napisał(a) Grzegorz Ćwik » 12.04.2007 17:06
Był wspaniałym autorem, jego prowokujący humor jednych raził, innych wprowadzał w zadumę. To humor który nie śmieszy sam w sobie. Pamietam, że książkę Śniadanie mistrzów czyli żegnaj czarny poniedziałku przeczytałem trzy razy po kolei, za każdym razem z dużymi emocjami.
Powoli przemija era wielkich pisarzy, patrz Kapuściński. Dla mnie kolejnym nieodżałowanym pisarzem był Bohumil Hrabal, rownież oddarzony specyficznym humorem tak typowym dla naszych południowych sąsiadów. Kiedyś w Pradze z kolegami przeszliśmy się trasą knajp w których popijał piwo i sznapsiki. Wszyscy go tam pamiętali, a w kilku piwo dostaliśmy gratis, bo jak to, Polacy i Hrabala czytają?
Pozdrawiam. Grzegorz.