pisać , nie pisać... ..przy tylu rewelacyjnych relacjach i opisach to ja w sumie niewiele mam do dodania... , w dodatku nic nie zwiedzaliśmy , nie jeździli.. . ale mam parę fotek z Blato , może komuś sie przydadzą.
no to zaczynam , ... ,jakąś taka małą relację z podróży. niestety z racji mojej pracy /opony/mogą być długie przerwy w pisaniu , idzie zima i szef mnie gania do roboty , gada że jak się nie postaram i nie wezmę do roboty to do du... pojadę w przyszłym roku a nie do Chorwacji , a więc w pracy nie mam czasu siąść do komputera a wieczorem jem obiad o 19 , tak więc sami widzicie . z góry przepraszam jakby kogoś ten temat zainteresował.
nie bedzie to niestety bardzo opisowa relacja ponieważ nastawiliśmy się na urlopowanie/odpoczywanie raczej , poza tym , ja już wszędzie byłem , wszystko widziałem .... , nie ciągnie mnie do świata.
dodam że na wakacje jeździmy we wrześniu zawsze... , no może nie zawsze , bardziej by pasowało odkąd nas na nie stać..
z paru powodów , jakiś remontów , nie chcenia się itd , nie planowaliśmy jakoś szczególnie wakacji w tym roku , a więc zorganizowane imprezy typu allincl. odpadały... . mówię Krysi , pojedziemy dla odmiany nad Bałtyk , do Białogóry gdzie jeździliśmy kiedyś.. , byliśmy tam również w tamtym roku parę dni we wrześniu , kompletne puchy , jakby ktoś ewakuował wszystkich prawie... .no niestety opór zdecydowany ze strony Krysi , mam wymyślić coś innego , najwyżej polecimy jakimś lastem . ale mnie te Egipty jakoś się , sam nie wiem , nie miałem na to ochoty. no i wtedy przypomniała mi się Chorwacja. wielu moich klientów tam jeździło, jeździ , chwalą , no to może spróbować...
podpytałem jednego , drugiego siadłem do internetu no i znalazłem na swoje utrapienie forum.... .
siadłem , czytam , czytam , czytam , oczy wychodzą , oczy łzawią , dość ...i tak przez miesiąc czy dłużej , podejrzewam że wielu z nas to przechodziło...Igrane , Szibenik , Primosten a może Makarska - masakra z tego wychodziła.. . no ale powoli , po wielu wątkach , wielu relacjach zaczynam precyzować.., jakaś cisza , mało ludzi , wpadłem na opis Kasi o Vili Ivona http://www.antonio-r.hr/eng/index_eng.html. pokazuję żonie , świetnie , odludzie , BASEN ,widoki. z opisów Kasi i wymiany maili i foto jesteśmy zdecydowani. no niestety ten jeden szkopulik nam przeszkadzał - brak knajp w najbliższej okolicy , nie szykowaliśmy się na gotowanie. ale cóż , jakoś to będzie ... . napisałem maila do właścicieli , cena uzgodniona , już wysyłam zaliczkę , już myślami tam jesteśmy i nagle kolega Hadler musiał wrócić z Chorwacji , musiał te fotki powklejać z Breli,w oczy kuły takie wyraźne, a te pólmiski z pożywieniem już zupełnie mnie dobiły . pokazałem Krysi tak dla ciekawości i cały plan z Ivoną poszedł w cholerę.. . nie zrezygnujemy z takiego wypasiku dla basenu , jedziemy do Breli a jak nie to będziemy się dalej martwić.napisałem do tej willi w której był Hadler ,niestety bez odzewu , ale wszyscy zapewniali że we wrześniu to luz , że będę miał co chcę i jak chcę..., że jechać w ciemno..
no to jak tak , to tak.., decyzja podjęta. oczywiście wcześniej wszystkie tematy na temat podróży , lodówek ,winietek , autostrad i innych sretek miałem już opanowane i wydrukowane .
biorę syna za tragarza , no to zaczynamy pakowanie ...
mówi że w nosie nie dłubał , okulary poprawiał:wink:
Uploaded with ImageShack.us
w pudle turbina w razie czego , obecna wyje dość głośno... , kiedyś się woziło w podróże rozruszniki itd. ..ooo i mój brzuszek się załapał
Uploaded with ImageShack.us
starczy na dzisiaj , obiadek czeka. na razie