napisał(a) maslinka » 12.12.2015 14:00
Mikromir napisał(a):Maslinko, odgrzebuję relację z Zillertal, bo mam kluczowe pytanie niezorientowanej w temacie byłej blondynki.
Czy karnety sześciodniowe są normalnie "na okaziciela" czy też przypadkiem nie są imienne? W praktyce, czy jest tak jak u nas, że możemy się karnetami wymieniać?
Jeszcze nie jeździłam w Austrii.
Hej
Nie znam ośrodka w Austrii, w którym karnety byłyby na okaziciela. Przy pierwszym wejściu do gondolki bramki robią zdjęcie każdej przechodzącej przez nie osobie. Na każdej dużej stacji mają możliwość weryfikacji, obsługa patrzy w monitory i sprawdza, czy osoba przechodząca jest tą samą, której zrobiono wcześniej zdjęcie. Tak jest i w Zillertalu, i w innych miejscach.
Niestety, karnet jest na stałe przypisany do jednej osoby.
Być może są ośrodki, w których oficjalnie funkcjonują karnety "rodzinne" - dla dwóch osób, które mogą się wymieniać, jeżdżąc z dziećmi (domyślam się, że o tym właśnie myślicie
), gdzieś o czymś takim czytałam... Pewnie jakieś małe ośrodki, na pewno nie Zillertal. Ale nie potrafię sobie przypomnieć, bo nigdy bliżej się tym nie interesowałam.
Edit: Natomiast o Zillertalu znalazłam coś takiego:
UWAGA: Zniżka rodzinna - Przy zakupie 2 karnetów dla dorosłych i jednego dziecięcego lub młodzieżowego (najstarsze dziecko) każdy kolejny członek rodziny otrzyma darmowe karnety.
Powiązanie rodzinne musi zostać potwierdzone odpowiednimi dokumentami! -
klik