joajer napisał(a):Z fotkami to akurat nie ma teraz problemu, wpisujesz" błędne skały" w google ,klikasz grafika i masz wiele, wiele zdjęć, to samo Szczeliniec itd.
Generalnie polecam, naprawdę jeden z ciekawszych regionów Polski i Czech.
Widzę że kolega próbuje mocno odwieść mnie od ciągnięcia tego wątku
Ale ja się tak łatwo nie poddam
A tak na poważnie - podchodząc w ten sposób chyba nie byłoby w ogóle sensu pisać na tym forum jakichkolwiek relacji... Wpisać w google, obejrzeć milion zdjęć i wszystko już "wiadomo". Trochę racji może i też masz ale ja zdecydowanie wolę przeglądać zdjęcia tutaj, opatrzone komentarzem i okraszone opisem wrażeń autora, z możliwością zadania pytań itd. Wiele osób traktuje też mam wrażenie to forum jako swego rodzaju bazę wiedzy i pojawiały się np.
takie zapytania ale poza tym że konkretów było niewiele to obecnie straszy tam Justin i jego panda... W ostateczności wrzucę coś z netu jeśli nikt kto ma coś ładnego z Błędnych Skał się nie znajdzie ale generalnie wolałbym tego uniknąć.
Wracając do tematu - miejsca najbardziej warte odwiedzenia w Górach Stołowych zostały już w zasadzie wymienione - po polskiej stronie są to labirynty skalne Błędnych Skał oraz Szczeliniec Wielki (jest jeszcze Szczeliniec Mały ale tam jest obecnie rezerwat zamknięty dla ruchu turystycznego) oraz leśny szlak "skalnych grzybów" prowadzący z Batorówka do szosy stu zakrętów między Radkowem a Karłowem. W Czechach są to przede wszystkim Ardspasko-Teplickie skały, położone blisko siebie, ze szlakiem łączącym oba "skalne miasta". Mimo iż są to te same góry to między polskimi i czeskimi labiryntami występują pewne wyraźne różnice - o ile w Polsce mają one charakter wyraźnych, zwartych kulminacji "wystających" mocno ponad płaskowyż Gór Stołowych, to w Czechach są to mocno rozczłonkowane grupy ukrytych w lesie ostańców piaskowcowych o pionowych ścianach i wysokościach względnych dochodzących do 70-100 m (!). Siłą rzeczy służą one jako miejsce treningu (?) dla czeskich taterników, którzy są na tych skałkach częstym widokiem.
Same skalne w Czechach miasta są moim stosunkowo późnym odkryciem - mimo iż mam/miałem tam blisko to przez długi okres czasu wierzyłem naiwnie patriotycznej przewodnikowej notce stwierdzającej iż "najwyższa i najbardziej atrakcyjna część Gór Stołowych znajduje się w całości po stronie polskiej". O ile z pierwszą częścią tego zdania polemizować nie można (w Czechach najwyższe szczyty nie przekraczają 800 m, znajdujący się w całości w Polsce najwyższy Szczeliniec Wielki w najwyższym punkcie ma 919 m) to z drugą już jak najbardziej. Czeskie Góry Stołowe są głównym powodem dla którego w tytule wątku dodałem "i okolice" bo trudno pisząc o tym terenie o nich nie wspomnieć. Warto oczywiście zajrzeć i tu i tu, stopień atrakcyjności jest moim zdaniem zbliżony jakkolwiek Czesi umieją się w moim odczuciu lepiej promować - czeska
strona jest w dwóch językach i ogólnie sprawia zdecydowanie lepsze wrażenie niż
polska. Obsługa czeskiego rezerwatu również moim zdaniem robi więcej aby uatrakcyjnić pobyt turystom (o czym później).
Szlaki w Teplicach i Adrspachu są łatwe, podejścia niewielkie jakkolwiek odradzam wybieranie się tam z wózkiem dziecięcym - piszę o tym bo ostatnim razem w Adrspachu widziałem coś takiego - jakkolwiek w niektóre miejsca dojść w ten sposób można to w te najatrakcyjniejsze raczej nie za bardzo... Lepiej też wybrać się przed, a nie po obiedzie:
"Mysia Dziura" w Adrspaskich skałach
Parę migawek z Teplickich skał:
Punkt widokowy przy ruinach zamku "Strzemię"
Plan zamku Strzemię
Gdyby nie powyższa tablica trudno byłoby się zorientować że coś tam kiedyś było bo z zamku pozostało do dziś niewiele...
Skryte w lesie Teplickie skały
Początkowy fragment szlaku
Ogromne piaskowcowe ostańce
"Wykałaczka Karkonosza"
cdn