...
Po tym stosunkowo szybkim ogarnięciu zewnętrznych powabów pałacu Pena, używamy sprytnie busika, poczem opuszczamy teren całego kompleksu.
Idziemy w lewo, wzdłuż drogi i jednocześnie ogrodzenia otaczającego park (gdzieś w tym płotku, też są jakieś wejścia do środka, ale nie wiem czy czynne).
Po 5 minutach dochodzimy do polanki na zakręcie, gdzie mieszczą się kasy
zamku Maurów (Castelo dos Mouros).
Od kas do samego zamku trzeba trochę podejść. Mimo to jest przyjemnie, las, cień, ścieżka powoli wspina się do góry.
Po drodze mijamy zabezpieczone szkłem pochówki, trochę ruin, legendarny wspólny grób rycerza saraceńskiego i chrześcijańskiego, w końcu ciekawą izbę archeologiczną, urządzoną w kościółku.
Dopiero potem przechodzimy przez bramę (tutaj biletowy check point) i ....
... lekkie rozczarowanie - w środku nic nie ma
.
Tzn. są ... trawsko, klepisko, kamienie, no jakieś WuCety też były ... całość otoczona murami, jak płotem.
Mury może i stare, ale ładnie odświeżone, ponaprawiane, żeby po nich chodzić i odwiedzać kolejne oflagowane bastiony.
Wg. mnie zaraz za bramą najlepiej pójść w prawo, wejść na mur i stamtąd zacząć całą trasę.
Trasa wydaje się długa, jak w jakimś Stonie, najpierw idziemy w dół, potem w górę.
Po sprytnym ominięciu posterunku Maurów, moja siostra zdobywa flagę ..chyba FC Porto
Na końcu wchodzi się na taki mega patriotyczny portugalski bastion, można tam odpocząć i popatrzeć na ... tych , którzy się do nas wspinają
.
No nie, żeby nie było, że te Maury, to totalna bryndza, to muszę przyznać, że jest najlepszy punkt widokowy w okolicy, zwłaszcza na Sintrę.
Mimo, że nie najwyższy (wyżej jest Pena) oferuje świetny wgląd na północ i zachód (Pena być może dawałby jeszcze lepszy widok w te strony, gdyby nie zasłaniały go właśnie Maury
).
Pięknie widać Quintę Regaleira (a przed nią też jakąś inną łądną Quintę).
Widzimy też dobrze centrum miejscowości, z pałacem Narodowym i stacją kolejową.
Te widoki to świetne ukoronowanie zwiedzania Sintry ..
OK.
Ostatni look za nieco zamglony Pena i schodzimy do stacji.
Można zjechać, ale polecam zejście - taniej i zdrowo
.
Trasa jest sensowna, zacieniona, cały czas w dół, łatwa orientacyjnie (były nawet jakieś znaki).
W 1/2 godziny osiągamy stację kolejową, gdzie ciuchcia już czeka.
Dla zainteresowanych -
mapka Maurów.