Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tam i z powrotem czyli HRVATSKA 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 05.09.2008 14:34

Fotosik w wakacje miewa czasowe spowolnienia. Ja już kilka razy tu ćwiczyłem. Po wakacjach ani razu nie weszło mi 10 zdjęć za jednym razem. :? :lol:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 05.09.2008 14:58

No tak, Mostar, miałam plan żeby tam być :wink:
Rzeczywiście pękne, a zarazem smutne widoki.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 05.09.2008 15:44

LRobert napisał(a):Fotosik w wakacje miewa czasowe spowolnienia. Ja już kilka razy tu ćwiczyłem. Po wakacjach ani razu nie weszło mi 10 zdjęć za jednym razem. :? :lol:

Mnie z Opery teraz nie chciało wejść ani jedno :!: :evil: , ale poradziłem sobie Fotosik Managerem ;)
marsylia napisał(a):No tak, Mostar, miałam plan żeby tam być :wink:
Rzeczywiście pękne, a zarazem smutne widoki.

Mostar napewno warto zobaczyć, a może nawet i wrócić tam. Zawiodła mnie tylko sama Neterva. W miarę przejrzysta woda, szybki, rwący nurt, ale śmierdzący jak nie powiem co :(

Pozdrav :papa:

P.S. Dalsza część dzisiejszego dnia już w poniedziałek ;) Czyli nie tak długo nie :?: ;)
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 05.09.2008 17:01

Mibi napisał(a):chłopaki mają po 4 lata. Nigdy im nie dajemy napojów gazowanych. Mamy sąsiada - lekarza który jest wrogiem wszelkich "gazowców" i tak nas nastawił


Ło matko - biedne dzieci 8O :D :D Mibi - zapytaj sąsiada czego sobie dolewa do drinków :D :D

Lesiu - dawaj ,dawaj,dawaj...... :D :D :papa:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 05.09.2008 18:52

W jaskiniowej knajpie piłyśmy... tra la la la - nr 1 tej relacji :D:D:D:D lodowatą colę :):):) Trzeba było wchodzić bez oporów! Po takich dywanach u wejścia - prawda? Ja to włażę wszędzie chyba, że wypraszają :wink: :lol: :lol: :lol: Sympatyczne miejsce, ale chłodu za bardzo nie daje.

Wiesz... Podobne budynki fociliśmy... Te po wojnie...

Nietrudno zapałać dobrymi uczuciami do Mostaru i Bośni... Trzeba mi tam wrócić...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.09.2008 18:58

Widać taki urok Metković
A w knajpie strasznie nie jest :wink:
Obrazek

Chętnie pojeżdże jeszcze z Tobą...
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 05.09.2008 21:09

Leszek...to Sarajevo zostaje i Wam i mi do odkrycia. Wiem, kiedyś na pewno...

Mostar bajkowy, choć mi NERETVA nie śmierdziała. To miasto też chcę poznać lepiej...ja byłem tam kilka godzin. Zdecydowanie za mało...

Lechu piszesz jak poeta. A te fotki...tylko brać lekcje. A ja ze swoimi to w lesie jestem...taki los Lutalicy. :wink:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 05.09.2008 22:38

Zapóźniłem się z czytaniem, to i komentarz ciut dłuższy będzie :)
Swietlisty Anioł - zdjęcie i tytuł - 100% romantyzmu. I uczucia ...
Górskie drogi - godne dreszczu na plecach. Sam smak życia :)
Mostar - moja Żona była tam w 1988 r ... Było to miasto szczęśliwe ...
Może jeszcze kiedyś będzie ...
Osa - jest szansa, że syn już jest zapoznany z tym jadem. Może już mu niegroźny. Ale czujności nigdy za wiele.
Cola - w Austrii jest specjalny napój Cola dla dzieci , niegazowany, na biegunkę. Nam zostaje energicznie pomieszać w kubeczku 0 i już CO2 ulatuje w niebo :)
A zdjęcia przepiękne. Czas kupić fitry ...
pozdrawiam 8)
basiaela
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 03.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) basiaela » 06.09.2008 19:32

Razem z Tobą odwiedziłam te miejsca ponownie, bylismy tam 14 sierpnia tylko w odwrotnej kolejności. Pierwsze zwiedzanie Mostaru, później Miedugorie (upał niemiłosierny, 5 osobową rodziną wypiliśmy wtedy 18 litrów wody) zaś na koniec ochłoda w wodospadach Kravica.
jendrzej
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 19.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jendrzej » 06.09.2008 19:58

Myśmy w Medugorje byli 26.08. W planie był też Mostar ale 43 st.
sprawiły, że będzie on jednym z celów w przyszłym roku. Dzięki Twojej
relacji mogliśmy zobaczyć choć w części to czego nie widzieliśmy.
Granicę przekraczaliśmy w Crveni Grm - mały ruch.
Czekam na dalszy ciąg :D
:papa:
Tekla
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 448
Dołączył(a): 30.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tekla » 07.09.2008 17:53

Nooooooooo witam zielony królu forum! :lol: Wreszcie dogrzebałam się do komputera. Świetnie, cycuś :wink: Ja też mam taką fotkę z Murteru... stoję na tych samych kamieniach :D
AnetaA
Cromaniak
Posty: 881
Dołączył(a): 10.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnetaA » 07.09.2008 18:04

Śliczne zdjęcia, no ale nie ma co się dziwić :D My też mieliśmy w planach Sarajewo,ale do wizyty nie doszło-umówiliśmy sie prawie w samo południe na moście w Mostarze,czekam na więcej :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 08.09.2008 07:27

Helołłłłłłłłł, już poniedziałek :) :wink:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.09.2008 09:20

wojan napisał(a):...
Lesiu - dawaj ,dawaj,dawaj...... :D :D :papa:

Już za chwileczkę, już za momencik.... ;)
shtriga napisał(a):W jaskiniowej knajpie piłyśmy... tra la la la - nr 1 tej relacji :D:D:D:D lodowatą colę :):):) Trzeba było wchodzić bez oporów! Po takich dywanach u wejścia - prawda? Ja to włażę wszędzie chyba, że wypraszają :wink: :lol: :lol: :lol: Sympatyczne miejsce, ale chłodu za bardzo nie daje.

Wiesz... Podobne budynki fociliśmy... Te po wojnie...

Nietrudno zapałać dobrymi uczuciami do Mostaru i Bośni... Trzeba mi tam wrócić...

Myśmy nie mieli jakoś odwagi tam wejść :? nawet nie sprawdziłem co tam dają :!: ale teraz widzę, że to był błąd. Nie sądzę, żebyśmy tam jeszcze kiedyś wrócili... ale zobaczymy. ;) Może... kiedyś...
JacYamaha napisał(a):Widać taki urok Metković
A w knajpie strasznie nie jest :wink:
Obrazek

Chętnie pojeżdże jeszcze z Tobą...

Wy też weszliście do środka :?: ehhh....następnym razem życzcie mi trochę więcej odwagi ;)
RobCRO napisał(a):Leszek...to Sarajevo zostaje i Wam i mi do odkrycia. Wiem, kiedyś na pewno...

Może następnym razem będziemy jechać do Cro przez Sarajevo :?: :roll: Wtedy zatrzymamy się tam na dłużej... Teraz już wiemy, że Herceg Bosna nie taka straszna ;) a i ludzie przyjaźni :)
RobCRO napisał(a):...Lechu piszesz jak poeta. A te fotki...tylko brać lekcje. A ja ze swoimi to w lesie jestem...taki los Lutalicy. :wink:

Cieszę, się, że się podoba, ale wydaje mi się, że z tym poetą to ciut przesadziłeś ;), a co do zdjeć.... może będzie plener w Bieszczadach... na razie Piotrek milczy, ale zobaczymy ;)
plavac napisał(a):Zapóźniłem się z czytaniem, to i komentarz ciut dłuższy będzie :)
Swietlisty Anioł - zdjęcie i tytuł - 100% romantyzmu. I uczucia ...
Górskie drogi - godne dreszczu na plecach. Sam smak życia :)
Mostar - moja Żona była tam w 1988 r ... Było to miasto szczęśliwe ...
Może jeszcze kiedyś będzie ...
Osa - jest szansa, że syn już jest zapoznany z tym jadem. Może już mu niegroźny. Ale czujności nigdy za wiele.
Cola - w Austrii jest specjalny napój Cola dla dzieci , niegazowany, na biegunkę. Nam zostaje energicznie pomieszać w kubeczku 0 i już CO2 ulatuje w niebo :)
A zdjęcia przepiękne. Czas kupić fitry ...
pozdrawiam 8)

Co do coli to dostał tę "z kija" czyli ciut mniej gazowaną niż ta z butelki ;).
Oj filtry się przydały... oj przydały.

basiaela napisał(a):Razem z Tobą odwiedziłam te miejsca ponownie, bylismy tam 14 sierpnia tylko w odwrotnej kolejności. Pierwsze zwiedzanie Mostaru, później Miedugorie (upał niemiłosierny, 5 osobową rodziną wypiliśmy wtedy 18 litrów wody) zaś na koniec ochłoda w wodospadach Kravica.

Myśmy do tych wodospadów Kravica nie dotarli, więc może przyjdzie czas na powrót w tamte rejony :D
Tekla napisał(a):Nooooooooo witam zielony królu forum! :lol: Wreszcie dogrzebałam się do komputera. Świetnie, cycuś :wink: Ja też mam taką fotkę z Murteru... stoję na tych samych kamieniach :D

Bo tam wszyscy sobie zdjęcia robili... to takie "folderowe miejsce" :lol:
AnetaA napisał(a):Śliczne zdjęcia, no ale nie ma co się dziwić :D My też mieliśmy w planach Sarajewo,ale do wizyty nie doszło-umówiliśmy sie prawie w samo południe na moście w Mostarze,czekam na więcej :D

Znaczy się, że byliśmy w tym samym czasie w Mostarze :?: czy to z kimś innym się umawialiście i do spotkania nie doszło..., bo nie kumam... :roll:
JacYamaha napisał(a):Helołłłłłłłłł, już poniedziałek :) :wink:

Helllloooo :lol:łłłł :D być może jeszcze dziś będzie kolejny odcinek dnia poprzedniego, ale jak na razie mam trochę pracy, więc muszę pisanie odłożyć ;)

Dzięki za wszystkie wizyty i zostawienie śladów :D, że czytacie :D

Pozdrav :papa:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.09.2008 10:56

Wracamy z Mostaru... kupiliśmy travaricę, prośek... Dojeżdżamy do granicy. Myślę sobie znów godzina stania :?. Eeeeee gdzie tam. Podjeżdżamy od razu, tradycyjne dobar dan, molim przy podawaniu paszportów, szybki przejazd przez granicę i znów jesteśmy w Chorwacji. Metković w drugą stronę nie jest już tak zapchany i jakoś sprawnie nam idzie przejazd. Kolejki w drugą stronę z resztą też już nie ma. Jeszcze sporo czasu mamy do wieczora... Co my bedziemy robić pod namiotem sami :?: do wody już się nie chce za bardzo. Godzina taka ni w pięć ni w dziewięć. Powoli dojeżdżamy do Opuzen. Piotrek z Anetą i z dziećmi są w Dubrovniku. Hm.... A może by tak do Dubrovnika :?: i znów mi się przypomina pytanie sprzed dwóch lat :D Brzmiało dokładnie tak samo. Chwilę rozmawiamy, żona mówi, że nie chciała mi o tym mówić, że ma identyczny pomysł, bo jeszcze byśmy pojechali a zmęczemi już byliśmy solidnie... W międzyczasie samochód sam 8O wybrał dobry kierunek 8O znaczy sie na Dubrovnik :D :lol: :lool: Adam tylko spytał: Gdzie teraz jedziemy :?: - Do Dubrovnika. - Aha. Rozmowa była krótka 8O :lol:. Taaakie turystyczne dziecko mamy :lol: W związku z tym mamy do przejechania ok 80-90 km. Godzina koło 18.30. Minęliśmy jakąś granicę :?: 8O nie zauważyłem. Był tylko napis Dobrodośli Herceg Bosna, czy jakoś tak :D hehe po raz drugi w Herceg Bosni tego samego dnia. Zatrzymaliśmy się przy sklepie... koniecznie chciałem kupić piwo Sarajevo... Nie było :!: 8O :(. W związku z tym kupiłem Laśko, poszwędaliśmy się trochę po sklepie i dalej w drogę. Zaczęło się już ściemniać powoli. Siakaś kolejna granica :?: Dobrodośli Hrvatska Republika czy jakoś tak :lol: :D Hehe mają swoją strefę Shengen :lool: Minęliśmy Peliesac... Do Dubrovnika dotarliśmy już praktycznie po ciemku. Bez przekonania wziąłem ze sobą aparat i idziemy na poszukiwanie drugiej części naszej campingowej ekipy. Żar bije od nagrzanych kamieni murów, w wąskich uliczkach panuje taka duchota, że leje nam się po plecach. Zastanawiam się jak tu musiało być gorąco za dnia 8O. Nie ma żadnego :!: powiewu wiatru :!: Zdzwoniliśmy się, że jedzą właśnie pizzę... Szwędamy się sami.

Obrazek

Obrazek

Adam koniecznie chce sobie kupić jakąś pamiątkę :D
Obrazek

Kupił sobie kręgle na sznureczkach z napisem Dubrovnik ;) całkiem fajna zabawka ;). Nie mamy dalej informacji co z resztą ekipy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szok... polski akcent w knajpie :D. Miłe :D
Obrazek
(Wszystkie nocne zdjęcia robiłem "z łapy" bez użycia statywu ;))

Wreszcie koło godziny 21.00 spotykamy się pod kościołem. Wcześniej my w nim byliśmy, ale nie dało sie wytrzymać. Duchota w nim panująca była jeszcze większa niż na dworze, więc szybko go opuściliśmy. Zastanawiamy się co dalej robić :?: w między czasie upływa kolejna godzina. Szwędamy się po Stradunie wśród masy ludzi - nie, to jest bez sensu. Może dlatego, że już ten widok widzieliśmy :?: (dwa lata temu). A do tego ten upał. W końcu zapada decyzja - wracamy. Samochody postawiliśmy w zupełnie dwóch różnych częściach miasta. Mamy CB ;) w razie co będziemy się kontaktować, ale okazało się, że wystartowaliśmy za wcześnie i nie mamy z nimi kontaktu przez całą drogę powrotną aż do samego campingu. No i w tym momencie nastąpił największy zonk całej podróży :!: Nie chcą nas wpuścić na camp 8O Godzina 0.30. No tak jest regulamin, którego oczywiście nie przeczytaliśmy, bo po co :?: :? Wjeżdżać na camping można do godz. 23. Po 23-ciej samochody zostają przed budynkiem recepcji campu, a do namiotu jeszcze kawałek. My dojdziemy, ale oni mają trójkę dzieci. Na camping dotarli po 1.00. Czekałem na nich przed szlabanem zamkniętym na kłódkę z piwem w ręku. Się Piotrek zdziwił ;) jak mnie zobaczył. Powiedziałem co i jak i jakoś dotarliśmy do namiotów zostawiając samochody pod piniami przed budynkiem recepcji. Byliśmy kompletnie wypompowani :!: Jednego dnia zobaczyliśmy Medugorie, Mostar i Dubrownik. Przejechaliśmy blisko 400 km.

c.d.n. ;)
Ostatnio edytowano 09.09.2008 12:47 przez Leszek Skupin, łącznie edytowano 2 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Tam i z powrotem czyli HRVATSKA 2008 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone