Hej.
Wracając z CRO i wjeżdżajac do Słowacji w okolicach Bratysławy nigdzie nie można było kupić winietki na autostrady.Odwiedziłem około 10 stacji benzynowych no i wszedzie wyprzedane.
......no i w okolicy Trencina zatrzymuje mnie policja i żąda winietki.
Mówie im że nigdzie nie było, na to oni że niemozliwe i ze będzie mandacik
11 000 koron.Chciałem im "wręczyć" 200 złotych a oni na to że to nie pieniądze, no to ja do nich niech piszą kredytowy. Wypisali na 3300 koron.
Jadąc dalej pytałem na stacjach o winietki i niegdzie nie było.
Nawet na jednej stacji pokazali mi jakieś pismo że nie będzie jeszcze przez tydzień bo za mało wydrukowali. Pozbierałem na stacjach zaswiadczenia ze nie było w sprzedaży winiet. Spotkani słowacy poradzili mi żeby wysłac ksero tych zaswiadczen oraz ksero mandatu wraz z prosbą o anulowanie mandatu na adres komendy z której byli ci policjanci.
Nie wiem czy wysyłać to już czy czekac , czy lepiej zapłacić te 3300 koron ???