Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3858
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 26.09.2011 13:08

W tym samym czasie byłem w Baśka Voda. Tego dnia były dwie burze, które trwały po kilkanaście minut. Pomiędzy nimi była lampa maksymalna :lol: . Foty będą w mojej relacji. Jeszcze do tego dnia nie doszedłem :D .
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 26.09.2011 13:19

el_guapo, czas się zgadza :)
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 26.09.2011 13:26

fidosanok napisał(a):No ok, u mnie tak samo, z tym, że nie miałem aż tak dużo ciuchów, ale jeśli trafisz na takie załamanie pogody jak było w tym roku np. po 23.07 (mniej więcej przez tydzień) to może być cinko ;)


W tym roku byłem od 19 lipca w Chorwacji, więc .... :wink:
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 26.09.2011 13:41

el_guapo napisał(a):Który to był września?

Pytam, bo 2011-09-05 wracałem z Makarskiej do Omisa i ... w rejonie Breli/Baski Vody trafiłem na oberwanie chmury i burzę z piorunami, które waliły w taflę Adriatyku.

Godzina 12:55 - okolice Breli, leje

W tym samym czasie byliśmy na Brać , nie spadła ani kropelka deszczu.
Z wyspy było widać to co się dzieje w rejonie Makarskiej.
Widok chmur i burzy z wyspy był przepiękny.

Zatem my od 02-13 września załapaliśmy się dosłownie na 3 krople deszczu podczas przeprawy Jadrolinią na wyspę. :lol:
Tak pełna lampa 35C w/w terminie.
Mamy nawet udokumentowane zdjęcie z termometru z pokładowego komputera w aucie 10 września - 40 C - padł rekord w Tucepi. :wink:

Jak tak oglądam twoje zdjęcia weger , ze zjazdu na Riwierę to mam odczucia jakby to były moje fotki......... :lol:

Czekam na c.d..... bo widoki znajome bardzo. :D
Iwona Szu
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 18.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona Szu » 26.09.2011 18:16

Oj, i mnie wspomnienia wracają. Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam
agnes128
Croentuzjasta
Posty: 259
Dołączył(a): 09.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) agnes128 » 28.09.2011 13:13

Ja też byłam w Baśce w tym czasie jak były te burze i najzabawniejsze jest to, że wybraliśmy się do Breli na spacer :lol: . Siedzieliśmy w barze , który miał namiotowe zadaszenie woda lała się wszędzie a pioruny strzelały wokół nas a obok dużo drzew raz jak strzelił piorun to serce mi zamarło. A po burzy było bardzo parno i paliło się na wyspie Brać .
plessant
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 436
Dołączył(a): 13.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) plessant » 29.09.2011 05:20

Witam wszystkich.
Zdążyłem w odpowiednim czasie na właściwą relację. Też jestem pierwszakiem i moje przygotownia przebiegały podobnie. Mało tego byłem w zbliżonym czasie. Jednak ja bawiłem w okolicach Senja. Dalmacje zostawiam sobie na deser.
Nadia77
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 29.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nadia77 » 29.09.2011 07:05

Witam
Zostawiam ślad ,świetna relacja!
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 29.09.2011 07:20

Dzięki, niestety następny odcinek dopiero w przyszłym tygodniu, jutro wyjazd na wesele .... wrrr .... siódme w ciągu dwóch lat, powoli mi się nudzą ;)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 05.10.2011 12:30

2. Aklimatyzacja

Apartament okazał się być taki jak w ofercie i Waszych wczesniejszych opisach. Może to nie cztery gwiazdki, ale dla nas wystarczająco, czyściutko i schludnie. Dwa pokoje mają wyjścia na taras, trzecie jest z salonu połaczonego z kuchnią. W kuchni pełne wyposażenie minus czajnik i jedna rzecz, której też potrzebowaliśmy ale o tym kiedy indziej. Dwie łazienki z ubikacjami co dla wiekszej ekipy, w tym 4 kobiet ma niebanalne znaczenie, jedna z prysznicem, druga z wanną. Klimatyzacja była ale nie używaliśmy jej, na te kilka godzin (snu) spędzonych w środku apartamentu nie było sensu. TV Sat też była, włączyliśmy ją chyba raz, nie wiem po co ;). Największą atrakcją dla nas był taras, z widokiem na Adriatyk, Hvar, Peljesac i całe Zivogosce Porat, spędzaliśmy tam każdą chwilę poza tymi na plaży albo wycieczkach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

widok z tarasu

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ok, czas na plażę! Z gospodarzami dogadałem się, że formalności załatwimy wieczorem i jazda nad morze :) Z dogadywaniem było bezproblemowo choć czasem bardzo śmiesznie. Gospodarz p. Ante mówi dużo i ekspresyjnie, mimo znajomości kilku słówek (słuchało się rozmówek przez pół roku :D) czasami niełatwo złapać o co chcodzi ale po przejściu na polsko-chorwacko-angielski jest już dużo łatwiej. Z gospodynią p. Zemirą również na początku chojracko próbowałem chorwackiego ale przy którymś pytaniu zrobiłem maślane oczy i w końcu rzekłem "I heard you speak english" :) Wyraz naszych twarzy ... bezcenny.
I od tej pory było już gładko, jak nie mogłem dogadać się z Ante po polsko-chorwacko-angielsku to szliśmy do Zemiry i było ok.
Chcieliśmy iść na plażę widoczną z tarasu tę przy hotelu Nimfa ale gospodyni pokazała nam że tu zaraz za rogiem, na prawo do portu jest bliżej. Dobra dziś idziemy na tę bliższą, jutro wybierzemy się dalej. Szybkie porozrzucanie bagażu w celu odnalezienia kapielówek i innych rękawków do pływania i wymarsz. Najpierw 150 schodów w dół potem połowa tego w górę, kilka kroków w dół i rzeczwiście jest plaża. Zachwytów nad wodą, pogodą,i tp. nie będę Wam opisywał bo każdy już to przeżył :) Pierwsza kąpiel, pierwsze piwko, jeszcze nie chorwackie, tylko to zabrane z domu co by się w lodówce nie popsuło i ... niektórzy zaczynają powoli usypiać na kamieniach. Zmęczenie podróżą daje znać o sobie. Wracamy na kolację i co niektórzy na sen.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ja tak nie mogę więc wybieram się na rekonesans naszej mieściny. Zivogosce Porat to bardzo ciche i spokojne miejsce. Nam o takie chodziło ale dla niektórych może być za spokojnie wtedy polecam choćby sąsiednie Igrane. W Poracie znajdziecie jednak wszystko potrzebne do spokojnej wakacyjnej egzystencji. Kilka knajpek (chyba pięć), kawiarnio-lodziarnia, piekarnia, mały market spożywczy, stragan z owocami, kiosk z gazetami, bankomat (w hotelu Nimfa). Do ZP zjeżdża się z magistrali tuż przy hotelu Nimfa i ta droga prowadzi "górną" aż do Igrane, w międzyczasie przy markecie i pizzerii jest dość karkołomny jak chyba wszystkie w Dalmacji zjazd na "dolną" drogę, która ciągnie się od mariny wzdłuż plaży i hotelu aż do wejścia na plażę FKK. Kilka fotek :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Apartamenty Luka powiększyły się już o kolejne piętro i trzeba teraz parkować na przystani, choć na górze też jest kilka miejsc. Nam przypadło to na przystani. Dostajemy bileciki za szybą i choć parkujemy na innych miejscach niż na bilecikach bo nasze są zajęte przez kogoś "obcego" to Ante mówi że nie będzie problemu i rzeczywiście nie było.

Obrazek

Dziś już padam na pysk pora spać. Jutro od rana projekt plaża.
Ostatnio edytowano 18.10.2011 06:31 przez weger, łącznie edytowano 1 raz
mnowak355
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 65
Dołączył(a): 08.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mnowak355 » 09.10.2011 16:10

Witam
Z uwagą śledzę wątek. Może w przyszłym roku to miejsce.
Pozdrawiam
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 13.10.2011 08:36

3. Dzień 2 - projekt plaża

Nie mogło być inaczej. Trzeba zacząć od porządnego odpoczynku. Założenie jest proste: kobiety/mężczyźni, plaża, zimne piwo. Ale dzień rozpoczął się od niemiłej niespodzianki ... nie ma ciepłej wody :( Wołamy gospodarza, niestety padł bojler :/ , pretensji nie mamy, wiadomo, rzeczy martwe. Pan Ante tłumaczy, że musi jechać do Makarskiej kupić części, wezwać elektryka i wogóle bardzo przeprasza ale ... zaraz zaraz przecież my mamy elektryka i to nie byle jakiego. P jest w tym naprawdę dobry, a bagażniku ma oczywiście podręczny zestaw narzędzi do naprawy wszystkiego co możliwe. Szybka akcja i okazuje się że padł "termik bezpieczeństwa" cokolwiek to jest :) P zrobił tymczasowe obejście, do czasu kiedy gospodarz kupił nowe przewody i termik i uśmiech wrócił na twarz wszystkich. A co się nowych słów w wielu językach przy tym nauczyliśmy to nasze ;)

Obrazek

Bojler połatany. Ruszamy na plażę. Dziś ta druga trochę bardziej oddalona ale większa przy hotelu Nimfa. Kilka minut po przyjściu już wiemy, że to tutaj będziemy plażować, plaża jest większa choć ludzi bardzo mało więc nie ma to aż takiego znaczenia, ale ma łagodniejsze zejście do wody co przy dziecku jest bardzo ważne, blisko jakieś skałki (przy wejściu na FKK) więc snurkowanie ciekawsze. Tylko jak pisała już Iwona na przeciw hotelu daje się wyczuć jakiś dziwny zapach chemii pewnie ma to związek z hotelowym basenem. Wielu to nie przeszkadza ale my idziemy zawsze za hotel na sam koniec plaży.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To był prawdziwy "lazy day". Taplamy się w Adriatyku, snurkujemy, pijemy piwko, nic ciekawego ale spływa z nas cały związany z pracą i podróżą stres. Telefony wyłączone, internetu (na szczęście) nie ma, żyć nie umierać. Na plaży pusto

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W międzyczasie rozstrzygamy pojedynek Karlovacko vs Ozujsko zdecydowanie na korzyść tego drugiego i do końca pobytu jesteśmy wierni tej drugiej marce z nielicznymi wyjątkami.

Obrazek

Obrazek

Po plażowaniu postanawiamy wybrać się na spacer do pobliskiego Igrane. Jest już dość późno i słońce powoli zachodzi (to wrzesień) i docieramy na miejsce o zmierzchu. Właściwie tylko troszkę pospacerowaliśmy, wypiliśmy piwko, coś na ząb i wracamy. Jutro Dubrovnik, trzeba wcześnie wstać, a do Igrane jeszcze wrócimy. Wiedząc, że droga Igrane-Zivogosce jest w dużej części nieoświetlona wyposażamy P w czołówkę i on jest naszym przewodnikiem cyklopem. Na drodze rzeczywiście warto być widocznym i bardzo uważać bo niektórzy w kompletnej ciemności lubią tam sobie oesy urządzać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najmłodszą M "rajcują" wszędobylskie koty

Obrazek

mnie samochody ale o nich później w osobnym poście

Obrazek

Siusiu, paciorek i spać, jutro wycieczka.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 13.10.2011 10:28

Kolego Weger czy relacje z wieczornych biesiad, grili itp będą ??? :D :D :D
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 13.10.2011 10:47

darku, na pewno będą wspomniane
Kuba-Cro-soon
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 27.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kuba-Cro-soon » 13.10.2011 19:41

drogi kolego weger.
pozdrowienia od "sąsiadów" z góry dla całej ekipy z dołu :D
wspomnień czar - w imieniu całej grupki sąsiadów, prosimy o więcej zdjęć :)
pozdrav!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone