Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Relacja mało rzeczowa

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.11.2008 10:33

Leszek Skupin napisał(a):
Tymona napisał(a):... Tymek nagle się zamyślił, jego mina zaczęła zdradzać głęboką filozoficzną zadumę, poczym padło stwierdzenie: "Ta restauracja płynie";
...

:lool: Dobre, ale wiem, po moim synu, że dzieci mają takie stwierdzenia :lool: Dzieci mają zupełnie inne postrzeganie świata niż dorośli i czasami to co dla dorosłych jest zupełnie oczywiste, przez pryzmat spojrzenia dziecka nabiera zupełnie nowego wymiaru :lol:

Czekam na c.d. :D
Pozdrav :papa:


O jak mi miło, że Cię widzę!
Właśnie męczę się okrutnie usiłując dalej pisać, a twój wpis podziałał jak Red Bull :)
moscatel
Croentuzjasta
Posty: 231
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) moscatel » 06.11.2008 10:34

Tymona napisał(a):Ines dziękuję za wsparcie, bo właśnie stwierdzam, że chyba tylko tytuł mi wyszedł :(

a tymczasem dalej próbuję swoich sił - w końcu dwa lata po cichu czytałam i się przymierzałam i nawet zgłębiłam wiedzę tajemną, jaką bylo wklejanie zdjęć...


Tymona, nie kokietuj ;) Idzie Ci świetnie, oby tak dalej :)
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.11.2008 10:37

moscatel napisał(a):
Tymona napisał(a):Ines dziękuję za wsparcie, bo właśnie stwierdzam, że chyba tylko tytuł mi wyszedł :(

a tymczasem dalej próbuję swoich sił - w końcu dwa lata po cichu czytałam i się przymierzałam i nawet zgłębiłam wiedzę tajemną, jaką bylo wklejanie zdjęć...


Tymona, nie kokietuj ;) Idzie Ci świetnie, oby tak dalej :)


nie kokietuj? ale przecież kobiety trochę muszą :D :wink: :wink:
Ostatnio edytowano 06.11.2008 10:45 przez Tymona, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008
Relacja mało rzeczowa - czIII

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.11.2008 10:38

Dubrownik - czyli schody

W sobotę o 14.30 wyjechaliśmy na ląd i ... znowu przypomniało nam się, jak to jest w Chorwacji :) , bo chorwaccy uczestnicy ruchu drogowego zaczęli na nas trąbić :D Ciekawe dlaczego? :wink:

Tak więc oprócz pełnej mobilizacji samochodowej, nie pozostało nam nic innego, jak odnaleźć apartament , który wcześniej mieliśmy zarezerwowany. Dość szybko znaleźliśmy ul.Stolacką, na której mieliśmy mieszkać, a która okazała się być... schodami :o

A to ul.Stolacka:
Obrazek

W związku z tym parkowanie pod drzwiami apartamentu okazało się awykonalne...
Co więcej, od razu padło sakramentalne pytanie większości turystów przyjeżdżających do Dubrownika - Gdzie zaparkować?
I to pytanie padało prawie codziennie wieczorem przez kolejne siedem dni :)

Apartament, który zarezerwowaliśmy, miał dwie podstawowe zalety: był w miarę blisko starówki (10 min. na piechotę) i był w miarę tani, jak na Dubrownickie warunki. Ale jak wynikało z ustnej relacji Pana Zlatana (bo tak miał na imię nasz gospodarz, miły zresztą) to 10 minut miało być czasem spędzonym głównie na schodach!
Tak więc stwierdziliśmy, że wózek nam się raczej nie przyda, i od tej pory dwuipółletnia Maja musiała już tuptać na piechotę (i tak zostało jej do dzisiaj :) ).

Nie pozostało nam nic innego jak pogodzić się z życiem, a raczej z faktem, że trasa na Starówkę to głównie schody... schody... schody... Powędrowaliśmy. I tu znowu nastąpiła szybka weryfikacja informacji, bo zakładane przez naszego gospodarza 10 minut piechotą na pewno nie dotyczyło tempa schodzenia naszych dziec. Ale co tam, 10 minut czy 20? Ważne, że doszliśmy i zobaczyliśmy!!
A więc schodzimy:

Obrazek

i schodzimy...
Obrazek

i schodzimy...
Obrazek

I zeszliśmy:
Obrazek

I teraz powinien nastąpić moment, w którym relacjonuję to, co można tam zwiedzić, zobaczyć. Ale to już zostało bardzo ładnie na forum przedstawione, opisane, sfotografowane, bo Caal, ktorej relacja mnie urzekła, i Danusia, dzięki której wiedziałam, że w Dubrowniku muszę odnaleźć"kawiarnię na zboczu skał", a w tym roku Leszek tak ładnie go "obfocił".

Dlatego znów się da we znaki moja nierzeczowość, pierwsze spotkanie ze Starówką dubrownicką kojarzy mi się z popołudniowym słońcem, z gołębiami, spokojnym spacerem (bo w sobotnie, czerwcowe poźne popołudnie przez Stradun nie płynęła rzeka turystów), i fontanną Onufrego, z której dzieciaki uwielbiały pić wodę.

A miłą atrakcją wieczoru był nietypowy koncert:

Obrazek


Obrazek


Jeszcze pozostało wrócić :) po schodach, oczywiście.

:papa:

ps. Życzę miłego czytania.
Ostatnio edytowano 17.04.2009 14:07 przez Tymona, łącznie edytowano 4 razy
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 06.11.2008 10:46

Hehehe i znów mile jest zobaczyć znajome zakątki... też mam gdzieś zdjęcie tych schodów, ale sprzed dwóch lat ;)... kurna długie to one są a wyprowadzają wprost pod bramę starego miasta :D

Dzięki za wspomnienie w relacji :D 8)

Pozdrav :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Relacja mało rzeczowa - czIII

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.11.2008 15:13

Tymona napisał(a):
I teraz powinien nastąpić moment, w którym relacjonuję to, co można tam zwiedzić, zobaczyć. Ale to już zostało bardzo ładnie na forum przedstawione, opisane, sfotografowane, bo (...) i Danusia, dzięki której wiedziałam, że w Dubrowniku muszę odnaleźć "kawiarnię na zboczu skał" (...).

Dlatego znów się da we znaki moja nierzeczowość, pierwsze spotkanie ze Starówką dubrownicką kojarzy mi się z popołudniowym słońcem, z gołębiami, spokojnym spacerem (...) i fontanną Onufrego, z której dzieciaki uwielbiały pić wodę. (...) A miłą atrakcją wieczoru był nietypowy koncert (do dziś pamiętam zachwyt w oczach moich dzieci)


Fajnie, że moje wspomnienia z Dubrovnika trochę Ci się przydały :D . Ten jadrański chrzest :wink: przy kwiarence nad urwiskiem zapamiętam na długo :lol: , a nazwy dubrownickich baszt i kościółków pewnie za jakiś czas :? się ulotnią... Dlatego to, o czym piszesz w swojej relacji (te skojarzenia z pierwszego spotkania ze starówką Dubrovnika), jest najcenniejsze, bo to zatrzymanie w pamięci przeżytych chwil. Takie miłe wrażenia są czasem cenniejsze od "rzeczowości" w relacji, bo to przecież one są powodem, dzięki któremu planujemy kolejny wyjazd 8).
:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.11.2008 16:00

Tymona, Ty masz talent pisarski i nawet nie mów, że nie :D
Co do rzeczowości , to od tego są przewodniki i Wikipedia :wink:. Ja od relacji oczekuję właśnie tego, co Ty robisz - dzielenia się swoim spojrzeniem na popularne (i rzadziej odwiedzane) miejsca, opowiadania o emocjach, jakie budzą wszystkie chorwackie cudowności. Jak to czytam, to niemal czuję zapach Jadranu... Dzięki za to :D
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.11.2008 17:38

dangol napisał(a): Ten jadrański chrzest :wink: przy kwiarence nad urwiskiem zapamiętam na długo :lol:


Nie dziwię się :) Ja niestety nie miałam okazji zobaczyć tych fa :cry:

dangol napisał(a): a nazwy dubrownickich baszt i kościółków pewnie za jakiś czas :? się ulotnią...

No własnie mi sie już ulotniły :cry:, chociaż baaardzo takie lubię oglądać :)

maslinka napisał(a):Co do rzeczowości , to od tego są przewodniki i Wikipedia :wink:. Ja od relacji oczekuję dzielenia się swoim spojrzeniem

I ja, i ja

pozdrawiam

ps. Leszku, czy zdałam egzamin praktyczny?
Ostatnio edytowano 07.11.2008 18:43 przez Tymona, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008
Relacja mało rzeczowa czIV

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.11.2008 12:54

Dubrownik - czyli jak pogodzić konflikt interesów?

No właśnie :) jak pogodzić konflikt interesów, gdy dzieciaki nie mogą doczekać się pluskania i taplania w wodzie, a my mamy ochotę na zwiedzanie? A na dodatek jesteśmy w Dubrowniku, gdzie z plażami kiepsko, ale za to starówka zaprasza?

Postanowiliśmy połączyć przyjemne z przyjemnym.
Wersja dla dzieci brzmiała: płyniemy na plażę stateczkiem.
A że stateczek był przycumowany w Starym Porcie, do którego trzeba było, najpierw zejść ze schodów, a potem przejść przez Starówkę :) No cóż, nie nasza wina, tylko architektów :D

Tym stateczkiem popłynęliśmy na wyspę Lokrum, która jest takim "zapleczem plażowym" Dubrownika. Wyspa jest ciekawym, nie tylko plażowo miejscem, bo i ogród botaniczny, i ruiny opactwa Benedyktynów (w których dzisiaj mnichów nie zobaczymy, ale za to coś przekąsić można, jeżeli zasobność portfela pozwala). No i pawie spacerują na wolności. I te widoki!!!
PS. Niestety z przyczyn technicznych nie posiadam ani jednego zdjęcia tej wyspy

Ponieważ nasze brzuchy odkryły, że są głodne, zostaliśmy przez nie zmuszeni do powrotu na Stare Miasto. I tu nastąpiło kulinarne objawienie, po części dzięki już wspomnianemu Panu Zlatanowi, który powiedział, że jak jeść coś na Starym Mieście to tylko w Lokandzie w Starym Porcie. Więc jeżeli lubicie jeść wszystkie te stworzenia owocami morza zwane, i nie macie zamiaru bankrutować, to ta restauracja Lokanda na pewno będzie dobrym adresem. A znajduje się ona pod tymi białymi parasolami:

Obrazek

Sałatka z hobotnicy, smażone kalmary i białe wino (dla dorosłych, oczywiście) wprawiły nas w bardzo miły i przyjemny nastrój. Dzięki czemu rzeka turystów, która w niedzielę już zalała Starówkę, nie była nam straszna.
Płynęliśmy zdecydowanie pod prąd :) i jakoś tak mocno przez przypadek zawędrowaliśmy do tamtejszego Muzeum Morskiego i Akwarium. El-quapo już o nim pisał, a ja się z nim całkowicie zgadzam. Jeżeli macie małe dzieci, którym olbrzymią frajdę sprawia to, że zobaczą kilka rybek, kraba i ośmiornicę, a do tego na dworze słońce niemiłosiernie grzeje i chcielibyście choć na chwilę schować się przed upałem, to Akwarium jest właśnie dla Was (czyli także dla nas).

Obrazek


Obrazek

cdn...
Ostatnio edytowano 20.04.2009 20:58 przez Tymona, łącznie edytowano 3 razy
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 07.11.2008 13:49

Tymona właśnie przeczytałam Twoją ostatnią część o konflikcie interesów :D My też mieliśmy mało rzeczowe zwiedzanie Dubrovnika.
Moja córcia jak to dziecko była mało zainteresowana zwiedzaniem zabytków. Idziemy na starówkę a tam zobaczyła przed murami coś w rodzaju placu zabaw. Zapamiętała i koniecznie chciała tam pójść :lol: Jakoś udało nam się na chwilę przekupić lodem( nawet dwoma ), później karmieniem gołębi i jakoś doszliśmy do portu. Żeby tego było mało mój mąż za mało wykupił czasu na parkingu 8O Mała ciągle pamiętała o placu zabaw, więc musieliśmy wszyscy wracać. Już o wspólnym chodzeniu po murach nie było mowy. Moja gorsza połówka na szczęście zobaczyła, a ja z dzieckiem na konikach :-) I tak w mało rzeczowy sposób odbył się nasz spacer po Dubrovniku, ale nie martwię się, kiedyś to nadrobimy :wink:
Tak to już jest z dziećmi haha, a , że mam dwoje (córcie i męża) to inna historia :lol:
Pozdrawiam.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.11.2008 14:08

anjas napisał(a): My też mieliśmy mało rzeczowe zwiedzanie Dubrovnika

No to witaj w klubie! :D :D Widzę, że znajome klimaty :D

anjas napisał(a): Moja córcia jak to dziecko była mało zainteresowana zwiedzaniem zabytków. Idziemy na starówkę a tam zobaczyła przed murami coś w rodzaju placu zabaw.

Dokładnie wiem, o którym placu mówisz - moje maluchy też nie przepuściły okazji :D

anjas napisał(a):Już o wspólnym chodzeniu po murach nie było mowy. Moja gorsza połówka na szczęście zobaczyła, a ja z dzieckiem na konikach :-)

Nam się na szczęście udało :D - choć z przygodami :D

:D :D :papa:

ps. Ale takie nierzeczowe wakacje też mają ogromny urok, prawda?
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 07.11.2008 14:23

Nam się udało w zeszłym roku sporo zobaczyć, Borys miał niecałe 6 lat. Zresztą on mnie nieraz zaskakuje, jak każe mi czytać przewodnik :lol: kiedy coś zwiedzamy :roll: . Po Starówce został przegoniony tam i z powrotem, na murach też byliśmy, ale dla niego właśnie największą atrakcję stanowiło akwarium.
Pozdrawiam :papa:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.11.2008 14:31

marsylia napisał(a):Po Satrówce został przegoniony tam i spowrotem, na murach też byliśmy, ale dla niego właśnie największą atrakcję stanowiło akwarium.


U nas identycznie: Starówka Starówką, ale i tak ośmiornica wygrała :D
:papa:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 07.11.2008 14:43

No to mogę Wam pogratulować i pozazdrościć :D Ale za to mam do czego wracać. Może uda mi się jeszcze raz podejść Dubrovnik. Już nie będziemy szli koło tego placu zabaw i może więcej zobaczymy, no i córcia będzie już sześciolatką... Cóż to byłyby za wakacje bez niespodziewanych przygód :lol: Jedynie tego akwarium to jest mi żal:-(

:hut: :papa:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 07.11.2008 15:04

anjas napisał(a): Jedynie tego akwarium to jest mi żal:-(

:hut: :papa:

anjas ale tak naprawdę nie masz czego żałować, nie ma tam jakiś wielkich atrakcji...
Dla Borysa atrakcją były monitory, gdzie można było wyczytać informacje o tych różnych stworzonkach :roll: , bo to zawsze prawie jak gra komputerowa... :lool:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Relacja mało rzeczowa - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone