napisał(a) wajheczka » 10.08.2016 20:20
Dzień drugi skalne miasto
Tak mi się dobrze spało ze zanim wyjechałem rano to już było bliżej południa. Po drodze zajeżdżam do m. Lubawka żeby koniom dać owsa wszak czas na popas ale okazuje się ze lpg tu nie ma. Trudno jadę najwyżej na Pb będę kończył jazdę. Zaraz za miastem kończy mi lpg i tu mam dylemat. Powinno mi go starczyć jeszcze na 60 km ale od dwóch tankowań coś konie są bardziej żarłoczne i mniej km na pełnej butli przejeżdżam . Cyba coś z instalacją jest nie tak po powrocie zajrzę do serwisu. Postanawiam jadę dalej. Km ubywają a wskazówka od poziomu benzyny tez spada niebezpiecznie do zera. Dojeżdżam do granicy z Czechami i postanawiam najpierw jadę do cpn-u bo byłby numer auto na pb i lpg a tu brakło jednego i drugiego. Dlatego się decyduje bo nie jestem pewien do której godziny są stacje czynne w Lubawce , może się okazać ze jak nie są całodobowe to jak będę wracał to może być pozamiatane. Przejeżdżam koło Adrszpaskie Skalne Miasto na razie miejsce jest na parkingu , ale jadę dalej do Trutnov . Tankuje Lpg wracam s powrotem w ten sposób tracę ponad godzinę . Kiedy dojeżdżam do Adrszpaskie Skalne Miasto jest po 11 godz. i okazuje się ze można zapomnieć o wolnym miejscu na parkingu. Trudno jadę do Teplickie skały . Dojeżdżam tam i to samo okazuje się ze parking tylko na dachu domu jest wolny. Jadę kawałek w stronę Teplice nad Metuji , Zawracam i powoli przejeżdżam s powrotem. Nagle parkingowy macha mi ze jest wolne miejsce żebym zaparkował. O szczęście. Parkuje na chodniku na przystanku autobusowym koło słupka. Wiem ze to nie zgodne z przepisami ale nie mam wyjścia. Dostaje kwitek za parking. Można do miasta iść. Cena za przystanek autobusowy 50 koron czas do bólu.