napisał(a) Lidia K » 11.01.2010 21:41
Zima w mieście.
Za to jej nie cierpię.
Za takie chodniki
Za zapchane ulice - nawet te które prawie nigdy nie są zakorkowane
Za takie przejścia dla pieszych
Za takie place w sercu miasta
Za koronki nad głowami przechodniów.
Za zamykanie bardzo ważnej ulicy bo koronki były za długie
Ale wystarczy zejść w bok i
Bliskie spotkanie z wronami i krukami
Znajomy łabądź poradził sobie z kulą lodu.