Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 10:03

Te pieniążki to codziennie rzeście wrzucali, że aż tyle się nazbierało ? :)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 11.08.2011 10:06

fidosanok napisał(a):Te pieniążki to codziennie rzeście wrzucali, że aż tyle się nazbierało ? :)


Nawet kilka razy dziennie jeśli tylko "piątak" pojawił się w kieszeni, a jeszcze jest druga skarbonka z resztą drobniaków. Ja nie nawidzę nosić bilonu i za każdym razem kiedy wracam do opróżniam z niego kieszenie i portfel do skarbonek.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 11.08.2011 10:39

weger napisał(a):@Rysio ja już mam taka naturę że zawsze z tymi książkami i laptopami :)


A ja znów po wyjeździe zmodyfikowałem moją listę rzeczy do zabrania na przyszły rok. W przyszłym roku będą to 3 pary spodenek, 3 koszulki, 1 skarpetki (żeby nie było że w ogóle nie mam), 5 par majtek, kapelusz, 2 pary kąpielówek, szczotka do zębów, maszynka do golenia i ręcznik. Oprócz tego oczywiście ponton z silnikiem i komplet wyposażenia (maski, rurki, płetwy itp) i aparaty szt. 2. W tym roku 80% ciuchów które zabrałem nie zostało z szafy wyciągniętych :)
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 11.08.2011 11:27

Właśnie wysłałam zapytanie i czekam na odpowiedź. Dzięki
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 11:27

Rysio napisał(a):
weger napisał(a):@Rysio ja już mam taka naturę że zawsze z tymi książkami i laptopami :)


A ja znów po wyjeździe zmodyfikowałem moją listę rzeczy do zabrania na przyszły rok. W przyszłym roku będą to 3 pary spodenek, 3 koszulki, 1 skarpetki (żeby nie było że w ogóle nie mam), 5 par majtek, kapelusz, 2 pary kąpielówek, szczotka do zębów, maszynka do golenia i ręcznik. Oprócz tego oczywiście ponton z silnikiem i komplet wyposażenia (maski, rurki, płetwy itp) i aparaty szt. 2. W tym roku 80% ciuchów które zabrałem nie zostało z szafy wyciągniętych :)


No ok, u mnie tak samo, z tym, że nie miałem aż tak dużo ciuchów, ale jeśli trafisz na takie załamanie pogody jak było w tym roku np. po 23.07 (mniej więcej przez tydzień) to może być cinko ;)
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 12.08.2011 13:17

Witaj Marcinie B. :lol:

Pozdrowionka z forum mojaczeladź :lol: . Po moim nicku na tym portalu dojdziesz do mojego nicka na Twoim portalu.

Ja w tym roku tez pierwszy raz do Chorwacji, ale kierunek Orebic. Wyjazd 28.VIII w ciemno. Nie jestem tak przygotowany, mam totalny bajzel jeszcze w głowie, ale...damy rade. To forum to skarb. Pytanie: tą mapkę Dalmacji wyrwałeś gdzieś w okolicach Czeladzi? Nie potrafię niczego takiego znaleźć. Podpowiedz:).

ps. gdyby jeszcze Adrian z Anetką mieli Exa, to mielibyśmy gdzie piwko wychylić po naszych powrotach :lol:
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 12.08.2011 13:25

No ale mały ten internet :D

Tak to forum to skarb. O którą mapkę Ci chodzi ?

Szkoda Exa :( ale na piwko zawsze można się umówić :)

PS no ale coś się opuszczasz :D na FMCz ostatni post w 2009 roku :twisted:
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 12.08.2011 14:43

Hahahaha, szybko namierzyłeś :lol:

Po wielu perturbacjach, jestem, podobnie jak i Ty, na banicji...przynajmniej cielesnej. Na forum piszę mało, ale niebawem się to zmieni. Czytam za to w miarę regularnie :lol: .

Ale mniejsza, bez OT. Chodzi mi o tą mapkę z Marco Polo. W ogóle nigdzie nie mogę dorwać jakiejś sensownej mapy Chorwacji. Same przewodniki przedziwnej maści, ale map brak. Jeszcze mi allegro zostało tylko.
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 12.08.2011 20:12

to Marco Polo to nie mapka tylko też przewodnik i ma już kilka lat, wypożyczyłem go w bibliotece w Czeladzi, tej głównej przy 1 maja :)

może taką kup : http://www.poczytaj.pl/75769, w EMPiKu powinna być a jak nie to zamów i na następny dzień będzie
Ostatnio edytowano 12.08.2011 21:56 przez weger, łącznie edytowano 1 raz
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 12.08.2011 21:42

Dzięki wielkie. Będę szukał. Jak nie znajdę - zamówię, mam jeszcze chwilkę:).

Właśnie jestem w kontakcie z kumplem z kapeli, który to dzisiaj o 14.45 wyjeżdżał z Zabrza do Makarskiej. Jak na razie, wg niego, najgorszy odcinek miał do przejechania w Polsce pomiędzy A1 a czeską autostradą :lol: . Teraz już przejechał granicę SLO/CRO, więc poszło mu nieźle czasowo. W Wiedniu tylko miał jakieś zwężenie. No i betonówka przed Brnem go potrzęsła :lol: .
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 18.09.2011 21:30

No i jestem ... :) musicie mi dać trochę czasu na aklimatyzację i postaram się Wam umilić zimne jesienne wieczory relacją ... cudów sie nie spodziewajcie bo jako pierwszak zachwycałem się każdym byle kamieniem i odwiedzałem miejsca które wszyscy widzieli już tysiące razy :D
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 19.09.2011 14:07

No to czekamy :D ...byle nie za długo ;)
brokers7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 303
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) brokers7 » 19.09.2011 16:03

fidosanok napisał(a):No to czekamy :D ...byle nie za długo ;)


My też
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 26.09.2011 12:39

No może wreszcie uda mi się jakoś zacząć. Zdjęcia przebrane i póki jakieś wspomnienia w głowie to zaczynam skrobać. Nie spodziewajcie się fajerwerków bo ani Sienkiewicz ze mnie ani fotograf nawet słaby, poza tym jako "pierwszak" odwiedzałem miejsca sztandarowe więc mało znajdziecie urokliwych zakątków a raczej fotki które każdy widział już tysiące razy. Większość zdjęć jest mojego autorstwa ale trafią się też te robione przez PiS i AiA. W sumie aparatów było pięć.
Będę pisał w miarę wolnego czasu, a dla mnie doba powinna mieć 48 h więc szybko też nie będzie ale może to ... lepiej ?

1. Droga

"Nadejszła wiekopomna chwila". Dziś wyjeżdżamy. Jak przystało na detektywa Monka pakuję wszystko już od piątku, skrupulatnie wg listy i z każdą chwilą moje oczy robią się coraz większe na widok rosnącej na przedpokoju kupki "niezbędnych" rzeczy. Nasz Peżo ma bardzo pojemny bagażnik ale tu nie ma jeszcze rzeczy AiA, a przez telefon opowiadają jakieś farmazony o dwóch torbach na głowę !!! Wprawdzie jest drugie auto ale z mniejszym bagażnikiem. Dobra, od czego mój logistyczno magazynowy umysł, upchnie się :)

Obrazek

Rankiem jeszcze szybka urodzinowa impreza przy torcie z Reala. Najmłodsza uczestniczka wyprawy kończy całe 5 lat.

Obrazek

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-mlDJDGKahvU/Tn9gCfzvZHI/AAAAAAAAGz4/cdJ86FH4ZzI/s720/2011.09.04_0015.jpg[/mg]

A potem ... oczekiwanie. Pierwotnie mieliśmy być na miejscu na 8:00 ale później okazało się że jednak na 13:00 no i wyjazd się przesunął. AiA dojechali już na torta więc czekamy ... na PiS. Oni zawsze się spóźniają, mają być na 19:00 to będą na 20:00. A nauczył się już wszystkich przewodników i map na pamięć, ja wydeptałem ścieżkę w kafelkach, zaczynamy powoli pakować. Upychamy co się da w każdy wolny kącik i ... albo PiS będą mieli trochę miejsca albo ktoś nie jedzie ;). Tak jak myślałem godz. 20:00 zjawia się drugi pojazd, na szczęście co nieco tam się zmieści, szybko przerzucamy część gratów i ... jedziemy. Polska żegna nas piękną pogodą, mamy nadzieję, że te 1200 km dalej jest równie ciepło.

Obrazek

Umówliśmy się, że turlamy sie powoli i spokojnie do celu. W każdym aucie jest po dwóch kierowców więc w razie potrzeby robimy zmiany i odpoczynki kiedy nam się zachce. Priorytet to bezpiecznie zajechać na miejsce, a mój Peżo też nie nadaje się do jakichś szaleństw, 130 km/h to jego optymalna przelotowa, ułańskie szarże zostawimy innym.

Granica z Czechami wita nas .... morzem :) ... TIRów. Czesi wpuszczają od 22:00 i ledwo nam się udaje między nimi przecisnąć. Ufff ... jesteśmy w Czechach. Winietki postanawiamy kupić gdzieś dalej, po prostu uciekamy przed TIRami. Frydek-Mistek ... jest stacja, pierwszy krótki postój, śmichy chichy, kupujemy winietki i zdziwieni patrzymy jak pani za nami gasi światło. Stacja benzynowa pogrąża się w ciemności ... Okazało się że rzutem na taśmę dokonalismy tego zakupu bo dochodziła już 22:00. Nie mielismy wcześniej pojęcia, że za polską granicą panują zgoła odmienne obyczaje i po tej godzinie większość stacji jest nieczynna ! No cóż ... pierwszaki. Przyklejamy winietki plus te wcześniej zakupione austriackie i jazda. Szybko mijamy pogrążone w ciemnościach Czechy i wytrzęsieni na betonówce zatrzymujemy się na kawę z ruskiego termosu w Mikulovie.
Austria mija jak z płatka, kierujemy się na objazd autostrad w Słowenii. Trasa dzięki forumowemu FAQ wyuczona na pamięć, Krzysiu H. dzielnie nas wspomaga więc problemów nie ma dopóki nie stwierdzam, że hmmm.... warto byłoby zatankować. Zapada decyzja, że w najbliższym większym miasteczku czyt. Lenart szukamy czynnej stacji. Podejście pierwsze, stacja INA, czynna od 6:00, jest 5:00, w razie czego będziemy czekać bo nie wiadomo gdzie i kiedy będzie następna. Wprawne sokole oko A dostrzega jednak znak OMV 6 km, OK spróbujemy tam. OMV czynna 0-24, tankujemy i teraz już prosto do Dalmacji :)

Kiedy wjeżdżamy do Chorwacji jest już jasno. Na granicy znudzeni pogranicznicy nawet nie raczą zajrzeć w paszporty. Witaj Chorwacjo ! Od wjazdu banda "pierwszaków" wydaje tylko dźwięki typu "och!" i "ach". Tu górka, tam tunel, jest dobrze, poziom endorfiny osiąga stan maksymalny, spać nam się nie chce wcale. Mijamy kolejne bramki i jesteśmy już na A1, kurs Dalmacja.

Autostrada jest nawet dla nas hmm... nudna. Podniecamy się oczywiście tunelami, "zielonymi mostami" itd. ale zmęczenie zaczyna się nam dawać we znaki. Mnie wydaje się że wciąż ktoś nas śledzi ;)

Obrazek

Jedziemy i jedziemy, temperatura rośnie, podniosła atmosfera, ale im bliżej do celu tym bardziej niepokojące widoki na horyzoncie, potężne chmury nad górami nie wróżą nic dobrego, tak myśleliśmy i ... nie pomyliliśmy się.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W międzyczasie oczywiście ogólnie znane wszystkim pierwsze spotkanie z Adriatykiem

Obrazek

Obrazek

Wiedziałem, że nie zawsze będzie słonecznie, że to już wrzesień i w ogóle ale takiego armagedonu nie spodziewał się nikt. Temperatura w jednej chwili spada do 18 stopni, leje jak z cebra, świata nie widać, ciemno jak w przysłowiowej d..., błyskawice grzmoty, przez autostradę płyną rzeki, jedziemy 40 na godzinę. Nie o takiej Chorwacji marzyłem, reszta ekipy dyplomatycznie milczy, przecież obiecywałem że nie będzie źle ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed samym zjazdem w Sestanovac deszcz się uspokaja ale dalej jest pochmurno i chłodno. Nasze serca ukoił jednak ten widok :) a na horyzoncie błyskawice po samo lustro wody, rewelacja.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szybkie fotki pamiątkowe i dalej bo szkoda czasu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z każdym kilometrem Chorwacja znów nas szokuje, temperatura rośnie jak opętana, a my tylko odliczamy, 27...29....31...33 ! Wraca humor, znów znika zmęczenie, jeszcze tylko chwila i będziemy na miejscu. Apartamenty znajdujemy bez problemu, wysiadamy w pełni słońca z lekko zachmurzonym horyzontem, gospodarze witają nas z uśmiechem, oprowadzają mnie po pokojach, bez przerwy mówiąc coś po chorwacku ... nie wiem co, odpowiadałem tylko : "Super, jest pięknie".

CHWILO TRWAJ.
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1560
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 26.09.2011 13:02

weger napisał(a):
Przed samym zjazdem w Sestanovac deszcz się uspokaja ale dalej jest pochmurno i chłodno. Nasze serca ukoił jednak ten widok :) a na horyzoncie błyskawice po samo lustro wody, rewelacja.

Z każdym kilometrem Chorwacja znów nas szokuje, temperatura rośnie jak opętana, a my tylko odliczamy, 27...29....31...33 !


Który to był września?

Pytam, bo 2011-09-05 wracałem z Makarskiej do Omisa i ... w rejonie Breli/Baski Vody trafiłem na oberwanie chmury i burzę z piorunami, które waliły w taflę Adriatyku.

Godzina 12:55 - okolice Breli, leje

Obrazek

Godzina 13:01 - okolice Sestanovac, powoli przestaje lać

Obrazek

Godzina 13:49 - Pisak, słońce i skwar

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone