Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Życzcie mi szczęścia + opis zeszłoroczny z Ribaricy ;)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010
Życzcie mi szczęścia + opis zeszłoroczny z Ribaricy ;)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 25.08.2011 13:10

Szczęście potrzebne bo jutro wyruszamy z oferty Grou...na (wykropkowałam bo nie wiem czy wolno podawać nazwy) i tak wszyscy znają te oferty "po wielkiej taniości", co to się same na pocztę mailową ładują ;)
Decyzja podjęta na wariata bo już miał być definitywny koniec wakacji, ale "taaaaka oferta", więc kliknęliśmy....
Pobyt na Pagu w Pagu ;), jakieś apartamenty "no-name" w Perla Adriatic-wolałam nie sprawdzać w necie, zeby się nie zdenerwować :P No ale zaczęłam-od dzisiaj. Jedziemy drugi raz do Cro...tym razem naciągnęliśmy znajomych na wspólny wyjazd, więc jak bedzie coś nie tak, no to JA będę jak zwykle się czuła odpowiedzialna...;)


Rok temu był pierwszy raz, też wariacko wyszukany ale z All-gro...Zdjęcia były fajne, w realu kwaterka w typie "jak mi się uda, to dokleję jeszcze jeden pokoik" :P No ale było tanio-za trzy osoby 36 Euro..a to też było tak "na dokładkę" po właściwych wakacjach.

Na dole gospodarze (pani życzliwa, gospodarz mruk), na piętrach "doklejanki"-do kazdej osobne wejście z zewnątrz z innego poziomu ;) Ale wielki plus-woda i plaża (tzn każdy miał swój kawałek betonu, ale wiedzieliśmy o tym)pod samym nosem i kawałek tarasiku z cieniem drzewa figowego...(wstyd się przyznać nie wiem JAK się tu wstawia foty). Chorwacja nas zachwyciła, choć miejsce raczej "emeryckie"-Rybarica k.Karlobagu. My z mężem -wiek średni plus 12-latek, raczej nie nastawieni na szaleństwa, ale zaskoczył nas jeden sklep i jedna knajpka (w miarę) w mieścinie :P Jeżdziliśmy do Karlobagu-tam kilka większych spożywczaków.

Drugiego dnia była masakra...Mąż udał się na ryby (zapalony wędkarz) no i złowił TO. Rybę, którą miejscowi nazywają Pałuk, czy może Pałg no w każdym razie tak się darli ;) Mąż oczywiście zaliczył ukłucie kolcem jadowym i sparaliżowało mu pół ręki, ból był koszmrany. Pognaliśmy po pomoc do Karlobagu...Tam otrzymaliśmy informację od p. doktor, ze należy "ugotować" palec we wrzątku. Jest to jedyny sposób żeby...przeżyć,ale o tym dowiedzieliśmy sie już po powrocie do kraju...Mąż dzielnie gotował swoje mięsko, czuł się fatalnie, ale silny organizm więc obeszło się bez następstw...Mógł zostać niedowład, czy dojść do całkowitego porażenia ciała...no i zgon...

Po tym wypadku wakacje przebiegały spokojnie ;) Wycieczka do Splitu-CUUUUDOOO!!!! Kilka miejscowości po drodze,serpentyny, przy których ciśnienie skakało ale widoki boskie.Pogoda taka sobie (przełom sierpnia i września) ale akurat nie cierpimy upałów...Przeżyliśmy w ciągu dwóch tygodni trzy zejścia bury-wrazenia niesamowite. Naprawdę sie bałam. Że odlecimy razem z naszym domkiem ;)


Zajrzeliśmy na Pag, spodobało nam się i stąd szatański pomysł udania się tam...jak będzie, opowiem po powrocie...Ale proszę-wesprzyjcie :P

A za rok...poczytam baaardzo dokładnie forum i Chorwację uczynię miejscem priorytetowym, zaplanowanym i wykupionym nie na wariata ;)
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 25.08.2011 13:17

Zdjęć mam dużo, ale nie wiem jak wstawić... :oops:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 25.08.2011 13:30

Monika72 napisał(a):Zdjęć mam dużo, ale nie wiem jak wstawić... :oops:


Przy pomocy darmowych programów Foto, po uprzednim obróceniu i pomniejszeniu zdjęć,
wysyłasz pliki na serwer i pokazujesz je, zgodnie z zaleceniami Małgosi.


Pozdrawiam :D
_chudy_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 370
Dołączył(a): 25.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) _chudy_ » 25.08.2011 13:56

Monika72 napisał(a):Drugiego dnia była masakra...Mąż udał się na ryby (zapalony wędkarz) no i złowił TO. Rybę, którą miejscowi nazywają Pałuk, czy może Pałg no w każdym razie tak się darli ;) Mąż oczywiście zaliczył ukłucie kolcem jadowym i sparaliżowało mu pół ręki, ból był koszmrany. Pognaliśmy po pomoc do Karlobagu...Tam otrzymaliśmy informację od p. doktor, ze należy "ugotować" palec we wrzątku. Jest to jedyny sposób żeby...przeżyć,ale o tym dowiedzieliśmy sie już po powrocie do kraju...Mąż dzielnie gotował swoje mięsko, czuł się fatalnie, ale silny organizm więc obeszło się bez następstw...Mógł zostać niedowład, czy dojść do całkowitego porażenia ciała...no i zgon...


To chyba to cudo (Pauk):

http://www.bih-ribolov.com/forum/index.php?topic=431.15

Groźnie nie wygląda ale jak widać pozory mylą...
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 25.08.2011 13:59

Dzięki, chyba zostawię to na powrót ;) Wtedy dam dłuzszą relacje bo nijak z pakowaniem mi to wstawianie się nie pogodzi :D
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 25.08.2011 14:31

_chudy_ napisał(a):
Monika72 napisał(a):Drugiego dnia była masakra...Mąż udał się na ryby (zapalony wędkarz) no i złowił TO. Rybę, którą miejscowi nazywają Pałuk, czy może Pałg no w każdym razie tak się darli ;) Mąż oczywiście zaliczył ukłucie kolcem jadowym i sparaliżowało mu pół ręki, ból był koszmrany. Pognaliśmy po pomoc do Karlobagu...Tam otrzymaliśmy informację od p. doktor, ze należy "ugotować" palec we wrzątku. Jest to jedyny sposób żeby...przeżyć,ale o tym dowiedzieliśmy sie już po powrocie do kraju...Mąż dzielnie gotował swoje mięsko, czuł się fatalnie, ale silny organizm więc obeszło się bez następstw...Mógł zostać niedowład, czy dojść do całkowitego porażenia ciała...no i zgon...


To chyba to cudo (Pauk):




http://www.bih-ribolov.com/forum/index.php?topic=431.15

Groźnie nie wygląda ale jak widać pozory mylą...



Tu też opis "lajtowy"

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... _Helu.html

Nie znajdę teraz, ale czytaliśmy na zachodnich stronkach, co może zrobić z człowiekiem Pauk-pająk...Kalectwo lub śmierć... U męża na szczęscie ukłucie było płytkie, a i tak kilka dni ręka niczym "obcy" bez czucia i opuchnieta...Jak ktoś jest alergikiem, to nie poszłoby tak gładko. Przy głębszym zakłuciu do śmierci może dojść w ciągu kilku godzin...

To cholerstwo żyje niby na głębinie, ale miejscowi opowiadali, ze potrafi "przymurować" się w piachu blisko brzegu i stópką również można ją zaliczyć...

Zdjęcia nikt nie zrobił bo nie czas i nie miejsce było...mąż ledwie stał na nogach z bólu. Po powrocie od lekarza dowiedziałam się, ze gospodarz zadeptał rybę, żeby nikomu do głowy nie przyszło jej podnosić...
_chudy_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 370
Dołączył(a): 25.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) _chudy_ » 25.08.2011 15:17

Monika72 napisał(a):
_chudy_ napisał(a):
Monika72 napisał(a):Drugiego dnia była masakra...Mąż udał się na ryby (zapalony wędkarz) no i złowił TO. Rybę, którą miejscowi nazywają Pałuk, czy może Pałg no w każdym razie tak się darli ;) Mąż oczywiście zaliczył ukłucie kolcem jadowym i sparaliżowało mu pół ręki, ból był koszmrany. Pognaliśmy po pomoc do Karlobagu...Tam otrzymaliśmy informację od p. doktor, ze należy "ugotować" palec we wrzątku. Jest to jedyny sposób żeby...przeżyć,ale o tym dowiedzieliśmy sie już po powrocie do kraju...Mąż dzielnie gotował swoje mięsko, czuł się fatalnie, ale silny organizm więc obeszło się bez następstw...Mógł zostać niedowład, czy dojść do całkowitego porażenia ciała...no i zgon...


To chyba to cudo (Pauk):




http://www.bih-ribolov.com/forum/index.php?topic=431.15

Groźnie nie wygląda ale jak widać pozory mylą...



Tu też opis "lajtowy"

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... _Helu.html

Nie znajdę teraz, ale czytaliśmy na zachodnich stronkach, co może zrobić z człowiekiem Pauk-pająk...Kalectwo lub śmierć... U męża na szczęscie ukłucie było płytkie, a i tak kilka dni ręka niczym "obcy" bez czucia i opuchnieta...Jak ktoś jest alergikiem, to nie poszłoby tak gładko. Przy głębszym zakłuciu do śmierci może dojść w ciągu kilku godzin...

To cholerstwo żyje niby na głębinie, ale miejscowi opowiadali, ze potrafi "przymurować" się w piachu blisko brzegu i stópką również można ją zaliczyć...

Zdjęcia nikt nie zrobił bo nie czas i nie miejsce było...mąż ledwie stał na nogach z bólu. Po powrocie od lekarza dowiedziałam się, ze gospodarz zadeptał rybę, żeby nikomu do głowy nie przyszło jej podnosić...


"Ukłucie w skrajnych przypadkach może stanowić zagrożenie dla życia."

"Ryba zakopuje się w piasku, wystawiając tylko oczy. Uwaga posiada kolec jadowy, który może boleśnie zranić. Występuje już na głębokości 1m, więc może być zagrożeniem nawet dla osób kąpiących się."

http://www.nurkomania.pl/ryby_ostroszowate.htm

Może to i dobrze że w Chorwacji nie ma zbyt wiele piaszczystych plaż...

Ps. Udanego wyjazdu, Pagiem się tutaj mnóstwo osób zachwyca (choć ja akurat nie należę do tych przekonanych do tej wyspy ;-)) a piękne morze i krajobrazy to coś co zostanie w pamięci znacznie dłużej niż ewentualne pobytowe niedociągnięcia czego oczywiście nie życzę :lol:
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 25.08.2011 15:40

Dzięki :D

wyjazd powinien być udany bo towarzystwo fajne i widoki też ;)

Martwi mnie tylko, czy te wszystkie "grupony" to nie nabijanie w butelkę...
_chudy_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 370
Dołączył(a): 25.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) _chudy_ » 25.08.2011 16:02

Monika72 napisał(a):Dzięki :D

wyjazd powinien być udany bo towarzystwo fajne i widoki też ;)

Martwi mnie tylko, czy te wszystkie "grupony" to nie nabijanie w butelkę...


Czyli główne wymagania udanego urlopu spełnione :lol: Z G... nie korzystałem i nie wiem czy kiedykowiek skorzystam ale tanio niekoniecznie znaczy źle, w tego typu serwisach bardziej chodzi o promocję jednego produktu/marki/biura podróży. Rzuca się super tanią ofertę na małą skalę, garstka korzysta a tysiące które obeszły się smakiem już wiedzą że towar/produkt taki czy taki w ogóle istnieje :lol:

Powodzenia, napisz jak było :lol: W najgorszym razie pojedziecie drugi raz jak kolega tutaj ;-)
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 665
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 15.09.2011 22:31

I co tam z tym G... , szczęście było potrzebne ?,

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Życzcie mi szczęścia + opis zeszłoroczny z Ribaricy ;)
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone