Chorwacja czy Turcja?

jedż do Turcji a w przyszłym roku tym bardziej będziesz tęsknił za Chorwacją.
Polecam Pisak i apartamenty Ora.....

mkm napisał(a):Jaro , nie licz pieniędzy , tylko jedż do Cro ... ale nie na Ciovo . Błagam
A Turcji zasmakować możesz chociażby w Sarajevie... podobno najbardziej tureckim z tureckich miast

dlaczego nie Ciovo?

w naszym przypadku ekipa w tym roku się bardzo podzieliła:
-jeden z kuzynów powiedział EGIPT,
-drugi z kuzynów powiedział TURCJA
-a ja powiedziałem CHORWACJA i śmigamy z żonka oraz synkiem do TRIBUNJ

ja zdecydowanie wybralabym Chorwacje

Bylam w Turcji 3 razy - Side-Colakli, Side-Kumköi, Antalya-Lara. Zachwycily mnie hotele i sposob dekorowania potraw. Poza tym wielkie szerokie plaze.

Jednak kiedy tylko opusci sie hotel, na kazdym rogu ktos cos chce sprzedac. Nawet na plazy chodza z ulotkami i oferuja masaze i hamam. Na rynku trudno jest cokolwiek obejrzec, bo zaraz wszystko rozpakowuja a jak sie nic nie kupi to sa urazeni, a czasem nawet patrzac ci w oczy cos komentuja po turecku. Jak jest sie tam na dluzej, to prosze mi wierzyc, ze nadchodzi moment, ze to przeszkadza.

Poza tym po przylocie na lotnisku musialam oplacac wize pobytowa, za ktora np. Niemcy nie placa. Przez to czulam sie juz na poczatku dziwnie.

Miedzy miejscowosciami jezdza takie male busiki, chyba dolmusz sie nazywa. Za przejazd od 1eura ale przed wsiadka lepiej sie najpierw przezegnac ... jezdza strasznie szybko. Bedac przy Antalyi pojechalismy tym busikiem do centrum. Wysadzono nas gdzie indziej. Wiec musielismy wziasc taxi i za niecale 2min jazdy zaplacic 20euro. Centrum jest bardzo ladne i warte zobaczenia. No ale kiedy czas zachwycania sie skonczyl i trza bylo szukac przystanku tych busow, pojawil sie oczywiscie problem.
Wiekszosc nie jest oznaczona i nigdzie nie mozna przeczytac jakie numery tam jezdza ... my potrzebowalismy 150. Zapytalismy przechodnia i pokazal nam gdzie mamy stac. I tak wieczne tam tkwilismy ale nasz busik nie pojawil sie. Podszedl do nas taksowkarz ale nie chcielismy z nim jechac. A on zaparkowal po przeciwnej stronie drogi, usiadl na masce i czekal az bedziemy mieli dosc. Ja sie tam prawie rozplakalam, bo podczas tego czekania bylam popychana przez tubylcow i rzucali tez takie dziwne spojrzenia, mowiace "nie chcemy was tu". Pewna starsza kobieta wkoncu zainteresowala sie czemu nigdzie nie wsiadamy. Okazalo sie, ze byl to zly przystanek. Zatrzymala nastepny bus i cos powiedziala do kierowcy. Ten zawiozl nas tam gdzie jezdzil nasz bus. A w nim panowal kompletny scisk. Tureccy Panowie ustepowali tureckim kobieta miejsc, ale nie turystkom. Nam chcieli ustapic jak juz zadnej turczynki w busie nie bylo. Ale kazda byla zbyt dumna, zeby se usiasc. Panom tez glupio bylo siedziec wiec jechalismy wszyscy dalej na stojaco.

hmmm a ja właśnie wróciłam z Turcji..byłam Side Everneseki - było fajnie , sporo zwiedzaliśmy, lezelismy ,jedliśmy itp...
Polecam - Fajny wypoczynek.

teraz co do posta wyżej....dolmusze jeżdza poprawnie,w drodze do Manavgatu i nie tylko stoi policja i pilnuje coby kierowca nie mial wiecej osob itp...kierowcy jezdza do bolu poprawnie.
co do oznaczen....ślepy zauważy na górze pisze jak wół....Evreneseki ( dzielnica side w której mieszakliśmy)i siadasz do niego...na drzwiach wielgaśnymi literami spisik hoteli.
Kierowcy mili - wystarczy zapytac co gdzie - pokaza wyjaśnią...wszyscy kierowcy plynnie gadają po niemiecku, po angielsku kiepsko im szło- ale bez problemu można było się dogadać..
Dolmuszami nie jeżdzą tubylcy przez 8 dni - kierowca RAZ podwiózł turcznkę z naszego hotelu...
jak czytam wywody powyzej to jakby inny świat

sprzedawcy...no cóz, kazdy chce sprzedac- na bazarze zgfodze sie zaczepiaja itp...no ale jak ktos wybiera sie na bazar to musi byc przygotowany na cos takiego- jak sprzedawca zaczepi wystarczy powiedziec - nie. zostawia w spokoju.
na ulicy po prostu nie chodziłam przy sklepikach, a po dalszym chodniku- swiety spokoj był...

Teska napisał(a):hmmm a ja właśnie wróciłam z Turcji..byłam Side Everneseki - było fajnie , sporo zwiedzaliśmy, lezelismy ,jedliśmy itp...
Polecam - Fajny wypoczynek.

teraz co do posta wyżej....dolmusze jeżdza poprawnie,w drodze do Manavgatu i nie tylko stoi policja i pilnuje coby kierowca nie mial wiecej osob itp...kierowcy jezdza do bolu poprawnie.
co do oznaczen....ślepy zauważy na górze pisze jak wół....Evreneseki ( dzielnica side w której mieszakliśmy)i siadasz do niego...na drzwiach wielgaśnymi literami spisik hoteli.
Kierowcy mili - wystarczy zapytac co gdzie - pokaza wyjaśnią...
Dolmuszami nie jeżdzą tubylcy przez 8 dni - kierowca RAZ podwiózł turcznkę z naszego hotelu...
jak czytam wywody powyzej to jakby inny świat

sprzedawcy...no cóz, kazdy chce sprzedac- na bazarze zgfodze sie zaczepiaja itp...no ale jak ktos wybiera sie na bazar to musi byc przygotowany na cos takiego- jak sprzedawca zaczepi wystarczy powiedziec - nie. zostawia w spokoju.
na ulicy po prostu nie chodziłam przy sklepikach, a po dalszym chodniku- swiety spokoj był...

Jesli czytalas moj wpis, to zboczylas troche z tematu. Jesli chodzi o dolmusze to nic nie pisalam o Manavgat, wiec nie oceniaj tego pod tym katem. Co do oznaczen, to chyba piszesz o samych busach, bo na nich pisze gdzie jada ... oczywiscie Ale na przystankach nie pisze jakie busy sie tam zatrzymuja ... jesli sie oczywiscie wie, ze to w ogole przystanek. Ja pisalam o Antalya i podrozach przez nia, wiec jak chcesz cos do mojego wpisu dodac to go dokladnie przeczytaj. A sprzedawcy ... to niestety w zadnym innym kraju takiego natretstwa nie spotkalam. I niestety NIE im nie wystarcza. W Antalyi wszedzie sa sprzedawcy nie istotne gdzie idziesz ... jesli chcesz cos zwiedzic.
I na plazach tez zatruwaja ci zycie ... to fakt.

A poza tym to moja ocena dotyczy 3 x 3-tygodniowego pobytu.

...hmm, zastanawiające, diagnoza moich dzieci brzmiała również i w tym roku jednoznacznie: Chorwacja...
Byliśmy 2 razy w Turcji, niestety nie spełniła naszych oczekiwań..

elli_spirelli napisał(a):ja zdecydowanie wybralabym Chorwacje

Bylam w Turcji 3 razy - Side-Colakli, Side-Kumköi, Antalya-Lara. Zachwycily mnie hotele i sposob dekorowania potraw. Poza tym wielkie szerokie plaze.

Byłaś na jakiejś wycieczce, np. Pamukale, Kapadocja ...

oldGIZMO napisał(a):jedż do Turcji a w przyszłym roku tym bardziej będziesz tęsknił za Chorwacją.

To chyba najważniejszy argument przemawiający za Turcją

A ja uważam że nie ma co porównywać tych dwóch krajów.
Na pewno Turcja ma więcej do zaoferowania turystom niż Chorwacja,zależy gdzie się jedzie i co się chcę zobaczyć,a uwierzcie w Turcji jest dużo do zobaczenia,nie tylko same kurorty i plaże.

Janusz Bajcer napisał(a):

elli_spirelli napisał(a):ja zdecydowanie wybralabym Chorwacje

Bylam w Turcji 3 razy - Side-Colakli, Side-Kumköi, Antalya-Lara. Zachwycily mnie hotele i sposob dekorowania potraw. Poza tym wielkie szerokie plaze.

Byłaś na jakiejś wycieczce, np. Pamukale, Kapadocja ...

Niestety nie bylam I chyba tylko dlatego, ze to dosc daleko z miejscowosci, w ktorych bylam. Ja chcialam najpierw zobaczyc to co mialam w zasiegu reki i podrozowac piechota i tamtejszymi srodkami transportu - jak w Chorwacji. No ale to calkiem inny kraj i inna mentalnosc i chyba jak tam znow kiedys pojade to raczej nie skorzystam z dolmusza. Tylko wybiore sie gdzies z jakas grupa.

Moj tata byl w kapadocji i w pamukale. Byl zafascynowany szczegolnie tym pierwszym do tego stopnia, ze byl tam juz 3 razy. I wciaz mu malo, bo ponoc jak jedzie sie z grupa to czas, ktory tam sie spedza nie starcza zeby przerobic to wszystko co sie tam widzi i przezywa.

Natomiast pamukale podobno nie jest otwarte przez caly czas, wiec wybierajac sie do Turcji z zamiarem odwiedzenia np. pamukale radzilabym najpierw poczytac, zeby .. ze sie tak wyraze "nie pocalowac klamki".

Ja bedac w Antalya-Lara pojechalam z wycieczka na tzw. turecki wieczor - wtedy bylo to 35euro ale ceny ponoc sa rozne w zaleznosci od zawartosci, wiec tu bym radzila - po tym co sie nasluchalam - lepiej zbyt nie oszczedzac bo mozna sie rozczarowac i dokladnie prosze pytac jak wyglada program i co jest zawarte w cenie. Wieczorem odebral nas bus spod hotelu i zawiozl do jakiejs restauracji. A tam jedzac i pijac tureckie specjaly podziwialam tance i folklor z roznych regionow Turcji ... od tureckich zareczyn po spiewy i taniec brzucha, w ktorym nawet mezczyzna bral udzial. Ja po okolo 2 godzinach bylam juz w sumie taka jakas chwiejna, ze jak wstalam to od razu padlam spowrotem na krzeslo . Ale co sie dziwic ... jak czlowiek tylko siedzi. Ale bardzo mi sie podobalo. Jedzenie mi bardzo smakowalo i dla mnie mialo duzo wspolnych cech z greckim. Z tym co serwuja w hotelach nie mialo to duzo wspolnego. Aha ... i warto miec trochu grosza przy sobie. Tam gdzie ja bylam mozna bylo zrobic se pamiatkowe zdjecie czy kupic sobie plytke, ale ja wczesniej nie wiedzialam i nic przy sobie nie mialam .

elli_spirelli napisał(a):Niestety nie bylam I chyba tylko dlatego, ze to dosc daleko z miejscowosci, w ktorych bylam.

Moj tata byl w kapadocji i w pamukale.

Natomiast pamukale podobno nie jest otwarte przez caly czas, wiec wybierajac sie do Turcji z zamiarem odwiedzenia np. pamukale radzilabym najpierw poczytac, zeby .. ze sie tak wyraze "nie pocalowac klamki".

No to żałuj, że nie byłaś, rezydenci nie proponowali wycieczek

Ja byłem w Pamukale i Kapadocji, zapraszam Ciebie do poczytania i oglądania

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=24608

Janusz Bajcer napisał(a):

elli_spirelli napisał(a):Niestety nie bylam I chyba tylko dlatego, ze to dosc daleko z miejscowosci, w ktorych bylam.

Moj tata byl w kapadocji i w pamukale.

Natomiast pamukale podobno nie jest otwarte przez caly czas, wiec wybierajac sie do Turcji z zamiarem odwiedzenia np. pamukale radzilabym najpierw poczytac, zeby .. ze sie tak wyraze "nie pocalowac klamki".

No to żałuj, że nie byłaś, rezydenci nie proponowali wycieczek

Ja byłem w Pamukale i Kapadocji, zapraszam Ciebie do poczytania i oglądania

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=24608

Pewnie ze proponowali, ale ja nie skorzystalam .... a czemu to juz napisalam powyzej. .Jak wspomnialam, chcialam wpierw zobaczyc okolice, w ktorej bylam. Czytalam odnosnik, ktory dodales do odpowiedzi. I jest super ...prawie jak przewodnik. Ale jesli chodzi o moje przezycia - to pisze o tym, co przezylam JA jako turystka bez meskiej obecnosci - i wierzcie mi to cos zupelnie innego niz jak sie tam jest z chlopcami ...

Chłopcy są potrzebni do wielu rzeczy