...
Teraz
OBRZEŻA Lizbony.
Na pierwszy rzut pójdzie oczywiście dzielnica
Belem (czyli na nasze: Betlejem
).
Moje wrażenie jest takie - to
Dzielnica Muzeum, dominują w tym miejscu monumentalne obiekty do zwiedzania, otoczone parkami, alejami itp.
Przy głównej ulicy są jakieś zaniedbane budynki + pałac prezydencki, jednak prawdziwa, gęsta zabudowa mieszkaniowa, zaczyna się dalej (w okolicach przystanku Largo Princesa), więc mamy dla siebie oddech i przestrzeń, dodatkowo z widokami na Tag.
W Belem widzimy zupełnie inne, niż w centrum, oblicze Lizbony.
Tu zobaczymy królestwo Portugalii, w czasach największej świetności, nowych odkryć geograficznych, zdobyczy terytorialnych.
Taki Złoty Wiek, tylko w pigułce; w sensie znaczenia dla kraju, narodu, to taki trochę nasz Wawel.
Oglądania różnych wspaniałości, jest tam na cały dzień, albo nawet na półtora ... ale można też zrealizować półdniowy plan minimum i też będziecie zadowoleni
.
DOJAZDBelem jest oddalone od centrum ok. 6-7 km, kawałek - piechotą nie polecam (co prawda, po drodze z miasta, jest ładny bulwar, ale przedzielony nadbrzeżami portowymi i magazynami)
Zwykle przewodniki polecają dojazd do Belem
tramwajem 15, odjeżdżającym z Baixy, z Praça da Figueira.
Widziałem te tramwaje - już na Praca Commercio, były zatłoczone, tak, że szpilkę ciężko byłoby włożyć (dlatego ja już, polecam wsiąść na przystanku początkowym).
Tramwaje jadą do Belem dość wąską Rua da Junqueira (potem Rua da Belem), jadą powoli, bo ruch jest duży i spokojny.
Na naszych oczach jedna 15 - tka, rozłożyła się na przystanku totalnie blokując tę ulicę, policja pokazała się po dłuższej chwili i jakoś tam próbowała rozładować korek.
Obok leci równoległa Avenida Brasilia i India, ale to taka bezkolizyjna trasa szybkiego ruchu, komunikuje się z innymi ulicami, dopiero gdzieś za Torre de Belem.
W samym Belem istotne są
4 przystanki 15 -tki (autobus jakoś tak wykręcał przed Klasztorem), jadąc od centrum miasta:
Belem - tu wysiadamy jak chcemy odwiedzić Muzeum Powozów (Museu Nacional dos Coches).
Kolejny to
Mosteiro Jerónimos - wiadomo, gdzie stąd najbliżej, następny -
Centro Cultural Belém tutaj wysiadamy jak chcemy odwiedzić Muzeum Morskie - te dwa ostatnie przystanki są naprawdę 5 minut piechty od siebie, nie ma znaczenia na którym wysiądziemy;
Najdalej znajduje się
Largo Princesa - stąd najbliżej do Torre Belem i tutaj wsiadałbym z powrotem, bo później tak się tramwaj dopycha.
Jak ktoś ma siłę odwiedzić jeszcze MAAT, to przed Belem (od strony Lizbony) polecam przystanek
Althino.
Wymyśliłem sobie, że pojedziemy autobusem, z okolicy ronda Pombala (bo to dla nas, tylko jedna stacja metra z Rato -
Marquês de Pombal), skąd odjeżdża
727. Trochę zrobiliśmy się w konia, bo najpierw ciężko było znaleźć przystanek (na rondzie jest ich z 10), autobus i tak jechał w okolicach Rato (więc wcale, nie musieliśmy jechać metrem), odwiedzał po drodze różne zakamarki, a potem i tak wbił się na tę Rua da Junqueira , więc się wlókł z 40 minut, nie wyświetlały się w nim nazwy przystanków, więc było nerwowe zerkanie na google maps.
Klęska z tym dojazdem była, jakoś tak dowlekliśmy się na przystanek Belem na 11 -tą
.
Po analizie, naszego przypadku, doszedłem do wniosku, że najbardziej bezboleśnie do Belem dojechać ...
pociągiem.
Od razu zaznaczam, nie próbowałem tego wariantu - ale z
Cais do Sodre (stacja początkowa pociągów do Cascais i końcowa stacja metra zielonego), pociągi w jedynym słusznym, zachodnim kierunku, odjeżdżają między 7, a 10 -tą co 12 minut, a potem co 20.
Bilecik w opcji zapping kosztuje standardowe 1,35 E, a dojazd do stacji Belem (obok Muzeum Powozów) trwa 7 minut.
Myślę, że to najlepsza opcja (
szukajka pociągów podmiejskich).
Z innych ciekawych informacji:
1. do zwiedzania Belem bardzo polecam Lisboa Card - zwróci się już przy 2-3 obiektach + transport - nawet jak ktoś nie planuje jej kupna, do Belem zdecydowanie warto (1- dniowa 20E).
2. po drodze do Belem (przystanek autobusowy lub tramwajowy -
Estação de Santo Amaro, względnie przystanek kolejowy
Alcantara-Mar) mamy 3 ciekawe obiekty zusammen, w kupie - wystawę mostu 25 Abrila - P
ilar 7 Bridge Experience, Muzeum transportu Lizbony (historyczne tramwaje) -
Museu da Carris i
centrum LX Factory.
Niestety nie byłem, ale wszystko wdzięcznie pokazały Mysza i Marzena w swoich relacjach.