infantasy napisał(a): Tylko ten cennik mnie nieco rozwala. Przyzwyczajony jak dotąd byłem do cen Bałkańskich a tu z tego co słyszę trzeba podnieść poprzeczkę min o 1/3. Logistycznie chyba bardziej odpowiada mi pomysł z pociągiem. Będzie frajda dla dzieciaków. Większa znacznie byłaby z pływania ale może na to zabraknąć czasu. "piekara114" pamiętasz jakiś namiar na przewoźnika lub dworzec? Domyślam się iż parkuje się wtedy bezpośrednio pod dworcem? I pytanie co znaczy "być rano"? Bardziej 7.00 czy 10.00 ?
Powiem Ci po krótce jak u mnie to wyglądało, jak Ci spasuje to może skorzystać. Dla mnie to było 2 podejście do Wenecji - pierwsze w 2001 roku, nie zachwyciło, teraz - Wenecja ok, nie śmierdzi, ale dalej nie zachwyciłam się. Miałam nie limitowany czas tj od przyjazdu do końca dnia lub nawet wieczór, więc mieliśmy się nie śpieszyć. A byliśmy na samej wyspie Wenecja raptem 3 godziny.
Zaparkowaliśmy ok. 11 w Mestre na parkingu poleconym tu na forum:
Garage Europa: Corso Del Popolo, 55, - dzięki oględzinom na google street trafiliśmy b. łatwo: jadąc od dworca, mijasz mini zieleniec w kształcie kwadratu i jest różowy budynek i tam jest taka mała niepozorna brama: parking piętrowy, obsługa coś mówi po eng., cena przyzwoita. Zapłaciliśmy 6 lub 8 euro za 5 czy 6 godz. (
jest toaleta, dla mnie z dzieckiem ważna info po podróży).
Do dworca kolejowego spaceeeerem 15 min. - w tym oglądanie jakiś wystaw.
Na dworcu jest McDonalds, co bardzo ucieszyło mojego syna.
Bilety kupiłam w kasie: 1,2eur/os/w jedną stronę
Bilety obowiązują na prawie wszystkie pociągi za wyjątkiem odpowiedników naszych Intercity - na dworcu są punkty inf - pytałam się czy na pociąg o danej godz. te bilety są ważne - w punkcie jest super pomoc, po eng.
Bilety trzeba skanować w żółtych kasownikach - są wszędzie na dworcu (umieszczone 1-1,2 m nad ziemią) i na peronach na słupach. Od momentu skasowania bilet jest ważny przez godzinę.
Pociąg ruszył o 12.06 a 10 min później byliśmy w Wenecji (
syn 10 lat prawie wcale nie podróżował pociągiem więc to był miły dodatek).
Z dworca możesz płynąć tramwajem wodnym na plac Św. Marka. - my poszliśmy piechotą, ok godz. szyliśmy, ale po drodze pizza, i kilka służbowych tel.
na chwilę nas wstrzymało. No i fotki
Na budynkach są strzałki wskazujące najważniejsze kierunki - syn szedł z mapką z IT, ale te mostki, zakręty a mapa to 2 różne światy.
W Wenecji byliśmy 10 lub 11 września, ludzi na placu było sporo. Pokręciliśmy się chwilę, gondole i Most Westchnień zobaczone i odwrót.
Tak jak pisałam, ja poszłam do Bazyliki - moi Panowie zaprotestowali i zostali na placu, na jedynych schodkach, które były w cieniu
Jeśli już przeglądałeś linka do Bazyliki to wiesz, że wejście jest free, tylko są kolejki. W środku wejście pod Konie, do skarbca, bezpośrednio po ołtarz są dodatkowo płatne, każde z osobna.
W Bazylice są wyznaczone "szlaki" do poruszania się, nie można się zatrzymywać i robić zdjęć (ja kilka pstryknęłam, ale z ręki i z ukrycia i jakość jest do d....
Przed wejściem zwracają uwagę na ubiór - ja miałam spodenki czarne do kolan (
nie sportowe) i bluzkę zasłaniającą ramiona (bezwzględnie tego pilnują) i było ok. Nie można wejść do Bazyliki z plecakami - jeśli je macie trzeba zdeponować w punkcie z lewej strony kościoła, koło lwów - też tego pilnują.
Miała być jeszcze Campanila, ale też kolejka - ja chciałam, Panom moim się nie chciało + upał i odpuściłam. Za kilka lat wybiorę się do Wenecji ponownie, może będę miała inne odczucia. Miało być długie zwiedzanie, platanie się a było foto, foto, foto - zaliczenie i kierunek Cro.
Powrót miał być tramwajem wodnym, ale był na nóżkach - 40 min do dworca. A tam żółty kasownik i po 10 min byliśmy w Mestre.
I tyle tej mojej Wenecji