Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

znalezione na forum gazety

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
noyle
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 568
Dołączył(a): 08.03.2004
znalezione na forum gazety

Nieprzeczytany postnapisał(a) noyle » 06.08.2006 21:44

znalazlem cos dzisiaj na forum

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=201&w=45710310&v=2&s=0

zastanawiam sie czy to moze byc prawda( chodzi o pierwszy post)?
cytuje
".....
• CHOrwacja ? Razej nie polecam
las38 23.07.06, 15:32 + odpowiedz

Właśnie wróciłem w nocy (23-07-2006)
Chorwaci wyleczyli mnie z Chorwacji swoimi księżycowymi cenami. Może dlatego,
ze naczytałem się na rozmaitych forach o „porównywalnych kosztach”.
Jeśli jedziesz do Chorwacji przyjmij tylko jeden mnożnik: x 2 (albo więcej) i
znasz prawdę.
Podaję ceny przy kursach: 1 kuna 72 gr, 1 euro = 7,2 – 8 kuna.
Paliwo pb 95 – 8-8,5, chleb od 6, bułka – nasza podwójna kajzerka 3 , masło
9,6 za kostkę, jaja 1-1,25/szt, owoce 8-15/kg, można spotkać arbuza 2kn/kg ale
najczęściej 4-5, winogrona nawet 25, ziemniaki (nasze lepsze) 5kn/kg pomidor
12 kn, papryka tylko 8, dżem 16-23, espresso 5-9 kn, wędliny – nasze ceny x2,
sery tak samo, parking – Dubrownik, Split, Sibernik blisko starego miasta 10 a
nawet (w Trogirze przy starówce - to dla idiotów) 15 kn/godz. W Trogirze przy
moście zwodzonym są miejsca postojowe – opłata 10 kn bez limitu. Wypożyczenie
4-kołowca – 35 euro/dz. Dubrownik – wejście do starego miasta bezpłatne
(jeszcze) ale wycieczka po murach 50 kn, wejścia do kościołów, na wieże
przeważnie płatne 5-10 kn, muzea od 8 kn.
Lody bardzo dobre – 1 kula (większa od naszej prawie 2x) 5-7 kn, desery lodowe
od 25-45 kn (takie jak u nas 12-20 zł), dania główne obiadowe od 50 kn do 180
(to dla 2-ch osób), zupy 18-21 kn, woda mineralna do stolika 25kn/l. Obiady w
restauracjach podawane sprawnie ale żaden nie był wart specjalnego polecenia –
robione żeby było coś na talerzu. Słynne ligne na żarze (kalmary) – jak sobie
sam zrobię z kupionych w markecie będą lepsze. Nie dane mi było wypróbować
specjałów lokalnej kuchni bo cena odstrasza a w smaku brak polotu (wrażenia
tych co jedli). Piwo w sklepie Karlowaczko 15 kn/l – w lokalu, może to być
zwykły bar – cerata na stolikach 15 kn duże, 12 kn małe.
Camping – Solaris pod Sibernikiem – 4 os dorosłe, 1 namiot, 1 samochód – 230
kn/dz – namiot na namiocie ale atmosfera sympatyczna, obsługa też i nad samym
morzem. Nam się tak udało, ze z namiotu pośród drzew (cień b. ważny)
wychodziło się na plażę i chlup do wody. Sanitariaty, natryski pod dostatkiem
bez kolejki, prąd bez ograniczeń ale woda ciepła z nazwy. Sklepy na terenie
campingów mają ceny trochę wyższe niż gdzie indziej.
Camping Korana przy plitvickich jeziorach – jedyny w okolicy; Uwaga: 312
kn/dz. Miejsc sporo, luźno, obsługa średnio uprzejma – płacić możesz ale nie
dziś tylko jutro od 6.00, jak przyjdziesz po 8 stoisz w godzinnej kolejce.
Sanitariaty – za mało, do natrysku przeważnie w kolejce i drobiazg który
nakazywałby jego natychmiastowe zamknięcie: wszystkie drzwi otwierają się do
środka. Jak chcesz zamknąć drzwi w kabinie natryskowej musisz wejść do
brodzika. Oczywiście żadnej półki, wieszaka, klamki luźne, zacinają się. Jeśli
zasłabniesz w kabinie (wc, natrysk), umrzesz zanim Cię wydostaną. Płytki ze
ścian odpadają parami.
Kwatery – nam się udało u Antoniego (Antone) 10 Euro/dz w pokoju 4-os z
łazienką i wspólną na piętrze wyposażoną kuchnią – miejscowość Brisk na trasie
do Dubrownika. Tam było na tyle sympatycznie, że wróciłbym jak się kiedyś
zdecyduję ponownie. Do plaży 5 min tyle, że trzeba przejść przez ruchliwą
trasę nadmorską. Nad samym morzem pokoje 2-krotnie droższe albo lepiej w
zależności od standardu.
Plitvicke jezora: wstęp 100 kn/os na dzień. Widoki piękne, dużo urokliwych
wodospadów, na trasie tylko tabliczki z nazwą i wielkością jeziorka. Opisywana
w przewodnikach kolejka to zwykły osinobus z przyczepami służący tylko do
transportu – walory krajoznawcze niewielkie. Stateczki służą też tylko do
transportu między dwoma punktami trasy; trzeba wyczekać 15 min w kolejce i
wepchnąć się albo kolejne 30 min na następny. Jeziora to właściwie piesza
wędrówka ok. 12-25 km a kolejka i stateczki jedynie podnoszą „walory”
przewodnikowe. Jak za 100 kn od osoby – można sobie podarować – u nas też
można znależć podobne miejsca i bez biletów. Można też sobie podarować bilety
– podjechać do stacji nr 1 obejść, podjechać do stacji nr 2 obejść i wrażenia
te same. Podobno na trasie mogą sprawdzić bilety ale myśmy nikogo nie
spotkali. Przy takich stawkach nie mam skrupułów, żeby to podpowiedzieć. A
kwatery wokół (Camping opisałem wyżej) zaczynają się od 14 euro – w domach
wiejskich prawie chałupach o standardzie nieznanym.
Pamiątki – ręcznik 1-stronny z serii pamiątka – 120-140, dmuchanki takie jak u
nas x 1,5, moździeż z ichniego białego kamienia 250 kn, lawenda w lekko
wyszytym woreczku 120 kn, kubki pamiątkowe 50 kn, bluzki damskie stylizowane
od 300 kn – z powodu cen nie polecam rozmaitych „durnostojek”. Osobne
zagadnienie to rakija, śliwowica itp. – przy drogach dużo tego – ceny od 50
kn/ l w plastikowych butelkach bez gwarancji jakości i można się naciąć. W
stylizowanych butelkach – fantazje cenowe nie mają granic
Chorwaci w obsłudze i obejściu średnio uprzejmi, w małych sklepikach można się
spotkać z uprzejmością „socjalistyczną” i takąż uczciwością.
Było o „zaletach” a teraz zalety Chorwacji: czysto, niezawodna pogoda, choć
wilgotność powietrza podobnie jak u nas, piękne widoki, luz na plażach,
kryształowa woda, drogi równe jak stół bez polskich wynalazków w rodzaju
miękki asfalt, autostrady płatne ok. 50 gr/km.
Wszędzie można się swobodnie porozumiewać po angielsku. Architektura
śródziemnomorska piękna, miasteczka urokliwe z daleka.

Podsumowując: jeśli mam tyle zapłacić ile żądają, wolę do Włoch cenowo
porównywalne z Chorwacją właśnie a obsługa i cała reszta lepsze i wiem za co
płacę.


• Re: CHOrwacja ? Razej nie polecam IP: *.internetdsl.tpnet.pl
Gość: kasiula 23.07.06, 16:07 + odpowiedz

trudno sie z Toba niezgodzic, ale mozna przeciez troche temu zaradzic, troche
jedzenia mozna wziac przeciez ze soba- proporcje zaleznie od zasobnosci
portfela- my np, podstawowe produkty bierzemy ze soba, obiady pol na pol,
unikac stolowania sie w konobach, ktore oferuja tylko wysokie ceny i bliskosc
morza w zamian miejsca typu rybki i owoce morza prosto z kutra jak w porcie w
Tucepi albo wspomniany grill, ktory jest prawie przy kazdym aprtamencie,
konczac powiem, ze jak sie chc to mozna wydac troche mniej pieniedzy, trzeba
tylko troche poczytac opowiesci i rad tych co wczesniej byli, to typowe dla
miejsc turystycznych, ze ceny sa wyzsze niz w innych miejscach...o np. mozna w
zaleznosci od mozliwosci jechac we wrzesniu lub na poczatku lipca- to wszystko
ie liczy, tu pare euro, tu pare i juz ogolne koszty sa nizsze...
p.s co do Wloch to nie wiem bo nie bylam, ale czytalam, ze tam jest o wiele
drozej niz w Chorwacji, potwierdza to tlum Wlochow w sezonie, watpie, ze oni
tak tlumnie odwiedzaja Chorwacje tylko dla walorow turystycznych.[url][/url][url][/url]
Ostatnio edytowano 07.08.2006 14:12 przez noyle, łącznie edytowano 2 razy
rynioo
Croentuzjasta
Posty: 341
Dołączył(a): 02.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) rynioo » 06.08.2006 23:06

To,że ceny we Włoszech są takie jak w Cro to można włożyć miedzy bajki.We Włoszech jest o wiele drozej.Chociaż Cro przez ostatnie 6 lat też znacznie zdrożała.

pozdrav
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 07.08.2006 14:34

Witam
Ten facet nie pojechał wypoczywać i zwiedzać, tylko chodził po sklepach, barach i lodziarniach gdzie spisywał ceny i teraz mile wspomina ile to wydał euro.
Te typy tak mają, jak oszczędzam nie jadę na wczasy.
Jak mnie nie stać, jadę do łeby, pięknej wioski z zasra.nym laskiem sosnowym nad Bałtykiem.
pozdrav :hut: :papa:
rynioo
Croentuzjasta
Posty: 341
Dołączył(a): 02.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) rynioo » 07.08.2006 20:36

Jak mnie nie stać, jadę do łeby, pięknej wioski z zasra.nym laskiem sosnowym nad Bałtykiem.

Tu się z Tobą nie zgodzę.W Łebie jest o wiele drożej niz w Cro.

pozdrav
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 07.08.2006 20:45

rynioo napisał(a):
Jak mnie nie stać, jadę do łeby, pięknej wioski z zasra.nym laskiem sosnowym nad Bałtykiem.

Tu się z Tobą nie zgodzę.W Łebie jest o wiele drożej niz w Cro.

pozdrav

O tak, i tu się z Tobą zgadzam w zupełności. :hut: :papa:
madzia1981
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1901
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia1981 » 07.08.2006 21:19

oooo tylko nie Łeby :D
Cztery lata temu za pokój w Łebie (2x3m) płacilismy za dwójkę 90 zł/doba.Nic tańszego nie było mimo pól dnia biegania.
W cro w tym samym roku zapłaciłam 18 euro za apartament 3 osobowy( pokój, kuchnia, łazienka, ubikacja)
Także Łeba z zas..nym lasem jest droższa od miejscowości pod Zadarem Sukosan :D :D :D

Zmieńmy wiochę na inną :D
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 14.08.2006 18:23

W sumie nic tylko się cieszyć, że ów delikwent do Cro już raczej nie pojedzie. Takich typów wystarczy nam w ojczyźnie. Wakacje są do odpoczynku, również od rodaków.
G. Drzycimski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 158
Dołączył(a): 18.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) G. Drzycimski » 17.08.2006 19:53

Nie ma się co oburzać. Faktycznie Chorwacja drożeje, ale na pewno Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, nie mówiąc o Szwecji, Danii czy Norwegii są jeszcze droższe. Dla Polaków przystępna cenowo jest tylko Słowacja, Litwa i może Węgry. Chorwaci wykorzystują swoje pięć minut. Za coś muszą budować swoje autostrady, a przynajmniej efekty widać. Generalnie gdyby nie turystyka to byłby biedniutki kraj, a tak przemienia się w oczach w turystyczną potęgę, ze szkodą dla naszych portfeli.Mnie też irytuje, że tam winogrona droższe niż w Polsce, ale trzeba się zrelaksować, przyjąć, że tak ma być i co się da zabierać z Polski. Tak jak np. Niemcy się nie krępują i zwożą tony żarcia i picia.
Kir
Cromaniak
Posty: 1012
Dołączył(a): 06.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kir » 17.08.2006 20:05

Hiszpania akurat jest tańsza. Poza Barceloną, Madrytem i naprawdę dużymi centrami turystycznymi jest dość tanio. 2 lata temu pojechliśmy tam po chorwacku czyli z żarciem.2/3 wróciło z powrotem.
Kepingi w sezonie były dość drogie za 2 osoby plus namiot i samochód płaciliśmy ok 20-25 euro ale już po sezonie ceny leciały na pysk i ostatnie noce kosztowałty nas ok 12euro za noc.
jedzenie w knajpach tańsze niż u nas. W Barceonie zapłacisz za kolację 8-12 euro od osoby ale już w Walencji główne danie kosztowało 4.5-6.5 euro. W sumie nie opłacało się jeść we własnym zakresie. A wino kosztuje od 70 eurocentów za litr w górę i jest lepsze niż chorwackie.
Owoce znacznie tańsze, zakupy w marketach nieco droższe niż w Polsce ale nieznacznie, za to dużo ciekawych frykasów u nas nie do dostania
G. Drzycimski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 158
Dołączył(a): 18.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) G. Drzycimski » 17.08.2006 21:09

O proszę to dla mnie nowość. Kolega był w Katalonii, porównywaliśmy i ceny wypadały drożej lub na poziomie chorwackim, a dojazd i powrót kosztowniejsze. Muszę zbadać sprawę, może w takim razie za rok Hiszpania zamiast Cro. Jak w Chorwacji totalnie przegną z cenami to mogą mieć odpływ "turystów postkomunistycznych". Do tej pory ze wszelkich porównań wychodziło mi, że z krajów basenu morza śródziemnego i Adriatyku Chorwacja jest najtańsza. Wliczając oczywiście koszty dojazdu i ewentualnych noclegów tranzytowych. Może to już historia i zaszły zmiany cenowe.
komorfil
Odkrywca
Posty: 79
Dołączył(a): 11.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) komorfil » 17.08.2006 21:52

a ja to odebrałem inaczej. Owszem, facet trochę marudzi i można przyjąć, że faktycznie zajmował się w Chorwacji tylko spisywaniem co ile kosztuje. Z drugiej strony, biorąc powaznie jego post, pisze on o cenach żywności, kempingów, wycieczek - czyli tego za co każdy z nas będąc w Chorwacji płacił. On to tylko dość obszernie spisał.
Ale - ja miałem podobne odczucia. Czasami będąc w Chorwacji i czytając niektóre posty z tego forum, miałem wrażenie, że jestem w jakiejś innej Chorwacji niż tu opisywana. Bo ja tez widziałem wysokie ceny (zgadzam się że niższe niż w krajach starej Unii), a naczytałem się tutaj o apartamentach od strzału znajdywanych w srodku sezonu za 30 euro, o tanich owocach itd. itp.
Oczywiście będąc pierwszy raz w Chorwacji nie miałem doświadczenia w znajdywaniu lokum ani w targowaniu się, więc tu się nie wypowiadam, choć płaciłem znacznie drożej niż sugerowały niektóre tutejsze wypowiedzi (choć wiele innych prezentowało rzeczywistość którą ja zastałem, 50-60 E za apartament i to bez możliwości wybrzydzania bo był np. jedynym wolnym w miasteczku co sprawdziłem, że nie wspomnę o jakości i cenach parkowania w Dubrowniku).
Ale ceny żywności ze sklepów facet podał po prostu prawdziwe, i o co tutaj krytyka, tego nie wiem. I nie sądzę by we wzmiankowanej wyżej Łebie w dużym sklepie pół litra lokalnego piwa w puszce kosztowało 4 czy 5 złotych. To tylko przykład, ale tak naprawdę w Chorwacji dla mnie tanie było tylko espresso. Nie narzekam, wiem gdzie jechałem wiem ile wydałem - chciałem tego. Ale bronię faceta przed nagonką, gdy pisze że Łeba jest 2x tańsza od Trogiru, bo on po prostu z grubsza ma rację i tyle.
Pozdrawiam.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 17.08.2006 22:00

Kir napisał(a):Hiszpania akurat jest tańsza. Poza Barceloną, Madrytem i naprawdę dużymi centrami turystycznymi jest dość tanio. 2 lata temu pojechliśmy tam po chorwacku czyli z żarciem.2/3 wróciło z powrotem.
Kepingi w sezonie były dość drogie za 2 osoby plus namiot i samochód płaciliśmy ok 20-25 euro ale już po sezonie ceny leciały na pysk i ostatnie noce kosztowałty nas ok 12euro za noc.
jedzenie w knajpach tańsze niż u nas. W Barceonie zapłacisz za kolację 8-12 euro od osoby ale już w Walencji główne danie kosztowało 4.5-6.5 euro. W sumie nie opłacało się jeść we własnym zakresie. A wino kosztuje od 70 eurocentów za litr w górę i jest lepsze niż chorwackie.
Owoce znacznie tańsze, zakupy w marketach nieco droższe niż w Polsce ale nieznacznie, za to dużo ciekawych frykasów u nas nie do dostania

Ten obiad to Mc Donalds!!!!?????
W Cro za dużą pizzę dla syna płaciłem 35 kun (5 EURO). Daruj. W takie bajki nie wierzę. W Niemczech w Mc Donalds za posiłek typu Whiskas na 4 osoby zapłaciłem 26 EURO.
FUX
P.S. Jedzie się na wakacje, a nie na zajęcia z księgowości.
G. Drzycimski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 158
Dołączył(a): 18.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) G. Drzycimski » 17.08.2006 22:10

Tak, tak niby masz racje, że wakacje to nie zajęcia z księgowości, ale gdyby tak do końca było to chętnie wybrałbym się na wakacje do Australii czy Nowej Zelandii, ale wyżej d ... nie podskoczę finansowo. Ceny też są ważne. Nie ma co wszystkiego skrupulatnie przeliczać i psuć sobie wakacje, ale jeżeli okaże się, że któregoś dnia w Cro za pizze zapłacisz tyle co w Szwecji lub za obiad we Francji to obawiam się, że przestaniemy tam jeżdzić mimo całego piękna tego adriatyckiego kraju i miłych wspomnień. Brutalna rzeczywistość.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 17.08.2006 22:12

G. Drzycimski napisał(a):Tak, tak niby masz racje, że wakacje to nie zajęcia z księgowości, ale gdyby tak do końca było to chętnie wybrałbym się na wakacje do Australii czy Nowej Zelandii, ale wyżej d ... nie podskoczę finansowo. Ceny też są ważne. Nie ma co wszystkiego skrupulatnie przeliczać i psuć sobie wakacje, ale jeżeli okaże się, że któregoś dnia w Cro za pizze zapłacisz tyle co w Szwecji lub za obiad we Francji to obawiam się, że przestaniemy tam jeżdzić mimo całego piękna tego adriatyckiego kraju i miłych wspomnień. Brutalna rzeczywistość.

Obyś nie był złym prorokiem :cry:

FUX
Kir
Cromaniak
Posty: 1012
Dołączył(a): 06.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kir » 17.08.2006 22:25

No, akurat Katalonia to najbardziej zasobna część ESP, więc jest drogo. Z resztą wybrzeże kataloni to w większości słynne costa brava. Do costa del sol nie dotarliśmy więc nie wiem jakie tam sa ceny. W Kataloni mieszkaliśmy w dosć popularnej Calleli, kemp ok 18 euro za nasz zestaw z tym że 2 euro to była znizka za zamknięty basen. Ogólnie długo by mozna pisać ale:
- drogi dojazd, we Francji na autostrady wydasz 240plz w jedną stronę, droga benzynawe Francji, ogólnie Francja droga
- Costa Brava bardzo odbiega od reszty Hispani jaka widzieliśmy: półskaliste plaże, bardzo widowiskowe i tylko tu można znaleźć naprawde czyste może
- okolice Valencji morze brudne, małe wioski rybackie obudowane aparamentowcami w sposób który zniszczył atmosferę tego kraju a i podobno blokuja już nowe budowy bo środowisko naturalne i infrastruktura nie wytrzymują tempa napływu ludności, co widać morzu i nie tylko
- autostrady w Hiszpani tańsze niż we Fr ale tylko trochę do tego dziwne odległości przy bramkach. Ale w odróznieniu od Fr w Esp da się jeździć drogami lokalnymi. We Francji to koszmar
- W Hiszpani pełno ludzi. We wrześniu tłumy emerytów. raz byliśmy na plazy jedynymi ludzmi ponizej 40 roku zycia na jakieś 500m plazy
Ale i tak najgorsze było obserwowanie gejów, którzy na costa brava występują stadami. Na szczęście można się odwrócić. Ale są dzikie miejsca. Np delta rzeki Elba - piękne miejsce i człowiek na plaży co 500m a do tego można się kąpać w otwartym mozu i zatokach (nie polecam zatok, mnie coś w tyłek pod wodą poparzyło).
- We Francji po drodze w jedną stronę zaliczyliśmy deltę Rodenu. Piękne miejsce, flamingi brodzą stadami jak na Florydzie, na uboczu dzikie byki a na pastwiskach białe konie.
druga stronę bylismy koło Narbonne- piękne piaszczyte plaże, flamingów mniej ale za to tony muszli
zobacz: delta rodenu:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=43.469615,4.562416&spn=0.140278,0.258522&t=k&om=1


delta Elby:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&t=k&om=1&ll=40.666577,0.696945&spn=0.293226,0.517044
Następna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone