Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 13.10.2011 19:44

dziękujemy i wzajemnie, przepraszamy jak czasami byliśmy za głośno :oops:
zdjęć będzie sporo :)
Kuba-Cro-soon
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 27.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kuba-Cro-soon » 13.10.2011 19:56

weger napisał(a):dziękujemy i wzajemnie, przepraszamy jak czasami byliśmy za głośno :oops:
zdjęć będzie sporo :)


my też przepraszamy! Ale ja nie pamiętam, żeby ktoś narzekał - nawet pytaliśmy Ante, czy OK dla niego - to nam powiedział, ze URLOP TO URLOP ;)

P.S. u Nas rywalizacje zdecydowanie wygrało karlovacko :)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 13.10.2011 19:59

Kuba-Cro-soon napisał(a):pytaliśmy Ante, czy OK dla niego - to nam powiedział, ze URLOP TO URLOP ;)


my też uzyskaliśmy tę samą odpowiedź :)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 19.10.2011 07:52

4. Dzień 3 - Dubrovnik i Ston

Zgodnie z wczesniejszym planem wycieczka nr 1 to Dubrovnik i jak czas pozwoli to jeszcze Ston. Ruszamy wcześnie rano i pustą magistralą szybko docieramy na miejsce. Granice z BIH to tylko machanie rękami "dalej". Punkt pierwszy to wjazd na Srd i panorama miasta. Dzięki forum oczywiście bez problemu znajduję zjazd na Bosankę i.... cholera nie wiedziałem, że ten wjazd jest taki fajny :). Dziewczyny zamykają oczy a kierowcy z nieukrywaną radością pokonują kolejne zakręty. Temperatura silników rośnie ale koniec końców "dziadki" wytrzymują ten podjazd.
O samej panoramie nie ma co mówić od tego są zdjęcia. Chociaż ja przed wyjazdem obejrzałem ich setki, a na żywo to jest całkiem inna bajka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek





Po sesji zdjęciowej zjeżdżamy na dół w poszukiwaniu parkingu. Droga w dół była nieco bardziej utrudniona bo trzeba było stoczyc kilka potyczek na mrugnięcia światłami z miejscowymi taksiarzami. Wynik pojedynków remisowy. Parking znajdujemy pewnie najdroższy z możliwych, podziemny, 15 kn/h ale co tam, spieszy nam się na mury.

Punkt drugi to własnie mury miejskie. Tutaj też żadnej "ameryki" nie odkryliśmy. Ludzi jest sporo i nie wyobrażam sobie tu być w sezonie. Trochę fotek poniżej. Jest bardzo gorąco i wycieczka wykańcza powoli słabsze ogniwa ekipy, zamiast kontemplować piękno zaczynają marudzić :) Mała M oczywiście w połowie drogi chce siusiu więc czeka nas jeszcze zejście na dół i powrót na górę. Na szczęście było to w okolicy innego wejścia. Pod koniec spaceru część załogi marzy już tylko o zejściu i orzeźwieniu się wodą z fontanny Onufrego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Ufff .... jesteśmy na dole. Teraz spacerek przez Stradun i poszukiwanie miejsca na obiad. Knajpki Wam nie polecę bo nie pamiętam jak się nazywała, mogę ewnetualnie na google maps pokazać. Jedzenie dobre (cevapcici, dorady) ale najbardziej zapamiętamy to miejsce ze względu na zwrócone przez kelnera 200 kn przypadkowego napiwku. P skleiły się banknoty i zamiast 200, które miały być zapłatą za obiad wraz z napiwkiem kelner dostał 400.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Z pełnym żołądkiem możemy teraz spokojnie "poszlajać" się po starówce. Słowo to jest odpowiednie bo celu konkretnego już nie mamy więc spacerujemy zachwycamy się uliczkami, budynkami, fontannami. P ma urodziny więc w cukierni kupujemy mini torcik i świeczkę i na środku ulicy śpiewamy mu 100 lat. Niestety musimy powoli uciekać z tego przepięknego miasta, na pewno tu kiedyś wróce, obiecuję sobie i poświęce mu więcej czasu. Jeszcze tankowanie na INA zakupy w KONZUMie w porcie i jedziemy do Stonu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Mówiłem jest, że wycieczką bylismy już zmęczeni i kiedy wysiedliśmy na parkingu pod murami w Stonie, załoga z przerażeniem spojrzała w górę, a P rzekł "Chyba kpisz ?" :) Oczywiście pół żartem i za chwilę byliśmy już przy wejściu. Do zamknięcia było 20 min., bylismy zbyt zmęczeni żeby iść aż do Małego Stonu więc zaliczyliśmy tylko "małą pętle" nad Stonem i wracamy do Zivogosce. Zmęczeni ale szczęśliwi.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-5JrjSYgmZIw/Tn9o_6s_YxI/AAAAAAAAHM0/DEJ0d75A4wA/s720/2011.09.07_0799.jpg[img]

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

po drodze robimy jeszcze zakupy

Obrazek
Rafał78
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1514
Dołączył(a): 10.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał78 » 21.10.2011 11:11

Świetna relacja ,piękne zdjęcia.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 21.10.2011 11:16

Weger, jestem pod wrażeniem! Zdjęcia przepiękne :D
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 21.10.2011 11:52

dzięki wielkie, mnie tam się nie podobają wcale :)
to ja ewa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 707
Dołączył(a): 01.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) to ja ewa » 21.10.2011 19:33

weger napisał(a):dzięki wielkie, mnie tam się nie podobają wcale :)


Ależ "kokietek" z Ciebie :)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 26.10.2011 06:36

5. Dzień 4 - słodkie "nic nierobienie" kolacją zakończone
Z tego dnia zdjęć będzie mało bo to po prostu kolejny dzień plażowy. Na plaży lądujemy dziś prawie przy samych skałkach przy wejściu na FKK i tam pozostaniemy już do końca pobytu. Wieczorem czekamy na obiecaną przez gospodarza rybę z grilla. Za rybę płacimy zwykłą cenę rynkową ale za przyrządzenie, dodatki (wino, pomidory, małe rybki ....) już nic. Wszystko jest niesamowicie smaczne. Dołączamy do tego konsumpcję zakupionych wczoraj trunków. Ten wieczór kończy się o ... drugiej nad ranem.

Dzisiejszy rzut oka na plażę .... pusto

Obrazek

Obrazek

Trochę podwodnego świata

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

rzut oka na naszą miejscówkę z tarasu :

Obrazek

i na "promenadę"

Obrazek

i na Nimfę

Obrazek

a teraz kolacja, grzech było tego nie sfotografować

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... jutro będziemy w Makarskiej
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 26.10.2011 06:53

weger napisał(a):...a teraz kolacja, grzech było tego nie sfotografować

Obrazek


No i ślinotoku dostałam..... :lol:
Agawa.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1092
Dołączył(a): 29.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agawa. » 26.10.2011 14:26

Super , czekam na cd , bo już zaklepałem apartament w Zivogosce i ta relacja na pewno mi się przyda :)
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 28.10.2011 10:27

6. Dzień 5 - Makarska po skałkach

Plan dnia jest prosty. Po długim wieczorze idziemy odpocząć na plażę a popołudniu wybieramy się do "matki" riwiery, Makarskiej.
"Biegać, skakać, latać, pływać" tak krótko można opisać pierwszą część dnia. Poniżej kilka fotek z "naszych" skałek i okolicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

koniec laby, ruszamy do Makarskiej, widoki po drodze oczywiście zapierają dech w piersiach

Obrazek

Obrazek

Parkujemy na parkingu zaraz przy porcie, 7kn/h. Niestety A źle się czuje, ból głowy, nudności ale oczywiście jak na prawdziwego mężczyznę do lekarza się nie wybiera. Wybiera odpoczynek. Szybka kawa i lody w kawiarni i AiA idą do parku przy plaży znaleźć miejsce gdzie można się chwilkę drzemnąć, a reszta wyrusza na wycieczkę wokół półwyspu Sv.Petar. Cisza, spokój, węże, jaszczurki, wiewiórki i przepiękne widoki, naprawdę fajne miejsce na taką popołudniową przechadzkę. Szkoda, że schodząc z utartych ścieżek dosłownie "potykamy" się o opakowania po Durexach i Lactacydach, mógłby to czasem ktoś sprzątnąć. Kontemplację pięknych okoliczności przyrody przerywa nam na chwilę pływająca dyskoteka "Makarski Jadran". Z niepochlebnych opisów na forum już wiemy, że na fish-picnic wybierzemy inną taksówkę ;).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okrążenie zakończone. Szukamy AiA. A czuje się już lepiej, jest głodny a to najlepiej świadczy o powrocie do zdrowia. Wybieramy jedną z wielu knajpek przy samej plaży i pałaszując cudowne chorwackie jedzenie podziwiamy zachód słońca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po kolacji powrót do domu z zakupami w makarskim Konzumie po drodze. Jutro NP Krka i Split.
Iwona Szu
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 18.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona Szu » 04.11.2011 10:26

Trochę mnie tu nie było bo miałam kupę roboty. Piękna relacja. Czekam jednak na ciąg dalszy. Od razu wspomnienia wracają. Było cudownie. Pozdrawiam serdecznie.
Alek70
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 440
Dołączył(a): 18.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Alek70 » 04.11.2011 11:41

Fajna relacja i zdjęcia, odżywają wspomnienia. Super :D
pawelli
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 2571
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) pawelli » 04.11.2011 13:13

weger napisał(a):6. Dzień 5 - Makarska po skałkach

.


Ale pusto w Makarskiej we wrześniu - szokkkk. Normalnie nie do poznania w stosunku do sierpnia

A wracając do Twojej relacji - jest super :)
Apartament - super - może się tam wybierzemy ;)
Coś mi się wydaje że bedziemy szukać apart. dla 2+1 , 2+1 i 2+2 - czyli 6 dorosłych + 3 dzieci - i chyab tutaj dałoby radę się pomieścić.

Czy dzieci nie nudzą się zbytnio w Zivogosce ?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Zivogosce wrzesień 2011 czyli pierwszaki w raju - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone