Gdybym nie miał pod nosem wjazdu na A1 to bym pewno jechał przez Niemcy zamiast oglądać ten nasz cud autostradowy. Jechaliśmy w zeszłym roku tak jak w twojej wersji nr 2 i kłopoty zaczynają się pod Toruniem aż do Częstochowy. Przebijanie się przez Włocławek, Łódź...masakra. Może od tamtej pory już połączyli przynajmniej kawałki nowej autostrady...nie wiem nie jestem na bieżąco. Co do trasy omijającej Słoweńską autostradę...bułka z masłem...opis znajdziesz gdzieś na forum
U mnie początki wyglądały mniej więcej tak.... od-morza-do-morza-czyli-z-gdanska-nad-adriatyk-2013-t43770.html