...
Są takie miejsca, które wypada zobaczyć w danym kraju, obiekty związane w dużym stopniu z jego historią, kulturą itd.
Panteão Nacional chyba należy do tej grupy "atrakcji", dodatkowo w pakiecie dostajemy trochę więcej.
Generalnie jest miejsce pamięci i pochówku wybitnych Portugalczyków.
Groby bohaterów sprzed wieków - takich jak Vasco da Gama czy Luis Camoes są najczęściej symboliczne (w przypadku tych dwóch, prawdziwe zobaczymy w Belem).
W prawdziwym sensie fizycznym spoczywają tu postacie z historii najnowszej - politycy, jak prezydenci Republiki (Portugalia przestała być królestwem, zaledwie 100 lat temu, co ciekawe, w dość gwałtownych okolicznościach), najważniejszy opozycjonista - generał Delgado (zabity w Hiszpanii, przez siepaczy Salazara), kilku poetów, najsłynniejsza śpiewaczka Fado - Amalia Rodrigues i wielki piłkarz - Eusebio.
Pobyt w Panteonie bardzo mnie zainspirował do poczytania o tych ludziach (przy grobach zresztą są notki biograficzne) i o dość ciekawej historii Portugalii.
Poza tym jest to zabytek, z ciekawą przeszłością.
Miał to być kościół św. Engrancji, ale ponoć na skutek klątwy, niewinnie skazanego przez Inkwizycję człowieka, nigdy nie został skończony (a budowano go od XVI wieku).
Budowa rzeczywiście miała olbrzymiego pecha, były trudności "obiektywne" - a to tego nie dowieźli, to się zawaliło, zmieniono projekt, zmarł główny architekt, potem jeszcze trzęsienie ziemi w 1755, na końcu w pięknym XX wieku, praktyczni Portugalczycy zmienili przeznaczenie budynku i chyba klątwa wygasła.
Miejsce jest trochę ciemne, ale świetnie wykończone - marmury, kamień, mozaiki, złocenia (przypomina mi katedrę Stefana w Budapeszcie).
Przepych i wypas w każdym szczególe.
Sam ołtarz zamieniono, na taki Altare Patriae, z flagami, symbolami itp.
Jest tam jeszcze sporo miejsca na wybitne postacie tego wspaniałego narodu (...na razie do głowy przychodzi mi jedna osoba, ale oby żyła wiecznie
).
Najważniejsze i najlepsze, ze wizytując Panteon dostajemy wspaniałe widoki z tarasu.
Niestety windy nie zlokalizowałem, trzeba było się trochę wyspinać.
Na górze rozległa przestrzeń otacza kopułę.
Mamy boczne widoki na Lizbonę, a na bliskim planie Targ Złodziei.