Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkańska

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 03.08.2013 09:12

piotrf napisał(a):
rafgrzeg napisał(a):….

. . . po drodze już tylko wizyta na lodach w McDonaldzie przy serbskiej autostradzie, wśród rzeszy niemieckich (?), szwajcarskich (?) i belgijskich (?) turystów… o ciemnej karnacji… :roll:


Tiaaa . . . typ nordycki dominuje :roll:

:wink:


Pozdrawiam
Piotr


Najgorsze w tych ich wyprawach jest to, że jeżdżą w grupach po 3-4 samochody... i nie daj Boże, jak im ktoś przerwie konwój... wtedy zaczyna się zemsta i lincz... :evil:
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 03.08.2013 16:20

……..
…Macedonia przywitała nas jeszcze większym upałem aniżeli pożegnała nas Serbia… termometr w samochodzie, w okolicach Skopje pokazywał 36 stopni… jechaliśmy obwodnic Skopje… co chwila witały nas bramki i należało zapłacić jakieś drobniaki po 20, 30 dinarów za przejazd bramką… cały przejazd od granicy aż do końca obwodnicy Skopje kosztował bodajże 180 dinarów czyli 3 euro…
Co ciekawe – pierwsza bramka kosztowała bodajże 60 dinarów, czyli 1 euro. Dałem gościowi 50 euro. Ten wydał mi 45 euro i 240 dinarów… moja małżonka… licząc resztę, nie zwróciła uwagi, że są tam wymieszane euro i dinary i powiedziała mi, że mamy 285 dinarów… pomimo gorąca szybko przeliczyłem, że coś tu nie gra… wyzwiskom nie było końca… to znaczy koniec był w momencie, gdy zobaczyłem, że to jednak nie same dinary…
Droga do Ochrydu (Ochrydy?) to taka długa zakopianka… akurat była niedziela więc był bardzo duży ruch w kierunku Skopje, natomiast my jechaliśmy praktycznie sami… Pomimo niewielkiej odległości jedzie się dosyć długo, serpentyny…góra… dół… znowu serpentyny…i tak w kółko…
Swoją drogą nie wiem jak powinno się prawidłowo mówić. W Polsce jest to raczej Ochryda a w Macedonii to raczej Ohrid.. Mnie bardziej przypada do gustu nazwa Ohrid i legenda związana z tym, że gdy ludy Słowiańskie zobaczyły to miejsce w IX w. wykrzyczały „och, rid!” czyli „och, wzgórze!”
Około 19 zawitaliśmy do bram Ochrydy… i też wykrzyczeliśmy „och rid!”
no i zaczęły się poszukiwania naszego apartmanu – Vila Joce…
Obrazek
Oczywiście numery domów to sprawa umowna… ale jakże byłoby inaczej… Joce stał już na drodze i czekał na nas… przywitał nas z otwartymi ramionami… pokazał gdzie zaparkować i pokazał pokoje… niestety Joce pomylił się w rezerwacjach i nasi znajomi dostali klitkę a nie pokój… Joce pomógł nam się rozpakować… poczęstował kawą… i rakiją…
…następnie wręczył nam mapę Ochrydy… i poszedł z nami na rekonesans… pokazał gdzie całodobowy sklep… pokazał gdzie dobre i tanie jedzenie… pokazał którędy na stare miasto… pierwszy dzień w Macedonii dobiegał końca… wrzuciliśmy po pysznej Pleskawicy, dokończyliśmy z Joce rakiję… i zapadła noc…
… następnego dnia… pomimo rakiji… udało się wstać bardzo wcześnie… przynajmniej ja tak uczyniłem…
i o to jak przywitał mnie Ochryd…
Główny deptak Ochrydy – jeszcze pusty…
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Widok na jezioro
Obrazek
Poranny jogging… miałem się przyłączyć…
Obrazek
Tam u góry to twierdza…
Obrazek
Maleńki port
Obrazek
Ochryda wręcz wlewa się do Jeziora…
Obrazek

Pejzaż w powieki miękko wsiąka…
Obrazek
Jeden z moich ulubionych tematów…
Obrazek
Macedończycy są bardzo dumni ze swojego kraju… flag jest mnóstwo na każdym kroku…
Obrazek
Jeden z kilku minaretów w mieście
Obrazek
Spacer zakończyłem Przed fontanną perłową…
Obrazek
Baszka
Globtroter
Posty: 51
Dołączył(a): 09.02.2011
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) Baszka » 03.08.2013 16:34

Nocowałam u Jocego w maju 2012 - widzę, że zdążył otynkować dom od tego czasu :)
Też mieliśmy problem z trafieniem i też Joce znalazł nas na ulicy (praktycznie wbiegł nam pod koła ;) ).
W moim odczuciu, zarówno miejsce, jak i gospodarz są godni polecenia :)
A pustego Ohridu w lipcu to się nie spodziewałam - musieliście bardzo wcześnie wstać :)
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 03.08.2013 17:15

Baszka napisał(a):Nocowałam u Jocego w maju 2012 - widzę, że zdążył otynkować dom od tego czasu :)
Też mieliśmy problem z trafieniem i też Joce znalazł nas na ulicy (praktycznie wbiegł nam pod koła ;) ).
W moim odczuciu, zarówno miejsce, jak i gospodarz są godni polecenia :)
A pustego Ohridu w lipcu to się nie spodziewałam - musieliście bardzo wcześnie wstać :)


Joce faktycznie stwarza świetną atmosferę - kawa, rakija... pogadanki, żarciki... ale w zgodnym naszym odczuciu całe zaplecze zapewnia jego żona... faktycznie jest czysto i świeżo w pokojach... wymienia ręczniki codziennie...

Ochryda faktycznie pusta nie była... ale pierwszego dnia wstałem o 6 rano, żeby zobaczyć ją bez tłumów...
Bodek1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 268
Dołączył(a): 23.05.2009
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bodek1 » 03.08.2013 22:07

Miło sobie powspominać ubiegłoroczny urlop
Macedonia jest naprawdę piękna ,ludzie gościnni a paliwo tanie.
Czekam na c.d.
mirass
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 22.05.2009
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirass » 11.08.2013 09:16

Witam!
Ciekawa relacja,czekam na cd;)
Użytkownik usunięty
Re: Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkań

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2016 09:08

Baszka napisał(a):Nocowałam u Jocego w maju 2012 - widzę, że zdążył otynkować dom od tego czasu :)
Też mieliśmy problem z trafieniem i też Joce znalazł nas na ulicy (praktycznie wbiegł nam pod koła ;) ).
W moim odczuciu, zarówno miejsce, jak i gospodarz są godni polecenia :)
A pustego Ohridu w lipcu to się nie spodziewałam - musieliście bardzo wcześnie wstać :)

Tak przez przypadek to znalazłem i troche mnie to rozsmieszyło.

Właśnie wróciłem z Albanii z przystankiem w Ochrydzie,nocowaliśmy u Joce i on nadal jest taki sam.Dalej dba według takiego samego schematu.Wszystko opracowane .Kawa,mapa,restauracja.
wyszlismy na spacer ,nagle za nami on z rowerem ,przy tej jego zaprzyjaźnionej restauracji.I od razu by tam nas prowadził.Jeszcze ze dwa razy wyrósł jak spod ziemi.Pilnuje aby gdzieś nie zboczyć.
komicznie wyglądało jak prowadził nas i jeszcze dziesiątkę Serbów na niby zarezerwowany statek ,który w połowie był pusty i pilnował aby nie skusić sie na sąsiedni.
Poprzednia strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Znów wędrujemy ciepłym krajem... rodzinna wyprawa bałkańska - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone