Jacek S napisał(a):To rynek rządzi asortymentem...widać odpustowe kapelusze schodzą często
To tak, jak z tym reporterem, co pojechał z rodzinami ofiar do Berlina, jako kuzyn.
Pamiętam, że, za moich czasów, to mówiło się: "... w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne ... "
Dobra. Kończmy z tą Warmią. Kilka następnych wyjazdów czeka ...
Wyświęceni, wymodleni ... teraz już zapakowałem całą ekipę, żonę, dzieciaki,
do samochodu i ... pojechaliśmy na lody do Reszla.
To znaczy na lody, to oni, bo mnie to rajcowało zupełnie coś innego.
Mniej zjadliwego i znacznie starszego, ale za to imponującego.
Zamek w ReszluNa chwilę zamknij oczy i pomyśl:
w mur spojony wapnem i cegłą
siedem wieków tu ocalonych -
aż do dzisiaj bramy ustrzegło.
Gdy się wsłucham: może zadudni
z tamtej strony orszak znajomy.
Jakież twarze w zwierciadle studni,
jakież echa zostały po nim?
U podnóża bieg Sajny wartki -
górą - drzewa szumią wiekowe:
z tych murów, jak z księgi otwartej
wstań, legendo i ożyj na nowo.Klemens Oleksik
Nad niezmienionym od średniowiecza układem Reszla góruje gotycki zamek biskupów warmińskich.
W tej miejscowości na pograniczu Warmii i Mazur prawie 200 lat temu zapłonął ostatni stos w Europie.
Gdy w I połowie XIII wieku Krzyżacy podbili ziemie Bartów, zbudowali w Reszlu drewnianą strażnicę.
W połowie XIV wieku biskup Jan z Miśni zdecydował, że stanie tu murowany zamek. Jego budowa trwała pięćdziesiąt lat.
Pod koniec XVI wieku zamek z warownej twierdzy zmienił się w ulubioną letnią rezydencję biskupów.
Po 1736 roku burgrabiowie przenieśli się do wiejskiego pałacu biskupów w Sątopach-Samulewie, a zamek opustoszał.
Po I rozbiorze dostał się w ręce władz pruskich. Kaplicę przy zamku przekazano gminie ewangelickiej,
a w zamku urządzono więzienie. W głównej wieży mieścił się magazyn spirytusu, który spłonął wraz nią w 1806 roku.
Tego samego roku pożar strawił niemal całe miasto.
W dodatku więźniowie na wieść o zbliżających się wojskach napoleońskich zbuntowali się i wzniecili kolejny pożar.
O wywołanie pożaru oskarżono Barbarę Zdunk, nędzarkę niedawno przybyłą do Reszla i matkę
czwórki nieślubnych dzieci. Sąd skazał ją na śmierć przez spalenie na stosie.
Nie pomogły apelacje w Izbie Sprawiedliwości w Królewcu, ani u ministra sprawiedliwości w Berlinie
- wyrok uznano z ważny. W sierpniu 1811 roku Barbara Zdunk spłonęła na wzgórzu szubienicznym
przy drodze z Reszla do Korsz. Prawdopodobnie był to ostatni stos w Europie.
Po 1945 roku użytkowała go gmina ewangelicka, potem został przekazany stowarzyszeniu "Pojezierze".
W południowym skrzydle utworzono galerię Zamek, w której aktualnie można oglądać zbiory sztuki współczesnej
zgromadzone przez Podlaskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Komnaty zamkowe zostały zaadaptowane na hotel,
a w piwnicach znajduje się restauracja.
Korzystałam z książki Małgorzaty Jackiewicz-Garniec i Mirosława Garnca "Zamki państwa krzyżackiego w dawnych Prusach"
Źródło: Magda Brzezińska - Gazeta Wyborcza Olsztyn
Nie byłbym soba, jakbym na basztę nie wlazł. Wąskie, kamienne schody.
Przydało się, przed trogirska wspinaczką ...
Pierwszy przystanek jest tak gdzieś w połowie drogi, kiedy możemy wyjść na zewnątrz i poobserwować zarówno
miasto, jak i dziedziniec zamkowy, z jednej strony ponad ceglanym murkiem, z drugiej przez otwory strzelnicze.
Żegnany przez gołąbka - można by rzec, kompletnie zignorował moją obecność, wspinam się wyżej.
Tu wyjaśniło się pochodzenie tajemniczej melodii, którą, jak mi się wydawało, słyszałem już na dole wieży.
W środku, na wysokim pietrze, siedziało sobie dwóch panów nad kapeluszem i pogrywało smętnie,
jeden na gitarze, drugi na skrzypcach.
Podobno, zanim się takim zrobi zdjęcie, lepiej im coś do kapelusza wrzucić ...
Nie wrzuciłem.
Bo nie miałem. Wolałem więc fleszem im po oczach nie błyskać, bo sam byłem, a mury grube ...
Nikt nie usłyszy.
W każdym razie, jakbyście tam wchodzili wrzućcie z pięć złotych do kieszeni. Może się przydać.
Wracamy.
Mazowsze, Mazury, Warmia w dwa dni ... Dzieciaki mi się po drodze pospały ...
Reszel