Dałam już sobie spokój ze zdjęciami, zima mnie pokonała. Mam jej za oknem serdecznie dość. Ale wiedziałam, że tu warto zaglądnąć i się nie zawiodłam.
Danusiu,
Piękne, ale przez co Ty zaglądałaś na to drzewo
Jacku, ostatnie zdjęcie mew bardzo mi się podoba. Zastanawiałam się czy podejdziesz do ptaków bliżej i poobserwujesz. Bez Twoich zdjęć zimę wykreśliłabym. W mieście gdy niebo stale zaciągnięte jest ołowianymi chmurzyskami i coś co było śniegiem jest czarną masą podobną do pozrywanego asfaltu nie ma już żadnego uroku.
Fuj, jak zima jest wstrętna.