Moja żona jechała.
Szwagierka też.
Ale one nie traktowały bez powodu stanu ciąży jako jakiegoś specjalnie nazdwyczajnego stanu. Nie były jakimis "księżniczkami".
Czy Twoja żona może jechać - my ci "zdalnie" nie doradzimy.
Interseal napisał(a):cronaturki napisał(a):Miłego urlopu ! Polska to piękny kraj.. Byliście już w Górach Stołowych? Albo w pięknym Sandomierzu? Polecamy !
Chyba pierwszy raz zdarzy mi się użyć takich słów na forum, gdyż staram się unikać takich sytuacji, ale temat jest delikatny a mocno mnie pod...
To co napisaliście (bo podpisujecie się razem) to zwykły bełkot, mając na uwadze nawet Wasze smutne doświadczenia.
Łącznie z ostatnim zdaniem, które zacytowałem powyżej.
Pozdrawiam i już znikam z tego miejsca.
cronaturki napisał(a):PS ciekawe co tak wzburzyło twój spokój ? Choć w sumie ocenienie czyjejś wypowiedzi bez podania argumentów mnie nie dziwi to takie "typisch polnisch" niczym wypowiedź dziecka "nie bo nie"
Adam Sz. napisał(a):Nie mamy żadnych możliwości sensownej odpowiedzi na zadane pytanie. Tym bardziej, że zadający pytanie dobrze wie, co im odpowiedział lekarz i jak się czuje żona. My z zewnątrz, bez tej wiedzy możemy tylko powiedzieć, jak było w znanych nam sytuacjach "ciążowych". Ale i to niewiele pomoże, bo można mieć doświadczenia typu, że w w pierwszej ciąży to żona mogła jechać na koniec świata, a w drugiej - godzinna podróż była już udręką ...
Bocian napisał(a):darek1 napisał(a):W zasadzie to nie widzę przeciwwskazań. Zostawiasz zonę pod opieką teściowej. Bierzesz żony koleżankę z pracy ze sobą i jedziesz w siną dal. Za 9 miesięcy kolejny problem - koleżanka w ciąży.
Szczególnie, że to chodzi o zeszły rok...