Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mazury 2010 czyli ...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 07:20

maciek1956 napisał(a):U Wrót Warmii byłeś :?:

Ten weekendowy wypad to na godziny rozpisuję.
Już byłem w trzech miejscowościach, a to dopiero początek podróży.
Do Spychowa, tą trasą, było mi nie po drodze. Jechałem w ciemno
i dopiero w sobotę rano podjęliśmy decyzję o kierunku i trasie.
Pisz, Orzysz braliśmy pod uwagę, tym bardziej, że po drodze jest Myszyniec i Kadzidło,
ale jednak wybraliśmy najkrótsza z tych trzech tras - tak do 15 musieliśmy znaleźć jakieś lokum.

PS to już trzy miejsca, a jeszcze osiem zostało ... :lol:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 09:08

... no i szczycieński zamek też mamy po drodze

O pierwszym z jezior, nad którymi leży Szczytno już wspomniałem:
Domowe Małe, w bardzo ładnie wykończonym otoczeniu, położone w zasadzie
w samym centru miasta, natomiast teraz warto skierować się w kierunku przesmyku
pomiędzy wyżej wymienionym oraz dużo większym sięgającym granic miasta,
jeziorem Domowym Dużym.
Jakie jest otoczenie tego jeziora - nie wiem.
Z pewnością to, co udało mi się zaobserwować pozwala sądzić, że nad dużym jeziorem
jest równie przyjemnie, jak nad małym, tylko, chyba bardziej rozrywkowo.
Zdaje się, że tam była, czy budowali właśnie, jakąś scenę.

Na tymże przesmyku w każdym razie, swego czasu, istniała drewniana forteca krzyżacka,
którą to, po spaleniu przez Litwinów w XIV wieku zastąpiono zamkiem murowanym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Założenie miało plan zbliżony do kwadratu o boku około 40 metrów,
a w jednym z narożników wzniesiono czworoboczną wieżę.
Całość wraz z przedzamczem otaczał mur obronny oraz głęboka fosa.

Zamek należał do komturstwa elbląskiego i był siedzibą prokuratorów (?),
natomiast w czasie wojny Polski z Zakonem, został zajęty przez wojska polskie
i na krótko został przez króla przekazany księciu mazowieckiemu.

Powrócił później jednak w ręce zakonu, natomiast po jego likwidacji stał się siedzibą starosty
oraz, na życzenie księcia Jerzego Fryderyka, pełnił rolę zameczku myśliwskiego.

Od połowy XVII wieku zamek zaczął podupadać i został opuszczony.
Wtedy też rozpoczęto jego rozbiórkę, cegłę z rozbieranego zamku przeznaczając,
na budowę szczycieńskich domów.

Jeszcze w 1928 roku, w związku z przekazaniem opuszczonej ruiny
na muzeum regionalne odremontowano zachowane trzy skrzydła,
które, wraz z istniejąca wieżą Juranda, po wojnie i tak zaczęły popadać w ruine.

I tyle.

Obecnie w odbudowanych budynkach mieszczą się urzędy oraz
Oddział Muzeum Warmii i Mazur, w którym znalazły miejsce ekspozycje sztuki ludowej
oraz historii zamku i regionu.
Na zamku działa też Bractwo Miecza i Kuszy.

Przejdźmy się jeszcze ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodząc z zamkowej skarpy (niegdyś, w tym miejscu, była fosa) natykamy się na pomnik ...

Obrazek

... patrona ulicy, przy której położony jest Urząd Gminy Szczytno ... :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 10:41

No, ale, wróćmy nad jeziora, a konkretnie, nad to Domowe Duże,
gdzie wesoło woda pluskająca na na nutkach pięciolinii śpiewała: Nie mów nic.

Obrazek

Przybiliśmy piątkę ...

Obrazek

Nie zadzieraj nosa - powiedział.

- Przepraszam, szukam ... - Nie zdążyłem skończyć.
- Krzyśka? - Uśmiechnęła się i wyraźnie ożywiła.

Pani sprzedająca znicze przed cmentarzem wyglądała dokładnie tak samo, jak te inne, w całej Polsce.
Przerwała rozmowę, rzuciła papierosa i wybiegła przed stoisko.

- Tam, przy drugiej bramie. Znajdzie Pan bez problemu - pokazała.

Nawet mi powieka nie drgnęła. Nawet się łza w oku nie zakręciła ...

Chociaż ... moja droga wiodła mnie do Ciebie

Obrazek

[*]





















W drogę.

Obrazek

Dobrze by było, żebyśmy, choćby tuż przed zachodem słońca, znaleźli jakieś lokum ...

Na port przyjdzie czas jutro.


***************************

No i suplemencik, o którym zapomniałem - powyższe i pozostałe zdjątka ze Szczytna, w jedną galerię ułożone.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 14:40

Mrągowo czyli Ządzbork/Ządźbork/Żądzbork lub niemiecki Sensburg

Lokum sobie załatwiliśmy, dzięki Odrobinie, w Nowym Zyzdroju.

W sumie - tak jak planowaliśmy, ale ... o tym później.

Na razie mamy jeszcze czas na objazd, który rozpoczynamy od wyżej wymienionej miejscowości.

Miasto, którego patronem w 1946 roku został Krzysztof Celestyn Mrongowiusz ma dość starą i ciekawa historię,
do przeczytania której zachęcam na przykład tutaj lub, w wersji rozbudowanej tutaj w pozycji Historia...Dzisiaj,
ale która to pominę, bo jadąc tam wiedziałem tylko, że jest to miasto country
no i, że, swego czasu, kochaliśmy tam syrenki,
że, dość dawno temu, niedaleko dworca PKS-u była fajna pizzeria, lody były dobre ...

Kiedyś, w pobliżu, w Dłużcu nad Jeziorem Dłużec, wraz ze znajomymi wynajęliśmy domek i, przy okazji,
zaglądaliśmy do Mrągowa.

Obrazek

Przyszedł czas sprawdzić co pamiętamy, a co się zmieniło.

Po pierwsze - nie było dworca PKS. Zamiast tego pojawiło się rondo.
Dużo ładniej wyglądał skwer nad jeziorem Magistrackim, pojawiła się fontanna.

Obrazek

Obrazek

A poza tym ... albo nie pamiętałem, albo się nic więcej nie zmieniło.

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 16:21

Jak już wspomniałem, jedną z głównych atrakcji Mrągowa jest jezioro

Obrazek

Festiwal Country

Obrazek

Jest tam jakieś country miasteczko, ale nie zdążyliśmy zajrzeć.
Głodni byliśmy, a mnie wabiła inna, miejscowa atrakcja.

Tu również, może moda się zmienia, ale Polki - nie

Obrazek

I znów jezioro

Obrazek

Obrazek

Jako miejsce chwilowego spoczynku wybraliśmy ładnie nad jeziorem położony hotel:

Obrazek

którego nazwa, niemal identyczna z nazwą Anek Lines przypomniała nam prom,
którym swego czasu podróżowaliśmy do Grecji.

Dalej już poszło z górki ... nie, pod górkę, ponieważ jezioro położone jest znacznie niżej, niż część miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drogę powrotną do Nowego Zyzdroju zaplanowałem, tym razem,
lekkim objazdem, przez Ryn, Wilkasy, Mikołajki.
Co prawda byliśmy tam rok temu, ale, może warto by tak o wioskę żeglarską zahaczyć?

Zmienić to się zmieniło tyle, że po zrobieniu jednego czy dwóch zdjęć z okien samochodu,

Obrazek

utknęliśmy w potężnym korku spowodowanym przez Bułgarskiego kierowcę,
stojącego na środku skrzyżowania i spuszczającego powietrze z kół samochodu.

Obrazek

Przed biedakiem wyrósł, jakże malowniczy, często spotykany na mazurskich drogach wiadukt.

Jeszcze pozostałe zdjęcia, a my jedziemy popływać.

Canoe.

A co mi tam. W końcu zakotwiczyliśmy w Kanu Clubie ...

Ale o tym - w kolejnym odcinku ...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.09.2010 16:25

Bo jemu do Gołębiowskiego się chciało...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.09.2010 16:36

Faktycznie. To prosto.

Gupi Bułgar. Mógł po helikopter zadzwonić :wink:
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 24.09.2010 22:24

Widzę, że retrospekcja przed kontynuacją Śródziemnomorskiej :wink:

Muszę się przyznać, że tym Klenczonem przytrzymałaś mnie tu na dlużej :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 25.09.2010 09:54

Ordnung must coś tam ... Piotrek_B lepiej pamięta jak to powinno być napisane :lol:

Muzycznie to koniec ... Teraz bardziej rekreacyjnie, bardziej historycznie będzie.
Nie Pan Samochodzik co prawda, ale Krzyżacy się będą przewijali :D



A więc ...

Po Szczytnie, zachęceni - jak mówiłem, w ciemno jechaliśmy - programem Wito Odrobiny
o takich właśnie dwudniowych wypadach, pojechaliśmy szukać Kanu Clubu,
w Nowym Zyzdroju, nad jeziorem Zyzdrój Wielki.

Na miejscu okazało się, że miejsce jest bajeczne. Cisza, spokój, hotel, domki, plaża,
z dala od jakichkolwiek szlaków i ośrodków ludzkich.

Pewnie dlatego tak obłożone ... O miejsce na parkingach było trudno.

Na szczęście zwolnił się nieduży, dwuosobowy - akurat jak dla nas - pokoik
na samym poddaszu,
jedynie musieliśmy coś ze sobą zrobić przez kilka godzin, zanim nam go udostępnią.
Z tym, o czym pisałem wyżej - problemu nie było.

Zresztą z tym drugim, czyli zawalonymi miejscami parkingowymi również,
ponieważ dalej można było zaparkować na parkingu leśnym (co, jak się później okazało,
biorąc pod uwagę wydarzenia, które miały nadejść) było pomysłem o całe niebo lepszym.

Jednym słowem - parkowanie droooogich samochodów pod okiem recepcji i ochrony,
też może być pomysłem chybionym.

Ale, przejdźmy się ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 25.09.2010 22:48

Ponieważ kilka godzin tu spędziliśmy pozwolę sobie optycznie, czyli naocznie
miejscowość tę pokazać. Na pierwszy rzut - jezioro. Plaża, barek na plaży oraz
wypożyczalnia sprzętu pływającego opanowana jest przez młodzież podobna do tej
występującej w serialu o ratownikach mazurskich.

Młodzież na wdzięki czuła, bo, mimo, że dość późno przybyliśmy i pod wpływem prowadzonego barku,
co dało się odczuć, była, na prośbę mej połowicy nie tylko szybko sprzęt pływający przysposobiła,
ale jeszcze doradziła nam wzięcie mniej stabilnego, ale wygodniejszego kanu,
pokazała, gdzie schowają wiosła, gdybyśmy jeszcze z rana chcieli popływać,
wypchnęli nas na szerokie wody jeziora, a to wszystko za jakieś badziewne dwie dychy za godzinę,
jeżeli dobrze pamiętam.

Ponieważ małżonka moja świeżo po operacji była i potrzebowała zażyć ruchu i świeżego powietrza,
nie pozostało mi nic innego, jak rozwalić się wygodnie z tyłu łódki i skoncentrować na robieniu zdjęć jeziora ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Płynąc pomału (miejcie na względzie, że to jednak rekonwalescentka wiosłowała) zbliżaliśmy się do bliższego, jakby bardziej dzikiego krańca jeziora.

Nie tylko gęstniały szuwary i chabazie pływające w wodzie, ale też wpłynęliśmy na posesję pewnej rodzinki,
która, jakby przypadkiem, w tym samym czasie wyszła ... wypłynęła raczej na spacer.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wypłyneła i zaczeła się niebezpiecznie zbliżać do naszego pojazdu.

Teoretycznie, będąc już nieraz pokąsany przez łabędzia, strachu nie czułem,
sęk w tym, że tym razem zamiast solidnej podstawy pod stopami, miałem, dość chybotliwe,
dno potomka indiańskich łodzi, o aparacie nie wspominając.

Strach.

Jak mi na burcie siądzie - leżymy. Zamarliśmy.

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.09.2010 15:11

Nasz nowo poznany kolega okazał się być jednak na tyle przyzwoitym,
że tylko zasygnalizował nam swoją gotowość do obrony rodziny i majestatycznie odpłynął w jej ślady ...

Obrazek

Jeszcze trochę popływaliśmy po okolicy, zanim wróciliśmy na plażę hotelu.
Słońce pomału zachodziło, a warto było jeszcze zwiedzić najbliższą okolicę,
no i obejrzeć hotel.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nowy Zyzdrój to maleńka wioska zagubiona wśród lasów nad jeziorem.
Szutrowa droga przez las, mały sklepik, hotel, w którym właśnie mieliśmy zanocować
oraz kilkanaście zabudowań bardziej już letniskowych, niż wiejskich domów,
ale dalej bardzo urokliwych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W każdym razie - klimat, jeżeli ktoś lubi ciszę, zadupia, pływanie po jeziorze i chodzenie po lesie - ma.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.09.2010 15:40

Wieczór upłynął nam już na kolacyjce oraz niezbyt udanych próbach
porobienia zdjęć nocnych ...

Obrazek

Obrazek

oraz próbie zaznajomienia się z miejscowym wirażką

Obrazek

Nieudaną próbą ...

Obrazek

Kolacja, ciemno, duszno, zaczął wiać coraz solidniejszy wiatr ...
Poszliśmy spać.

To znaczy - ja poszedłem.
Małżonka jest bardziej czuła na różne nocne hałasy, w związku z tym,
o nocnej nawałnicy, huraganowym wietrze, zacinającym deszczu, o połamanych drzewach,
o wzywaniu straży pożarnej, o samochodach przygniecionych przez drzewa,
o ubezpieczycielach, wkurzonych właścicielach samochodów ...
O tym wszystkim dowiedziałem się jak wstałem.

Cóż, zmęczony byłem ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać parkowanie blisko recepcji nie zawsze jest dobrym pomysłem.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.09.2010 15:51

Gwoli uzupełnienia, kilka zdjęć hotelu ...

... z zewnątrz ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... wewnątrz ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i ...

Obrazek

Wstęgą szos, miedzą pól złoconych,
Krętą ścieżką poprzez las,
Po ten kwiat, po ten kwiat czerwony,
Skoro przyszedł na to czas.


No To Co

Do Giżycka ...


I znów bym zapomniał ... :oops: Zdjęcia z Nowego Zyzdroju
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 26.09.2010 16:19

hmm... to zdjęcie rozwalonego auta to wygląda jakby na parkingu leśnym stało a nie pod oknami recepcji - niemniej jednak przykra sprawa - ale jak to mówią co komu pisane... :wink:

Myśmy kiedyś w górach zaparkowali pod drzewami a wszyscy stawiali auta na polance... i co... przyszła w nocy taka nawałnica, że grad leciał wielkości klusek śląskich - wszystkie auta naznaczył tylko nie nasze... - także nie ma złotego środka, że tu lepiej tam gorzej... - albo masz farta albo nie... :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.09.2010 17:26

Te pocięte baliki, widziane na innym zdjęciu, strażacy zdjęli z innego samochodu ...
To znaczy, żeby zdjąć, to je pocięli ...

Giżycko

Ponieważ Jacek już wam przybliżył zarówno tę miejscowość jak i znajdującą się tam twierdzę,
ograniczę się tylko do opisu i przedstawienia zdjęć pozostałej części miasta.

Twierdzę odwiedziłem bardzo pobieżnie, a braku czasu ograniczając się do bramy bocznej, głównej oraz dziedzińca.

Więcej uwagi poświęciłem giżyckiemu portowi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kanałowi i mostom

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Remontowanemu spichlerzowi (?), parkowi miejskiemu
oraz charakterystycznie oznakowanym stacjom drogi krzyżowej

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zwłaszcza na ten ostatni element chciałbym zwrócić uwagę, ponieważ jest częścią,
podobnie jak twierdza, do niedawna zapomnianego i zaniedbanego
Wzgórze Świętego Brunona
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Mazury 2010 czyli ... - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone