Bardzo słuszna uwaga. Camp słynął dotąd z miłej, rodzinnej atmosfery, było cicho i przytulnie. Niech tak pozostanie. Dlatego jedziemy tam po raz czwarty i wcale nie zapraszamy tych którzy nie potrafią uszanować czyjegoś prawa do prywatności. W razie czego przywołamy do porządku lub wyślemy w paczce do domu, chociaż od intensywnych treningów też chcemy odpocząć. Jak na razie nie było takiej potrzeby.
No i troche umiaru z dymiącymi grilami. Nikt nie musi przez godzinę zapoznawać się z czyimś jadłospisem, zwłaszcza wieczorem, gdy powietrze praktycznie stoi. Będzie dobrze