Elizasz napisał(a):fidosanok napisał(a):ech, wszystko kręci się wokół kasy
i chęci-jak sam napisałeś
no poniekąd masz rację... ale tylko poniekąd
Jeśli mogę upchnąć mały OT w swojej relacji to pozwolę sobie na mały wywodzik filozoficzny :)
Jak mówiłem odczuwam brak spacerzooma. Jego koszt do mojego aparatu wynosiłby około 4 tys. (normalnie złodziejstwo) - dlatego jeszcze go nie ''zanabyłem'', bo żona by mnie pozbawiła resztki przerzedzających się włosów .
Moja cegłóweczka waży około 1 kg. Do tego kilka obiektywów z różnymi ogniskowymi i robi się niezła masa. Aby to zabrać na jakąś wycieczkę, czy też plażę trzeba gdzieś to upchnąć - a więc w moim przypadku plecaczek. Noś więc sobie to w temperaturze ok 50 st. w słońcu - tak cuś średnio komfortowo A do tego dzieci, wózek i pełno ''bambetli'' No i zmieniaj obiektywy, kątem oka patrząc czy dzieciaki się nie oddalają albo nie wpadają do wody z nadbrzerza;)
Dlatego najczęstszym kompanem, w mało spektakularne miejsca, był kompakcik... No, ale z drugiej strony jak jedziesz np. na Hvar, to chciałbyś mieć coś, co da ci większe możliwości...
Idąc więc na kompromis brałem obiektyw szerokokątny, co automatycznie eliminowało dużo kadrów - jak mówiłem coś za coś
Dlatego zdjęcia nie są tak różnorodne jakbym tego oczekiwał. No i sam obiektyw dziełem sztuki też nie jest
Czyli zataczamy koło - wszystko kręci się wokół kasy