamieniczki przy Nowym Targu i via Carrera
Obrazek
Obrazek

I tak doszliśmy do ciekawostki. Niewątpliwie jest to najstarsza budowla w Rovinju, stojąca o dziwo wcale nie w obrębie starówki, ale już w nowym mieście. Niektóre źródła twierdzą, że to kościół, inne, że baptysterium. Z pewnością pierwotna funkcja tej budowli ostatecznie rozpoznana nie jest. Również w datowaniu i określeniu stylu są ogromne rozbieżności, przedromańska, romańska, romańsko gotycka IX – XIII w., co jest prawdą? Nie mam pojęcia, ale jest urocza
Obrazek

I to jest taki troszkę oszukany Rovinj, bo nowe części miasta oglądaliśmy partiami, w różnych dniach, wracaliśmy tu często i o różnych porach. Generalnie, a odnosi się to do całego fragmentu Istrii, który odwiedziłam, Polacy są tu w odwrocie. Mnóstwo Włochów, Austriaków i Niemców, te trzy nacje przeważają. Spotkałam też Francuzów i Rosjan, rodaków jakoś bardzo mało było, kilka sztuk. Przekłada się to m.in. na foldery turystyczne, w języku polskim ich brak. W amfiteatrze w Puli, przewodniki po polsku były do zeszłego roku, wycofano je. Powodowało to kłótnie i spory co i w jakim języku kupujemy, bo niestety nie jesteśmy wspólnojęzyczni. Mam generalnie ogromny niedosyt. Niedosyt dotyczący książek. Księgarni w ogóle jest mało, a w nich mało jakichś sensownych, acz ogólniejszych opracowań epok, miast, tematów. Nie poszalałam w tym względzie, czego bardzo żałuję, ale nie dano i na takie szaleństwo szansy. Dręczy mnie w związku z tym ogromny głód informacji dotyczący miejsc, które zobaczyłam.

I jeszcze takie cudeńko z 1509 r, przy ulicy wiodacej do Valdaliso
Obrazek
Diego M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Diego M » 10.05.2008 21:04

Janusz Bajcer napisał(a):caal - z opisu wynika, że jechaliście tzw. istarskim ypsilonem

Na tym ypsilonie są dwa pobory opłat: za przejazd tunelem Ucka jadąc od Rijeki do Poreca, Rovinj i Puli oraz za przejazd przez most Mirna jadąc od Buje do Poreca, Rovinj i Puli.

Opłaty za tunel i most

Pozostałe odcinki są bezpłatne - opłaty dotyczą jazdy tam i z powrotem.(przez tunel i most)


Januszu przyznam szczerze,że nic nie wiem o tym moście Mirna o którym piszesz a tym bardziej że jest płatny-od kiedy on jest i właściwie dlaczego przejazd nim jest płatny ?
Jak możesz to coś napisz więcej.

pzdr
:D :lol: :papa: :hut:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.05.2008 21:50

Diego - jak byłem na Istrii, to mostu jeszcze nie było.
Most jest płatny , bo pewnie drogo kosztowało jego wybudowanie.
Wszystko jest na załączonej stronce o ypsilonie
Most oddano w 2005 roku

jest na ypsilonie jeszcze inny ciekawy obiekt - Limska Draga

Obrazek

Pozdrawiam
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 11.05.2008 08:32

Od kilku dni co wejdę na forum, to rzuca mi się w oczy i na oczy Twoja caal relacja :D Ale miałam takie zaległości w czytaniu innych relacji, że dopiero dziś, do porannej kawki :D

Już przy poprzedniej ochałam i achałam nad Twoją wiedzą historyczno-archeologiczną i tym, że z taką wiedzą, to się i ręce na kościele widzi i kombinuje po co. Ja nawet jakbym zauważyła, to bym nie wykombinowała po co to :D

Cieszę się, że pomimo horrorów zdrowotnych Istria wynagrodziła wszystko :D Odkąd pierwszy raz pojechałam do Chorwacji, to sobie obiecywałam Rovinj i Poreć i jakoś do tej pory mi nie wyszło. Tym chętniej się zaczytuję.

A piszesz tak fajnym, luzackim stylem (a przy tym tyle konkretów!!!), że się trudno oderwać :D To już jestem na bieżąco!

PS. Wiem czym jest brak weny :lol: A z imadższakowaniem ;) do relacji robiłam tak: poświęcałam się na cały dzień i wrzucałam te wszystkie foty i wrzucałam bez końca (przy czym za każdym razem dostaję takich spazmów, że relację produkuję po roku albo po dwóch :lol: :lol: :lol: ).
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 11.05.2008 08:32

Witam
Most prezentuje się wspaniale :)
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 11.05.2008 10:31

Shtriga, jak ja się ciesze, że mnie ktoś rozumie z tymi spazmami fotograficznymi :) Jak zaczynam przerzucać te fotki, to ... wiesz, zgroza.

Co do tych rąk, to niestety nie wykombinowałam :( więc może ktoś, kto będzie tam później jakos się dopyta? Może to jakiś symbol świętego, pod którego wezwaniem jest kościół, albo coś związanego z relikwiami, albo jakiś symbol wotywny? To jest jakiś barok, więc radosne, a ulubione przeze mnie czasy gdy sprawy załatwiano szybko i ostatecznie dawno minęły. Czesto słyszałam o takich legendach, natomiast raz udało mi sie zobaczyć. Nad wejściem do świętości gruzińskiej, katedry św. Scchoweli (fonetycznie) umieszczone są zamurowane rączki architekta.

Yaro mosty piekne fakt, w ogóle dróg z pewnością możemy i Chrowatom i Sloweńcom pozazdrościć.
Diego M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Diego M » 11.05.2008 12:33

Janusz Bajcer napisał(a):Diego - jak byłem na Istrii, to mostu jeszcze nie było.
Most jest płatny , bo pewnie drogo kosztowało jego wybudowanie.
Wszystko jest na załączonej stronce o ypsilonie
Most oddano w 2005 roku

jest na ypsilonie jeszcze inny ciekawy obiekt - Limska Draga

Obrazek

Pozdrawiam


Dzieki Ci Janusz za info,na Istrii byłem kilka lat temu-z tego widać ,że narosły zaległości.Wniosek - wypadałoby w najbliższym czasie
nadrobić je i zajrzec na Istrie.

pzdr :D :lol: :papa: :hut:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.05.2008 14:21

Moje pobyty na Istrii to 1997 (pierwszy raz w Chorwacji - do Jugosławii nie miałem możliwości i okazji pojechać) 1998, 2000 r. - w tym roku szykuje się sierpniowy, ponowny pobyt na Istrii :lol: :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Istria wiosną i jesienią - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone