Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Białe szaleństwo czyli Dolomity na dwóch deskach

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 01.11.2011 14:57

Dzień I - Alpe Lusia

Najbliżej z Moeny jest na stoki rejonu Trevalli, który obejmuje ośrodki Alpe Luisa, Bellamonte, San Pellegrino Passo i Falcade. Rejon ten w zasadzie jako jedyny jest dobrze skomunikowany z Moeną siecią skibusów chociaż wcale nie leży najbliżej. Tak czy inaczej chyba ze względu na te skibusy poszedł na pierwszy ogień.

Mapa Ski Arena Trevalli

Obrazek

Obrazek

Sama Alpe Lusia to najmniejszy ośrodek jaki odwiedziliśmy. Słusznie określany jako "rodzinny" ze względu na przeważająca liczbę niebieskich tras. Dla bardziej wymagających znajdzie się też parę fajnych tras czerwonych i długa czarna z samej góry do dolnej stacji gondolki. Dla nas Lusia była świetna na rozjeżdżenie. A jak ktoś nie wyobraża sobie przejechać dwa razy tą samą trasą zawsze może wsiąść w skibus i kontynuować białe szaleństwa w sąsiednim Passo. Poza tym, jak wszędzie gdzie jeździliśmy podczas całego pobytu, świetnie utrzymane równe i szerokie trasy i pyszna kawa w barach na stoku; obowiązkowo na leżaczku :wink:

Tyle osobistych odczuć o Lusi, teraz zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 01.11.2011 16:07

Oj, wiele bym dał, aby spojrzeć na żywo na przedostatnie zdjęcie... :roll:
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 01.11.2011 16:13

O kurde, ale widoki! Przypomniałaś mi, dlaczego obawiam się wyjazdu na narty w Dolomity. Pewnie potem nasze beskidzkie czy tatrzańskie stoki (na których jeżdżę regularnie) mogą nieco rozczarować...

Pozdrawiam
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 01.11.2011 22:49

Fatamorgana napisał(a):Oj, wiele bym dał, aby spojrzeć na żywo na przedostatnie zdjęcie... :roll:


...zwłaszcza przy tej rewelacyjnej pogodzie, prawda?

Podczas trzech swoich wyjazdów tylko dwa dni mieliśmy lekko pochmurne, reszta była fantastycznie słoneczna, zupełnie jak na fotkach Marzeny :D
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 02.11.2011 09:31

Krzychooo napisał(a):O kurde, ale widoki! Przypomniałaś mi, dlaczego obawiam się wyjazdu na narty w Dolomity. Pewnie potem nasze beskidzkie czy tatrzańskie stoki (na których jeżdżę regularnie) mogą nieco rozczarować...

Pozdrawiam


Nasze stoki mają inną niezaprzeczalną zaletę - są na wyciągnięcie ręki. I nie rujnują budżetu :wink:
Tych beskidzkich i tatrzańskich wprawdzie nie znam :oops:, bo bliżej mam np. w Karkonosze, ale widok ośnieżonych choinek na Szrenicy też zawsze niezmiennie też mnie zachwyca.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 02.11.2011 11:30

marze_na napisał(a):
Nasze stoki mają inną niezaprzeczalną zaletę - są na wyciągnięcie ręki. I nie rujnują budżetu :wink:


O ile z pierwszym stwierdzeniem trudno się nie zgodzić, to co do budżetu już nie tak do końca.

Jeżdżąc ostatnie 2 sezony z żoną i córą w Istebnej na krzesełkach średnio na dzień schodziło mi koło 250 zł. i zaznaczyć należy, że córa stawiała pierwsze kroki na nartach więc częstotliwość zjazdów nie była zbyt imponująca.

Jeśli jechałem z kolegami do Szczyrku, Wisły czy Korbielowa 150 zł na karnety to było minimum na osobę czyli jakby to przeliczyć 900 zł za 6 dni. W Dolomitach skipass na 6 dni kosztuje 182E dla dorosłego czyli w granicach 800 zł.

Kolejna kwestia że u nas dla dzieciaków najczęściej nie ma żadnych zniżek zaś w Dolomitach 6 dniowy pass kosztuje poniżej 130E.

Pozostaje jeszcze urok pięknie ośnieżonych choinek - ostatnie 2 lata to ja się modliłem żeby mieć śnieg na stoku w czasie zaplanowanego dużo wcześniej urlopu :? Gdybym pojechał tydzień później mógłbym co najwyżej pospacerować sobie po lesie i to w gumowcach :)
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 02.11.2011 11:57

Rysio napisał(a):
marze_na napisał(a):
Nasze stoki mają inną niezaprzeczalną zaletę - są na wyciągnięcie ręki. I nie rujnują budżetu :wink:


O ile z pierwszym stwierdzeniem trudno się nie zgodzić, to co do budżetu już nie tak do końca.



Miałam na myśli przede wszystkim koszty dojazdu. Ale karnety jak by nie patrzeć też mamy tańsze. Chyba, że przeliczy się cenę na 1 km trasy - wtedy będzie kosmicznie drogo :roll:
Zapraszam na Dolny Śląsk, Czarna Góra, Szklarska, Zieleniec to koszt ok. 80 zł za cały dzień i 400 zł za tydzień.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 02.11.2011 12:51

marze_na napisał(a):
Zapraszam na Dolny Śląsk, Czarna Góra, Szklarska, Zieleniec to koszt ok. 80 zł za cały dzień i 400 zł za tydzień.


Szklarską i Zieleniec znam.
Pozwolisz, że będę miał odrębne zdanie.

Jedno i drugie ww. jest zatłoczone do bólu, zwłaszcza w weekendy. Kosmosy za karnety i jedzonko marnej jakości, płatne parkingi, napierd... narciarze, jeżdżący tak, aby kogoś zabić, stoki tak se przygotowane, właściciele stoków robią wszystko, aby przebrnąć przez sezon najmniejszym kosztem.
No trochę się starają, jak tv się pokaże...

Pomijam, że 180-200km, które mam do obu lokalizacji pokonuję czasami ponad 4h

Dziękuję. Wolę Włochy.

Zresztą to nie o tym ten wątek... :wink:
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 02.11.2011 12:59

W tym miejscu przyznaję rację FUXowi, tym bardziej mając na względzie fakt, że jadąc w okresie wakacji w polskie góry 80% czasu spędza człowiek w kolejkach a 20% na szusowaniu. W Italii ta proporcja jest odwrócona :)

Dojazd, no cóż, dla mnie to nie koszt dojazdu tylko część urlopu którą bardzo lubię i którą oczywiście muszę sfinansować tak samo jak muszę kupić wino by się go napić :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.11.2011 13:04

FUX napisał(a):Zresztą to nie o tym ten wątek... :wink:

Oj tak, już nie raz o tym dyskutowaliśmy :wink:

Jest oczywiste, że punkt widzenia zależy od... miejsca zamieszkania :wink: Jak ktoś mieszka na południu Polski (czytaj: blisko ośrodków narciarskich, obojętnie jakich), to częściej jeździ w kraju, bo lepiej jeździć w Polsce niż nigdzie (ja tak uważam i chyba nie tylko ja...). A jak ktoś mieszka daleko od wszelkich stoków, to nie jeździ co weekend, bo dla niego to cała wyprawa. Logiczne. Tylko po co do tego dorabiać ideologię i mówić: Nie jeżdżę, bo w Polsce jest beee. Lepiej powiedzieć prawdę: Nie jeżdżę, bo mam za daleko i to bez sensu :)

Ja (wbrew tytułowi relacji narciarskiej z Zillertalu :wink:) szusuję po polskich stokach, bo np. do Wisły mam trochę ponad godzinę jazdy samochodem. Wolę kilka godzin na nartach co weekend niż siedzenie w domu i czekanie na upragniony wyjazd do Włoch czy Austrii.

Pozdrawiam narciarzy i nie tylko :)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 02.11.2011 13:13

maslinka napisał(a): Nie jeżdżę, bo w Polsce jest beee. Lepiej powiedzieć prawdę: Nie jeżdżę, bo mam za daleko i to bez sensu :)


To nie tak. Rozmawiamy o dwóch różnych czynnikach.
Jakość na stokach w RP mi znanych, jest gorsza, niż w Austrii o Włoszech nie wspominając!
Jak mnie już przyciśnie, to jadę na te deski :lol: , co nie zmienia faktu, że nie jest to sytuacja komfortowa, aby zrywać się o 5-ej, aby być koło 9-ej na stoku.
O 13-ej-14-ej spadam, aby ni wracać jeszcze dłużej.
Patrz ulubioną trasę cromaniaków drogą nr 8 od Kłodzka do Wrocka w tempie największych zawalidróg max. 60km/h :evil:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 02.11.2011 13:19

maslinka napisał(a): Lepiej powiedzieć prawdę: Nie jeżdżę, bo mam za daleko i to bez sensu :)

Ja (wbrew tytułowi relacji narciarskiej z Zillertalu :wink:) szusuję po polskich stokach, bo np. do Wisły mam trochę ponad godzinę jazdy samochodem. Wolę kilka godzin na nartach co weekend niż siedzenie w domu i czekanie na upragniony wyjazd do Włoch czy Austrii.

Pozdrawiam narciarzy i nie tylko :)


Coś w tym jest :wink: . Jak mieszkałam na południu to weekendowy wypad w Beskidy był normą, jak mnie wywiało do Wawy to zaczęło to być bez sensu... i czekam na upragnione Alpy :D .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.11.2011 13:23

Wiadomo, że trasy w Polsce są krótkie, ich przygotowanie słabe, a do tego trzeba stać w kolejkach :) Wszyscy to wiedzą.

Chodzi mi o wybór - jeździć w Polsce (mając świadomość tego jak jest i odpowiednie nastawienie) czy nie jeździć w kraju wcale?
Ja mimo wszystko wybieram szusowanie na rodzimych trasach, bo, jak już napisałam, wolę takie narciarstwo niż czekanie na to "prawdziwe", alpejskie.

Rozumiem Twój punkt widzenia, FUX. Też by mi się nie chciało tłuc kilka godzin, żeby sobie postać w kolejkach. Ale zrozum też tych, co mają blisko :wink: i jeżdżą (powtarzam: mając świadomość tego, jak jest). Wszelkie porównania są bez sensu, bo jeszcze długo nie będziemy mieć takiej infrastruktury narciarskiej jak we Włoszech czy w Austrii.
To tak jak byś mówił osobie, która mieszka nad Bałtykiem, że bez sensu jest chodzić na nasze plaże, bo lepsze morze jest w Chorwacji :lol: Oczywiście, że jest, ale nie na "wyciągnięcie ręki"...
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 02.11.2011 13:24

Nie twierdzę przecież, że polskie ośrodki mogą być konkurencją dla tych alpejskich. Nie ważne co by ich właściciele nie robili drugich Dolomitów tu nie zrobią.
Chodzi mi wyłącznie o to, że gdybym tak jak Ty FUX powiedziała polskim stokom dziękuję, bo wolę Włochy, to narty na nogach miałabym tylko sześć dni w roku. Tymczasem w Polsce i Czechach jeżdżę za dużo mniejsze pieniądze i mam pełną świadomość, że za te mniejsze pieniądze oferta znacznie odbiega od tej alpejskiej. Mimo to też potrafię się tą jazdą cieszyć.
Jak napisała maslinka, lepiej tak niż wcale.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.11.2011 13:36

Marzena, nie przejmuj się, widać w każdej relacji narciarskiej (tak jak tutaj) musi być dyskusja: Jeździć w Polsce czy nie jeździć? Aaa, i jeszcze co lepsze: Włochy czy Austria? Dylemat nie do rozstrzygnięcia, bo każdy ma swoją opinię.

Mnie denerwuje, jak ktoś krytykuje czyjś sposób spędzania czasu i mówi: Nie jeździj w Polsce, bo się nie opłaca. Robię, co lubię i tyle :D

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
Białe szaleństwo czyli Dolomity na dwóch deskach - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone