napisał(a) a to ja » 19.07.2010 00:18
A propos pieczątek:
pieczątkę wbili nam Chorwaci, kiedy przekraczaliśmy 15.07.2010 r. granicę na przejściu Goričan.
Ku naszej ogólnej uciesze
A propos kontroli zawartości bagażnika:
z racji bliskości dwóch przejść granicznych z Bośnią (i częstym ich przekraczaniu) mogę powiedzieć, że dwa razy proszono nas o podniesienie klapy:
- raz, w Metkoviću, przy wjeździe do Chorwacji, zapytała nas bośniacka celniczka o papierosy, alkohol i kawę - pomimo tego, że w bagażniku poza chałwą z Mostaru nie było nic ciekawego
- drugi raz węgierska, przy wjeździe na Węgry: spojrzała i o nic nie pytała, luknęła sobie tylko na ręczniki suszące się na półce i tyle (a wieźliśmy troszku
wina z Pelješaca)
Z kontrolą dokumentów było różnie:
- przy wjeździe ze Słowenii do Chorwacji chcieli paszporty
- przy wyjeździe z Chorwacji na Węgry - jak na górze wpisu
- przy częstym przekraczaniu granicy z Bośnią w Neum: raz chcieli, ale przeważnie machali "jedź" , a w Metkoviču - za każdym razem chcieli, no i dwa razy pytali o zieloną kartę
P.s. na granicy bośniackiej w Neum było bardzo dużo celników ... płci żeńskiej