No to rowerowej wycieczki w Dolinę Orlicy część pierwsza - udała się bardzo i zdjęć mam na podorędziu sporo więc dzisiaj tylko coś na początek. Dlaczego właśnie tam? Po pierwsze - jak już tutaj pisałem jest to najlepsza rowerowa trasa w KK jaką znam - rejon jest mało znany a w moim odczuciu godny uwagi nie mniejszej niż Góry Stołowe choć raczej tych, poszukujących na wakacjach przede wszystkim świętego spokoju, po drugie - przy pisaniu tego wątku wróciło trochę wspomnień sprzed kilku lat i chciałem zobaczyć czy i co się tam w międzyczasie zmieniło. Całą dolinę w przeszłości udało mi się przejechać tylko raz - rozbijaliśmy się wtedy regularnie z bratem rowerami po całej KK i zrobiliśmy wtedy w sumie około 110 km po górach trasą:
ok. Kłodzka-Polanica-Szczytna-Duszniki-Zieleniec-Dolina Orlicy (Lasówka-Mostowice-Rudawa-Niemojów-Lesica)-Międzylesie-Długopole Zdrój-Bystrzyca Kłodzka-Starków-Stary Wielisław-ok. Kłodzka
Na tego typu szaleństwa nie mamy tym razem odwagi, tak ze względu na mój mało regularny kontakt z dwoma kółkami jak i obecność w naszym gronie rodowitej wielkopolanki wprawianej przez brata już od jakiegoś czasu w rowerowe klimaty. Po namyśle decydujemy się na podjechanie pociągiem do Międzylesia i przyjęcie go za punkt startowy wciąz ambitnej wyprawy skąd ruszymy w Dolinę Orlicy i Góry Bystrzyckie by zakończyć ją pod Kłodzkiem. Wstajemy o 6 rano, po szybkim śniadaniu pedałujemy na dworzec kłodzki, skąd ładnie widać w porannym słońcu starówkę miasta i twierdzę:
Kłodzko - widok z dworca PKP
Po zakupie biletów i krótkim oczekiwaniu ładujemy się w pociąg do Usti nad Orlicą z okien którego łapiemy poranne widoczki na Góry Bystrzyckie i KK:
Kotlina Kłodzka z okien pociągu, w tle Góry Bystrzyckie
Kotlina Kłodzka z okien pociągu, w tle Góry Bystrzyckie
Około 8:15 meldujemy się w Międzylesiu:
Międzylesie - tablica informacyjna na dworcu PKP
Na dworcu pewna konsternacja - okazuje się że zabrana mapa "Gór Orlickich i Bystrzyckich" rejonu Międzylesia już w ich rejonie (nieprawidłowo) nie lokuje ale z grubsza pamiętamy z dawnej wyprawy jak należy się kierować, zresztą podjętą decyzję szybko potwierdza znak ostrzegawczy "wyboje - 9 km"
Międzylesie - początek drogi w kierunku Lesicy
Kawałek dalej, od razu na przywitanie, najbardziej męczący odcinek trasy - bardzo stromy podjazd w górę przez las:
Fragment drogi Międzylesie-Lesica
Na krótkim odcinku podjechać trzeba około 200 m w górę, na słabo zaznaczoną przełęcz na wysokości około 660 m:
Fragment drogi Międzylesie-Lesica (przełęcz)
Teraz lekko w dół przez las, który wkrótce się przerzedza:
Fragment drogi Międzylesie-Lesica
Jeszcze kawałek zjazdu i witamy w Lesicy (na końcu świata):
Wjazd do Lesicy od strony Międzylesia
Jest to pierwsza miejscowość na naszej trasie choć z punktu widzenia Doliny Orlicy - ostatnia (po polskiej stronie). Jednocześnie jedna z najładniejszych - klimat miejsca w którym czas stanął w miejscu jaki tu panuje to dokładnie to co zapamiętałem z ostatniej wizyty w tych stronach.
Ale szerzej o niej w następnym odcinku