żmije

Witam! Mam pytanie głównie do chodzących po górach - jak czesto spotyka się żmije ? Jestem przed wyjazdem i chciałbym zasięgnać informacji. Mam w planach m.in. PN Paklenica.

trzeba uwazać

[quote="mirko"]trzeba uwazać

A może coś więcej- jak często, w jakich miejscach.

darek 4 napisał(a):

mirko napisał(a):trzeba uwazać

A może coś więcej- jak często, w jakich miejscach.

To zalezy od losu

To pewnie skleroza i dokładnie nie pamiętam nazwy, ale tam gdzie mieszkałem okolice Splitu nasza właścicielka przestrzegała nas jak jechalismy do tkz. "starej wioski" tuz pod górami aby uważać na żmije. Te niby diabelstwa są bardzo jadowite - krótkie ok 60cm, na głowie mają coś co przypomina rogi i sa bardzo skoczne ( ich nazwa też od tego pochodzi). Najważniejsze było jednak to, że mają bardzo trujący jad dla człowieka. Mało kto przeżywa ukąszenie tego gada. Kazała nam uważać, mieć w ręce kamienie i rzucać w krzaki i dołki. Jak każdy gad będzie unikał spotkania z człowiekiem i jak kamień udzerzy obok niego czy jej to popełza gdzie indziej -- czyli ucieka. Ale i tak będąc tam bardzo uważalismy-- wole nie ryzykować

moze to pomoze

Czy tylko was ostrzegano, czy spotykaliście je ? (to pytanie do Korfu).

Żmije są w każdych górach Europy, Chorwacja nie jest tu wyjątkiem.
Osobiście widziałem jedną martwą żmiję ( wyraźnie zabitą przez "turystów" ) na ścieżce z Orebica na Sv.Ilja , w lasku tuż pow. drogi asfaltowej. Trzeba patrzeć pod nogi w miejscach "splątanych" przez roślinność, na zwykłej ścieżce trzeba mieć pecha, by żmiji nie zobaczyć. Przy bezposrednim kontakcie wzrokowym nie panikować - pozwolić żmiji odpełznąć , czasem chwilę poczekać.
A Alpach na 2000 m npm zobaczyłem ją w ostatniej chwili - but zawisnął w powietrzu ! - żmija wolała kryjówkę w kamieniach niż atak.
Dla dorosłego , zdrowego czlowieka jad żmiji nie jest śmiertelny.
Dzieci poniżej 30 kg , osoby z alergią , z cukrzycą mogą być zagrożone.
Pozdrawiam i życzę pięknych wrażeń z Południowego Velebitu

Nie chce niepotrzebnie straszyć ale bedąc na terenie PN Sjeverni Velebit ( w drodze na V. Alan ) widziałem kilkanaście żmij w tym napewno jedną w biało-żóte centki jak na zdjęciu MIRKO. Żmije te wylegiwały się na drodze asfaltowej oraz jej poboczach. Wszystkie uciekały. Nie odważyłbym się bez wyższych butów wejść w pobliskie trawy, chociaż w przeszłosci lekomyślnie w zwykłych niskich butach trekingowych wchodziłem w takie trawy na południu CRO i nic mnie nie ukąsiło.
Natomiast tego roku nie spotkałem żadnej żmiji w PN PAKLENICA ale to o niczym nie świadczy gdyż pospacerowałem tylko głównym szlakiem, gdzie było jednak sporo turystów skutecznie odstrasząjacych wszelką zwierzynę. Natomiast szlaki od schronisk w górę były całkowicie puste i tam już założyłbym odpowiednie obuwie. Podsumowując w rożnych rejonach CRO napotkałem sporo żmij ( a może jakiś nieszkodliwych węży, zupełnie sie na tym nie znam ) ale wszystkie uciekają w spotkaniu z człowiekiem.
A tak wogóle to polecam chorwackie góry, jest to fascynujaca przygoda.
GAJUS

W zeszłym roku będąc na plaży widziałem sytuacje w której żmija dusiła dość sporych rozmiarów mysz.Oczywiście zrobiła się panika na plaży i wszyscy zaczęli uciekać w bezpieczne miejsca.

Gajus.ems napisał(a):w rożnych rejonach CRO napotkałem sporo żmij ( a może jakiś nieszkodliwych węży, zupełnie sie na tym nie znam ) ale wszystkie uciekają w spotkaniu z człowiekiem.
A tak wogóle to polecam chorwackie góry, jest to fascynujaca przygoda.
GAJUS

No cóż trochę chodziliśmy w tym sezonie zarówno po górach jak i innych rejonach Cro, jednak oprócz jaszczurek, które nawet znalazłam w moim apartamencie, innych gadów nie spotkaliśmy.W sumie bardzo uważałam, niesamowicie boję się węży, jednak z całą pewnością mogę stwierdzić, że na Hvarze na nic podobnego się nie natknęłam.

Witam serdecznie wszystkich Cromaniaków - to mój pierwszy post na forum.
Ta żmija, o której wspomina korfu01 to poskok. To jest właśnie ten wąż, który jest na zdjęciu w linku mirko - "trzeba uwazać". Ma charakterystyczny róg na nosie. Koniecznie trzeba uważać - szczególnie na tę żmiję - to podobno najbardziej jadowity wąż w Europie. Można go spotkać też w innych kolorach - np. brązowy z czarnym wzorkiem
Sam miałem jedną przygodę z wężem w Cro - podczas spaceru w Małej Paklenicy. Znajomi, którzy byli wtedy w Wielkiej Paklenicy mówili, że na bardziej dzikich ścieżkach spotkali dość sporo węży - co chwila jakieś gady uciekały na ich widok. Gdy my byliśmy tam parę lat wcześniej - nie spotkaliśmy ani jednego - więc chyba nie ma reguły. Podobnie na Sv Ilja nie spotkaliśmy żadnego węża - choć to "żmijowa góra" - jak wyczytałem w przewodniku

Na Chorwacji występują popularne czarne wdowy .Czarny pająk w czerwone kropki -jest jadowity porównywalnie do naszej żmii .W/g tubylców trzeba do lekarza.Dla alergików (co nie do konca wiadomo czy jesteśmy uczuleni niebezpieczny )

U mnie przed domem w Gajcu jest łąka ,a w niej zyje na pewno (wiem, bo ja kilka razy w czerwcu widzialam) cos takiego:
http://www.zh.zadweb.biz.hr/pojedinacne ... jarica.htm

Kilka razy dziennie przepelza przez chodnik do takiej wielkiej agawy,tam znika na pare godzin i potem wraca ta sama droga.nie wiem czy jest jadowita,ale ma ponad metr dlugosci i sam jej widok przyprawia mnie o gesia skorke...Jest ich tam pewnie wiecej,bo widzialam tubylcow,ktorzy uciekali z tej łąki a chcieli zbierac tam jakies ziola.

oooo.. matko. pierwszy raz jadę do CRO i trochęmnie ten post wystraszył bo jadę z dziećmi. O spotkaniach z wężami/żmijami nie mam zielonego pojęcia, mimo że dużo po górach łażę to nic takiego jeszcze nie spotkałam.

Może ktoś poradzi co można na szybko, jeśli w ogóle można, zrobić w razie ukąszenia zanim dojedzie się do lekarza? A może są jakieś specyfiki, takie odstraszacze węży coś na wzór odstraszaczy komarów ?