napisał(a) niciacia » 03.08.2012 10:38
Jak ktoś sie wkurzy czytając moje pytanie, to z góry sorki, ale czytam forum, czytam i kurde: albo chcę zbyt perfekcyjnie przygotować sie do mojego pierszego razu, albo schiza jakaś mnie dopada. Boję się tego stania w korku, a czytając forum ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Pewnie dla tych, co "już nie jeden raz" jest wszystko w miarę czytelne, ale ...
wyruszam 17 sierpnia nad ranem z noclegiel pod Wiedniem. 18 (sobota) pewnie koło 7.00 śniadanie i w drogę. Co oznacza, że na granicy będę koło 11.00. I pytanie zasadnicze: mam szansę ją normalnie przejechać, czy lepiej kombinować mniejszymi przejściami?