Zwadroń-Bratysława

napisał(a) **noyle** » 29.06.2006 22:37

gospodarz napisał(a):
teka napisał(a):Zjeść można ale płacić w euro lub złotówkami - nie. Podobnie jak u nas przy drodze nie płaci sie w euro lub w koronach słowackich. To tak na zdrowy rozum .

Znam jeden h-market w Krakowie gdzie można zapłacić w euro

tylko po jakim kursie
3,5??
a zaboli jak zaplacisz np nominałem 100E i wydadza w złotowkach
i tym sposobem mala cola moze kosztowac 60zł

napisał(a) **gospodarz** » 30.06.2006 08:11

noyle napisał(a):
gospodarz napisał(a):
teka napisał(a):Zjeść można ale płacić w euro lub złotówkami - nie. Podobnie jak u nas przy drodze nie płaci sie w euro lub w koronach słowackich. To tak na zdrowy rozum .

Znam jeden h-market w Krakowie gdzie można zapłacić w euro

tylko po jakim kursie
3,5??
a zaboli jak zaplacisz np nominałem 100E i wydadza w złotowkach
i tym sposobem mala cola moze kosztowac 60zł

Kupowałeś, czy tylko dywagujesz?
Podobno przeliczają po kursie jednego z banków, na dzisiaj 30.06 jest to 4,075(wg. strony tego banku). Czy tak jest w rzeczywistosci, nie wiem?

napisał(a) **Adam Dziuszko** » 30.06.2006 09:32

gospodarz napisał(a):
Adam Dziuszko napisał(a):
gospodarz napisał(a):Z Krakowa do Skalitego jest ok 2 godz. Nie sądzę żeby Adam w tym czasie już zgłodniał, ale może Poważska Bystrica (tuż przed wjazdem na autostradę) to byłoby dobre miejsce?
http://www.penzionbystrica.sk/
W mienju są ceny w euro

Dzięki może skorzystam-tak nam się śpieszy do wyjazdu,ze może wyjedziemy bez obiadu-nie długo 07.07.2006r.

Wyjazd w piątek po pracy? Krk-Zwardoń-Bratysława i jak dalej?

Wyjazd około 16 do do Bratysławy dalej przez Węgry(Csorna drogą 86)-Mursko Sredisce-Zadar-wyspa Ugljan

napisał(a) **Yeees** » 30.06.2006 11:56

Adam Dziuszko napisał(a):Mam pytanie czy na trasie Skaliste-Bratysława można coś zjeść i płacić zł lub euro-nie chcem kupować koron

W Skalite po prawej stronie, za wiaduktem kolejowym jest restauracja i sklep Cechospol http://www.cechospol.sk/ mają tam bardzo dobrze i tanie żarcie. Wypróbowane wiele razy i polecam palacinki lub specjalność Cechospolu - można płacić w złotówkach ale słaby jest przelicznik.
:lol:

napisał(a) **jdubowski** » 30.06.2006 13:34

Adam Dziuszko napisał(a):Mam pytanie czy na trasie Skaliste-Bratysława można coś zjeść i płacić zł lub euro-nie chcem kupować koron

Generalnie na stacjach benzynowych między Skalitem a początkiem autostrady namawiają na płacenie (winiety, paliwo) w zlotówkach (kurs jest jednak nieco gorszy od kantorowego na Górnym Śląsku).

napisał(a) **gospodarz** » 30.06.2006 14:08

Adam Dziuszko napisał(a):
gospodarz napisał(a):
Adam Dziuszko napisał(a):
gospodarz napisał(a):Z Krakowa do Skalitego jest ok 2 godz. Nie sądzę żeby Adam w tym czasie już zgłodniał, ale może Poważska Bystrica (tuż przed wjazdem na autostradę) to byłoby dobre miejsce?
http://www.penzionbystrica.sk/
W mienju są ceny w euro

Dzięki może skorzystam-tak nam się śpieszy do wyjazdu,ze może wyjedziemy bez obiadu-nie długo 07.07.2006r.

Wyjazd w piątek po pracy? Krk-Zwardoń-Bratysława i jak dalej?

Wyjazd około 16 do do Bratysławy dalej przez Węgry(Csorna drogą 86)-Mursko Sredisce-Zadar-wyspa Ugljan

To czekam na relację z podróży, szczególnie z odcinka Bratysława-Csorna

Ja planuję podobną trasę ale w sierpniu. Wyjazd trochę póżniej 18-19, albo rano żeby przez Węgry w ciągu dnia przejechać i pooglądać widoczki. Pierwszy przystanek w Plitvicach. Zwiedzanie, spanie albo spanie, zwiedzanie, spanie, a potem dalej w kierunku Dubrownika.

napisał(a) kw » 03.07.2006 09:27

gospodarz napisał(a):To czekam na relację z podróży, szczególnie z odcinka Bratysława-Csorna :)
Ja planuję podobną trasę ale w sierpniu. Wyjazd trochę póżniej 18-19, albo rano żeby przez Węgry w ciągu dnia przejechać i pooglądać widoczki. Pierwszy przystanek w Plitvicach. Zwiedzanie, spanie albo spanie, zwiedzanie, spanie, a potem dalej w kierunku Dubrownika.

Na tej trasie na Węgrzech nie ma co oglądać.
Po lewej kukurydza, po prawej słonecznik, albo na odwrót.
Jako urozmaicenie - akacjowe zarośla.
Krzysztof

napisał(a) **gospodarz** » 03.07.2006 19:04

Ta kukurydza i słoneczniki to argument żeby przekonać żonę do jazdy nocą

Co mam powiedzieć synowi, który już gdzieś wyszperał informację o rzymskich ruinach w Szombathely :?: