Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Znowu Zavalatica...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 21.01.2011 22:42

... hmm, niestety te katastroficzne klimaty goszczą i tam ostatnio prawdopodobnie dosyć często... Milenka dzwoniła do nas niedawno i składając świąteczno - noworoczne życzenia twierdziła, że aż przez sześć dni mieli - 3, kataaaaaaaaastrofa... :cry:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.01.2011 22:56

Rzeczywiście, katastrofa. :?

Pamiętasz grubość ścian i szczelność okien?

Nie zazdroszczę. Musieli dygotać. :papa:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 22.01.2011 00:10

agnieszka-bg napisał(a):
Straszna katastrofa, ale jaka piękna!
Obrazek


Aga, co by tu nie rzec, impresje z tarasu były urocze o każdej porze dnia i nocy..; zwłaszcza z naszego górnego...

Co do grubości ścian i szczelności okien to rzeczywiście nie zazdroszczę... :papa:
Ostatnio edytowano 22.01.2011 09:48 przez majeczka, łącznie edytowano 2 razy
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 22.01.2011 00:52

agnieszko- to jest to na co czekalam i sie nie zawiodlam :D

Tobie Kobieto ksiazki pisac :!: :!:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2011 01:09

Następny dzień obfitował w wielkie przeżycia.

Cara, Smokvica - winnice 31.08.10

S postanowił spać do bólu. Niech śpi.
Żeby nie przeszkadzać tatusiowi w wypoczynku, zapakowałam synusia do auta i postanowiłam znaleźć jakąś piekarnię, która piecze coś żytniego albo z ziarnami.

Ta pszenna buła wychodziła mi już bokiem i wywoływała zgagę, którą miewałam tylko w 9. miesiącu ciąży.

Kiedy wsiadłam do samochodu, zdałam sobie sprawę, że nigdy jeszcze nie jeździłam po wąskich, krętych, górskich ścieżkach. Poza tym, w każdej chwili mogłam runąć do morza.

Raz kozie śmierć!

Ruszam. Jadę 10 na h, blisko murków, dalej od brzegu morza.
Potem opuszczam miejscowość - szeroka, asfaltówka. No pięknie. Rozwijam prędkość do 40/h, wrzucam trójkę . Zakręt i droga prowadzi bardzo stromo w górę. To ja na gaz, czwórka.... Co by się rozpędzić.
uuuuu coś zwalniamy, zwalniamy, stajemy, auto się dławi , silnik kaput.
Toczymy się tyłem w dół, do w miarę płaskiego.

Odpalam. Jedynka, dwójka, trójka, gazuuuu! Dupa. Gaśnie. Toczymy się z powrotem.

Chwila zadumy i refleksji...
- Mama, nie umiesz jechać?- odzywa się głos na stronie, to znaczy z fotelika. - Do pracy i po mieście umiesz. No, dzwoń po tatę.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

- Co ty synuś powiedziałeś???
- E, nic, nic. Gówniane auto kupiłaś?

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

- Jak się wyraziłeś???Gówniane?!Bardzo brzydko! Mamusia jeździ jak Zygzak mc Queen, tylko trochę zapomniała, jak się podjeżdża po chorwacku pod górkę.

Ruszam. Jedynka, dwójka.... Jedzie! Jedzie! Acha, już wiem, jak się jeździ pod górkę.


Potem, z miną wytrawnego rajdowca docieram do miasteczka o nazwie Cara,parkuję 3 cm od murka, wysiadamy, nonszalancko trzaskam drzwiami, ooops. Za mocno. Sprawdzam ukradkiem, czy mój piękny, czerwony lakier nie poniósł uszczerbku. Nie. wszystko ok.
Potem jedziemy do Smokvicy.

Idziemy z synem na zwiady. On, jako gentelman i mężczyzna dźwiga aparat fotograficzny i robi zdjęcia motorom, sikającym psom i, oczywiście, mnie - w najmniej oczekiwanych momentach.

Kilka z tych fotografii nawet mu się udało, co poniżej prezentuję - Smokvica

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pieczywa, oczywiście, nie dostałam. Ale wycieczka była całkiem miła i wielce pouczająca.

Wracamy, mąż uśmiechnięty, zresetowany i świeży.

Obiadek, sjesta.

Pod wieczór mamy poznać naszych sąsiadów z południa, a właściwie z dołu.
Milenka zarządza odjazd. Rusza kawalkada samochodów : dostawczak, skoda, ford. Kierujemy się do winnicy.

Wysiadamy, i w radosnych nastrojach dokonujemy prezentacji.

Witam się z sąsiadem. Chłop słusznej postury twierdzi, że ma na imię Jrosław. Obok niego stoją chłopiec i dziewczyna. Pytam :
- A to synuś? Jaki przystojny! - wskazuję ze szczerym podziwem na zielonookiego chłopaka.
- Tak, Jakub, ma 12 lat - odpowiedział w swoim, ale zrozumiałym dla mnie języku Jaroslaw.
- A to córeczka? - pytam jak stara wścibska plotkara i patrzę badawczo na dziewczę przedziwnej, delikatnie mówiąc, urody i postury. I przybieram nieco współczującą minę, dając do zrozumienia, że ciężko mu na pewno samemu, z upośledzonym dzieckiem, bez żony.

- To jest moja dziewczyna, nie córeczka. Młoda jest, ma 24 lata.

Ups! :?

Potem odpowiadam na pytania Jaroslawa, oglądamy z Jakovem i Mileną ich gospodarstwo.

Z twarzy nie schodzi mi głupi uśmiech. No, trochę się wstydzę, że jestem taka wścibska. Ale laska mnie zadziwiła.

W ogrodowym grillu stoi wielka brytfanna, a z niej wydobywają się cudowne zapachy. Ciekawe, co też Milenka dzisiaj zaserwuje?

Zasiadamy przy stole. W brytfance , w oliwie pływają ziemniaki, czyli krompir, części pieczonego kurczaka oraz jakieś mięso z kośćmi, które niczego mi z budowy nie przypomina - borsuk? Królik? Mały prosiak? Nie wiem, ale nie pytam, tylko rzucam się na kartofelki (wielkopolska pyra przecież jestem) i kurczaka.

Jaroslaw serwuje gin z tonikiem - ooo, coś dla mnie. Cała reszta raczy się rakiją i czerwonym winem.

Antoś i Jakub zniknęli z aparatem fotograficznym i zaczęli buszować wśród winorośli. Zawiązała się przyjaźń. Taka, przynajmniej dla Jakuba, z musu, ale jak nie ma innych dzieci.... Na bezrybiu i rak ryba. Antek nie posiada się ze szczęścia.

Kiedy alkohol zaczął działać, rozpoczęły się rozmowy.

Odkryłam i przekazałam Milence, która nie mogła zrozumieć, o co chodzi, co następuje:
1. To Czech - nie Słowak
2. Żona żyje i ma się dobrze
3. Rękę miał złamaną Czech a nie córka
4. Córka Czecha jest dorosła


To tyle.


Potem Milenka scharakteryzowała wnikliwie wszystkie przebywające u niej nacje i stwierdziła, że Polacy są najlepsi, Jako potwierdził z przekonaniem:
- Najlepsi, najmilsi na świecie!!!

Czech miał głupią minę.

Następnie omawialiśmy system edukacji w Czechach i Jarosław opowiedział, że Jakub często nie odrabia lekcji, jak mu pani w szkole zada.
- Co zrobi? - pyta Milenka, nie rozumiejąc słowa "zada"i patrzy na mnie pytająco.
Na to zdenerwowany niegramotnością żony Jako odpowiada:
- Patrz mi na usta! Za-dar! Za-dar! Za-dar!!! Miasto! Nie znasz?
Dostałam spazmatycznego ataku śmiechu. Spłakałam się, usmarałam i wyszłam doprowadzić się do porządku.

Na szczęście, nie poczytano tego za brak wychowania czy nawet , dosadnie mówiąc, chamstwo, tylko za przedawkowanie ginu.
Już wolę być pijakiem niż chamem.

Potem się wyłączyłam i zaczęłam obserwować dziewczynę Jaroslawa.
Hmm. Baleyage - perfekcyjny, za kupę forsy (fryzura na Piasta Kołodzieja), stopy - rozmiar 45, wzrost średni, waga bez zastrzeżeń, biust duży, jędrny. Reszta nie do zniesienia.

Słowa nie powiedziała, tyko wypiła kilka drinków, wypaliła kilkanaście papierosków i się uśmiechała.

Ale jestem złośliwa żmija. Na pewno jej zazdroszczę młodości.

:oops:

Co zainteresowało chłopców w winnicy?
To:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieczór minął szybko i miło.
Jeszcze długo w nocy analizowaliśmy to, czego dowiedzieliśmy się o pieniądzach, gospodarkach, pracy piekarza i o sile miłości.

Howk!
Ostatnio edytowano 23.01.2011 21:53 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 7 razy
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 22.01.2011 01:22

... skąd my to znamy... :papa:
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 22.01.2011 01:50

agnieszka-bg napisał(a):(...)
Kilka z tych fotografii nawet mu się udało, co poniżej prezentuję - Cara

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





Sorry że się odezwę, ale te zdjęcia to ze Smokvicy chyba jednak.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2011 02:02

A całkiem możliwe, bo Smokvicę też odwiedziliśmy w poszukiwaniu chleba. Dzięki za uwagi.Już zmieniam podpisy :lol:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 22.01.2011 10:51

majeczka napisał(a):... skąd my to znamy... :papa:


Majeczka godz. 01.22

Agnieszka godz. 02.02

Dziewczyny, kiedy Wy śpicie ? :roll:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2011 11:09

Spałam od 3.00 do 10.00 ! Dziś sobota :D
szybki_lopez
Autostopowicz
Avatar użytkownika
Posty: 1
Dołączył(a): 21.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) szybki_lopez » 22.01.2011 11:59

a wpadnę poczytać ... tak w ogóle to powiem "dzień dobry" zaglądam tu od dawna ale z innego loginu. Hasło mi wcięło i jestem "nowy" :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2011 13:59

Cześć, Szybki Lopezie
ewela9021
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 63
Dołączył(a): 12.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewela9021 » 22.01.2011 20:52

czekam na dalszy ciąg tej ciekawej relacji:) :lol:
emi13214
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 409
Dołączył(a): 16.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) emi13214 » 22.01.2011 21:00

wszyscy czekamy.....
Marek40
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1713
Dołączył(a): 30.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek40 » 22.01.2011 21:20

Po cichu zasiadam w ostatnim rzezie i przyłączam się do oglądania fajnej relacji .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Znowu Zavalatica... - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone