napisał(a) Miśka33 » 12.08.2009 21:53
W Chorwacji byłam kilkakrotnie. Nigdy nie byłam trzepana na jakiejkolwiek granicy (jechałam Czechy, Austria, Słowienia i Cro). Nawet Chorwaci, którzy przecież nie są w Szengen, machają ręką i każą przejechać jak najszybciej.
Wyjątkowo w tym roku Słoweńcy oglądali nasze dokumenty, ale to dlatego, że przekraczaliśmy granicę na mało uczęszczanym przejściu. Wyglądało na to, że trochę byli zdumieni naszą obecnością, nawet żartowali coś na temat winiet - oczywiście mieliśmy wszystkie z wyj. słoweńskiej.
Kilka lat temu przekraczając przejście Kraliky/Boboszów zatrzymała nas policja, wlepiła mandat za przekroczenie prędkości, kazała otworzyć bagażnik w celu sprawdzenia zawartości. Gdy zobaczyli w naszym bagażniku co najmniej kilka butelek pysznego włoskiego wina (wóczas wracaliśmy z Włoch), butelki mało nie wyleciały nam z bagażnika, zniecierpliwieni machnęli ręką i kazali szybko odjeżdżać.