Zimowa Kornwalia - czy warto?

tony montana napisał(a):Aktualnie mamy odpływ więc 350 metrowy odcinek po kostce można przejść suchą stopą

Fajne wrażenie tak przejść suchą stopą przez morze, które się rozstąpiło

tony montana napisał(a):Jedziemy do Minack Theatre

Fajnie w tym teatrze, ale jak tu siedzieć na takiej mokrej trawie.

Coraz bardziej przekonuje się do takiego zimowego zwiedzania .

megidh napisał(a):Fajne wrażenie tak przejść suchą stopą przez morze, które się rozstąpiło

Można się poczuć jak Mojżesz

megidh napisał(a):Fajnie w tym teatrze, ale jak tu siedzieć na takiej mokrej trawie.

Żona posiedziała trochę na słoneczku na skałce po lewej

Łukasz789 napisał(a):Coraz bardziej przekonuje się do takiego zimowego zwiedzania .

W Kornwalli masz cały czas ok. 10 stopni nawet zimą

Franz napisał(a):My tam byliśmy przy wyższym stanie morza, a że ten bliźniak jednak nie dorównuje francuskiemu, to sobie darowaliśmy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Absolutnie nie dorównuje, skala i sława nie ta

kulka53 napisał(a):Szkoda że akurat taka ponura pogoda się trafiła. Ale i tak okolica nieźle się prezentuje, zabytek również.
W słynnym francuskim opactwie miałeś okazję też już być kiedyś?

Jak na 28 grudnia to pogoda i tak git

Nie, w Normandii i Bretanii nigdy nie byliśmy, ale planujemy

aga_stella napisał(a):Nie wchodziliście, że tak powiem głębiej?
Całkiem urokliwe miejsce.

Nie chciało nam się iść na górę, mieliśmy bardzo napięty program na ten dzień
Poza tym jak po cichu trochę bałem się przypływu, po kilku godzinach, gdy widzieliśmy obiekt z góry - droga była kompletnie zalana

PENZANCE i MINACK THEATRE

Skoro jesteśmy w Marazion grzechem byłoby nie zajechać do Penzance - miasteczka znanego (podobnie jak St. Ives) jako jeden z końców świata, występującego w kilku angielskich rymowankach


Pani pozuje na tle Admirala Benbow


St Mary’s Church konsekrowany w 1836 r.




spędzamy w Penzance jednak nie więcej niż 30 minut - mamy kilka ciekawszych punktów do obskoczenia, patrz mapka (małe kółeczko koło Marazion do odwiedzony przez nas już St Michael's Mount


Chwilę przed południem meldujemy się w Minack Theatre (https://www.minack.com/) w malutkiej miejscowości Porthurno


Krajobraz jest tu zjawiskowy, szkoda, że słońce wychodzi tylko momentami






Płacimy po 5 funtów za wstęp na obiekt (widzę, że od 2020 roku cena wzrosła do 6 funciaków (15 & under £3 | 11 & under £1 | Under 2 FREE)


Trybuny zostały wykute w skale na granitowych klifach, a w tle rozpościera się Morze Celtyckie (część Oceanu Atlantyckiego)




Pomysłodawcą teatru nad wodą jest niejaka Rowena Cade, postanowiła wykorzystać klify pod swoim ogrodem, aby wybudować na nich otwarty teatr.


Każdego roku w Minack Theatre w okresie letnim odbywa się kilkadziesiąt spektakli, poczynając od sztuk Wiliama Szekspira, po operę, komedię, na koncertach i musicalach kończąc.






Miejsce jest absolutnie zjawiskowe, a zdjęcia w sumie nie oddają klimatu






W okresie letnim, od marca do końca września, teatr dla zwiedzających otwarty jest od 9:30 do 17:30 (ostatnie wejście 17:00). W okresie zimowym, teatr otwarty jest od 10:00 do 15:30 (ostatnie wejście 15:00).

Faktycznie zjawiskowe miejsce.
Zdjęcia całkiem dobrze oddają urok, tak na moje oko . Bardzo mi się podoba.

aga_stella napisał(a):Faktycznie zjawiskowe miejsce.
Zdjęcia całkiem dobrze oddają urok, tak na moje oko . Bardzo mi się podoba.

Można sobie tylko wyobrazić (i zobaczyć na innych fotkach) jak to miejsce wygląda w pełnym słońcu + plaża po lewej przy lazurowym oceanie

Teraz jedziemy do najdalej na zachód położonego miejsca main Wyspy - Land's End


Są tu tez atrakcje dla najmłodszych


Dziś 28 grudnia, mało tu człowieków


Taką ścieżynką idziemy do pierwszego i ostatniego jednocześnie domu w Anglii




Tak wygląda koniec i początek na płd-wschodzie Anglii




Do NY blisko




Latarnia morska wydaje dziś dźwięki zamiast błyskać




Land's End


First and Last house


Wracamy do auta









Z górki obserwujemy przypływ - już nie doszlibyśmy do St Michael's Mount

Ładnie, bardzo ładnie

tony montana napisał(a):Teraz jedziemy do najdalej na zachód położonego miejsca main Wyspy - Land's End

No to następna wyprawa musi być do John O'Groats

Bardzo fajny ten nadmorski teatr.

pääkäyttäjä napisał(a):Ładnie, bardzo ładnie

Parę mil mi zabrakło do Johna póki co - najdalej na północ byłem w Torridonie
Ae w planie jest North Coast 500

tony montana napisał(a):

pääkäyttäjä napisał(a):Ładnie, bardzo ładnie

Parę mil mi zabrakło do Johna póki co - najdalej na północ byłem w Torridonie
Ae w planie jest North Coast 500

Oglądając te zdjęcia, raczej celowałbym w Wild Atlantic Way ale to juz Irlandia

Trochę podobne:



Pozdrawiam,
Wojtek

pääkäyttäjä napisał(a):
Oglądając te zdjęcia, raczej celowałbym w Wild Atlantic Way ale to juz Irlandia

My nawiązywaliśmy tutaj do West Highland Way - z Land's End do John O'Groats w Szkocji

Franz napisał(a):Trochę podobne:

Pozdrawiam,
Wojtek

Nawet bardzo Wojtku a Lizard Point "zaliczyłeś"?

Około 16.30 dojeżdżamy do słynnego St. Ives, długo szukamy parkingu, aż w końcu jesteśmy zmuszeni zaparkować na dużym parkingu (na 1000 miejsc) na górze miasta (2.10 funta za parkowanie od 1-4h)


Od razu podoba mi się w St. Ives




Kupuję sobie cornish pastry z serem i kurczakiem za 3.50 funciaka (to pierwszy posiłek po obfitym english breakfast po 9 rano)


Weird Fish?






Szukamy knajpki - nadmorskie miejscowości w Kornwalii słyną ze wspaniałych owoców morza












Ten lokal nam wpadł w oko - ale żarcie dopiero od 18 (tak, tak!), teraz jakieś hambusie tylko


Wpadamy na piwko do jednej z knajpek, niestety seafood im "wyszły" dziś


Zrobiło się klimatycznie


Zjemy natomiast tutaj


Za 37 funtów otrzymujemy zupę pasternakową, herbaty i taki zestaw seafoodów


W St. Ives zostajemy do późna delektując się atmosferą sobotniego wieczora




Molo w St. Ives


Prawie puste uliczki - wszyscy w knajpach






Wracamy do auta


Jutro po śniadaniu jedziemy na najbardziej na południe wysunięty punkt Wysp - Lizard Point

St Ives jest tu


Parę plaż tu jest i jakby kogoś interesowało oddział Galerii Tate