Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

longtom napisał(a):
Zdjęć jeszcze trochę zostało, ale to tylko wariacje na dwa występujące tam tematy:
woda, kamienie, kamienie
i
woda, woda, kamienie.

pzdr

To dawaj te wariacje na temat "kamienie"

Tak sobie czytam i oglądam, i jestem zachwycona. W tym roku też byłam z rodziną na Pagu.
Zwiedzanie z trójka dzieci nie było tak wnikliwe i dokładne, ale Twoja relacja zrekonpensowała mój niedosyt. Dziękuję
Mam jeszcze 2 pytania na które nie znalazłam podczas pobytu na wyspie odpowiedzi:
Czy znaleźliście może schody do wypatrywania tuńczyków koło Caski?
Bo nasz przewodnik o tym mówił, a inne źródło twierdziło że to była wieża i nie wiem.
Tak samo szukaliśmy w okolicach Starej Novalji murów z czasów antycznych i nic nie znaleźliśmy.Pani w informacji stwierdziła ,że widać je tylko od strony morza.Może Wam sie poszczęściło?
Pozdrawiam miłośników Pagu

Lidia K napisał(a):To dawaj te wariacje na temat "kamienie"

dwa kamienie, bez wody



woda, kamienie, woda, kamienie,



kamienie, woda, kamienie, woda, kamienie, wersja a



kamienie, woda, kamienie, woda, kamienie, wersja b



pzdr

wimija3 napisał(a):Mam jeszcze 2 pytania na które nie znalazłam podczas pobytu na wyspie odpowiedzi:
Czy znaleźliście może schody do wypatrywania tuńczyków koło Caski?
Bo nasz przewodnik o tym mówił, a inne źródło twierdziło że to była wieża i nie wiem.
Tak samo szukaliśmy w okolicach Starej Novalji murów z czasów antycznych i nic nie znaleźliśmy.Pani w informacji stwierdziła ,że widać je tylko od strony morza.Może Wam sie poszczęściło?

Cześć wimija
Miło Cię widzieć, jeszcze kilka wycieczek przed nami

Na jedno pytanie odpowiedziała Ci Maslinka (dzięki!)
Ja z kolei słyszałem, że ruiny są pod wodą na poziomie Caski właśnie. Ponoć na głębokości około 9m. Ale gdzie dokładnie nie udało mi się dowiedzieć. Może Roxi coś na ten temat napisze Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
pzdr

Bardzo dziękuję za odpowiedź Tobie i maslince
Jestem uspokojona, że nie wszystko da się zobaczyć od razu i nie trzeba sie tym przejmować.
Tą wieżę w Casce podejrzewałam ,bo przechodzący Chorwat jak nas zobaczył pod nią to powiedział : tuna, tuna ale więcej nie zrozumiałam z tego co mówił.
No i jeszcze jedno piekne zdjęcia!!!!

longtom napisał(a):Ja z kolei słyszałem, że ruiny są pod wodą na poziomie Caski właśnie. Ponoć na głębokości około 9m. Ale gdzie dokładnie nie udało mi się dowiedzieć. Może Roxi coś na ten temat napisze Trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Napisze, napisze... ale tylko tyle, że nie ma pojęcia o jakich ruinach mowa

Nasz wyjazd w tym roku ograniczył się do zwiedzania, ale plaż, szczególnie tych trudno dostępnych. Muszę zabrać się za relację, ale jakoś ciągle czasu brak. Tyle się u mnie ostatnio dzieje, że dzień za dniem ucieka i nawet nie wiem kiedy

Na szczęście zawsze znajdzie się te minut kilka, żeby zobaczyć co tam u Tomka w relacji

wimija3 napisał(a):Jestem uspokojona, że nie wszystko da się zobaczyć od razu i nie trzeba sie tym przejmować.

Coś do odkrycia trzeba przecież zostawić sobie na kolejne wakacje

Roxi napisał(a):Muszę zabrać się za relację, ale jakoś ciągle czasu brak.

Codziennie po trochu i do grudnia skończysz


pzdr

Późno się robi, chyba jednak będziemy schodzić.
No to powolutku.



Trzeba uważać. Ścieżki tu nie ma.



Raz po raz punkt szlaku i kreska pokazująca "azymut".



Ostatni, dzisiaj, rzut oka na Velebitskij Kanal.



Ruiny na szczycie jeszcze widać.



Powoli robią się coraz mniejsze.



Zauważyłem, że moja opowieść jakaś taka niepełna jest. Już kilka dni razem wędrujemy po Pagu a temat owiec nie został z należytą powagą potraktowany.



Kilka zdjęć było, ale zdjęć koników polnych było chyba więcej



Ale dziś się poprawię.



Na forum jest gdzieś temat o murkach; po co one właściwie są



Słońce chyli się ku horyzontowi a owce nadal wykorzystują ich cień.



Im teren łatwiejszy, tym oznaczenia szlaku zagęszczają się



A potem spomiędzy kamieni pojawia się ścieżka.
A na ścieżce...



Najpierw jedna, potem pięć,



stadko małe, potem większe. Murków jeszcze dużo nie ma. Mogłyby się rozbiec. Ale nie twardo trzymają się szlaku. Podbiegują kilkanaście metrów sprawdzają czy idziemy i tak cały czas.



Na koniec pędziliśmy już cały redyk.



Cały czas jesteśmy pod kontrolą.



Baliśmy się, że w końcu wybiegną na ruchliwą szosę Novalia-Pag.



Szczęśliwie, już blisko szosy, znalazły jakąś dziurę i uciekły w bok. Czuliśmy się jak para juhasów. Jeszcze mógłbym coś napisać o podeszwach naszych butów. Ale tego nie zrobię

Gdzieś tak w połowie drogi znajduje się niewielki punkt informacji turystycznej.





I jeszcze kilka widoczków wstecz, na naszą ścieżkę.







Chwilę wcześniej przebiegł tędy nasz redyk, a on powolutku w poprzek.







A to winnica środkowopaska



I pszczeli kamper.



A teraz już wiecie dlaczego owce nie uciekały na boki



Najwyższa pora wracać do domu.







dobranoc

Suuuuuper , owieczki najbosksze na świecie

Ale mieliście fajną wycieczkę - no i towarzystwo też mieliście niczego sobie - baaaardzo fotogeniczne

A poza tym - melduję, żem już na bieżąco, i żem zadziwiona, że pod wodą to tyle cudacznych Cośów mieszka (ja coś tak podejrzewałam )

pozdrawiam

Snoork, snoork ... a tu alpejskie wycieczki


Zobaczysz, skończysz w komorze kesonowej, jak będziesz sobie takie różnice ciśnień robił

Ten Pag to, chyba jednak nie dla mnie. Pusto ...

Ale chętnie sobie u ciebie popatrzę

Pozdrawiam

weldon napisał(a):Zobaczysz, skończysz w komorze kesonowej, jak będziesz sobie takie różnice ciśnień robił

Jak nic, komora dekompresyjna potrzeba na gwałt (tzn nie na gwałt dosłownie, tylko w sensie, że szybko )

longtom napisał(a):
Chwilę wcześniej przebiegł tędy nasz redyk, a on powolutku w poprzek.

Ruch jak na autostradzie !!! ... i do tego te "koniki" !

Nastrojowe te trzy ostatnie fotki ... świetny klimat !

Pozdrawiam.

helen napisał(a):Suuuuuper , owieczki najbosksze na świecie

Nigdy bym się nie odważył samodzielnie stopniować przymiotnik "boski".
Jestem pełen uznania.

Tymona napisał(a): ...i żem zadziwiona, że pod wodą to tyle cudacznych Cośów mieszka

Leon gdzieś pisał, że pod wodą więcej żyjątek, niż na lądzie. Tak więc pod wodę cromaniacy, pod wodę. I zdjęcia robić

pzdr