Myśmy zrobili odwrotnie niż Wy. Wpadliśmy na kawałek dnia do Orebićia.
Dzisiaj
trzecia część opisów miejscowości na wyspie.
RopaSłynna Ropa...mała wiocha na stoku gór w ni to dolince ni to obniżeniu, niepozorna, zwyczajna ale... ta zatoka!
Nurkowanie, camping i opisy znane z forum, które przyznaję szczerze- baaardzo mnie zachęciły do obowiązkowego odwiedzenia tego miejsca. Jest to jedyna na wyspie tak spektakularna zatoka z takim ładnym otoczeniem- bardzo ładne skały o zróżnicowanym, jakby powtarzającym się kształcie.
Z góry naprawdę pięknie to wygląda i wszystkie znane mi zdjęcia tylko mnie napalały na wizytę.
Po przyjeździe trzeba było jednak dokonać sporej korekty tego zachwytu...ale bynajmniej nie z powodu naturalnej urody tego miejsca.
Campingu nie opisuję, bo nie ma sensu- jest i tyle. Przydały by się na nim chyba większe drzewka, bo te oliwki trochę za mało cienia dają.
Skupię się na owej słynnej zatoce. Z pozoru wygląda na niedostępną, otoczoną stromymi skałami i klifem.
Ale o dziwo- Chorwaci zaprawieni w bojach z trudnym terenem i tu- pod samą krawędź zatoki poprowadzili drogę szutrowo- polną. Zaczyna się ona nie tam, gdzie prowadzi szlak ścieżką do schodków i samej zatoki lecz zaraz w prawo od campu- gdzie jest mini "boisko" z koszem wyglądające raczej na parking (tyle że zero cienia na nim jest). Droga prowadzi prosto a nie ku zatoce, ale potem zakręca zawijasami w lesie i sprowadza nas na spory placyk, gdzie spokojnie można zostawić pojazd- nie ma tam nic-ani budki, ani inkasenta ani...cienia.
Myśmy poszli drogą klasyczną- ścieżką ze szlakiem.
Z lewej jest sąsiednia, dzika zatoczka z zieloną tonią.
Schodkami (ktoś tam teoretycznie dba o "infrastrukturę" bo są kosze na śmieci- szkoda że aż za pełne, poręcze i tablica informacyjna) idzie się dość stromo po klifie i przechodzi obok wspomnianego "parkingu". Po wyjściu z lasu mamy dziwny nieco widok. Kupa łodzi, jakieś graty, dechy części, silniki zaburtowe itd... czyli taki jakby "warsztat na przystani dla miejscowych".
Ale to z lewej. Z prawej i pośrodku- gdzie stoi ów znany ze zdjęć ostaniec- mamy niczym nieograniczony dostęp do wody. I mówiąc szczerze- jest tam co robić, jako że mało kto tam dociera (czyżby wygodnisiów odstraszała konieczność wejścia pod górę w drodze powrotnej???). Podczas kilku godzin naszego pobytu było tam aż dwoje (!) ludzi. Anglik z Portsmouth i jego "cycata" dziewczyna (też z Portsmouth).
Była więc okazja do wydobycia z niego męczącej mnie kwestii: "co was tu kurde tak dużo Angole?!"
Generalnie- miejsce bardzo wyjątkowe i jedna z najciekawszych zatoczek w całej CRO jak dla mnie (chodzi o położenie i te skały). I wszystko byłoby ok gdyby nie... no właśnie...ŚMIECI!
Ale o tym później...
BlataNazwałem ją "winną stolicą wyspy w chińskim otoczeniu", jako że wiocha położona jest w bardzo bujnej i zielonej jak na chorwackie warunki dolince- kotlince, w której znajdują się następujące atrakcje: największa slatina (okresowo wysychająca), piękne położenie wyglądem przypominające ...chińskie doliny w górach, najciekawsza droga "wysokogórska" wyspy do Kozaricy i...winnice.
Poza tym, w samej wsi nie ma nic ciekawego. Po prostu przejeżdża się przez nią i tyle. Ale swój typowy, chorwacki urok ma.
KozaricaZnana głównie dzięki Maslince i campingowi na polach z poletkami wodnymi.
Malutka ale dość urocza. Najważniejszym obiektem jest chyba jednak Villa Radulj w której nie dość, że jest knajpa (i to taka lepsiejsza) to są w dodatku piękne, wielgachne palmy i pokoje do wynajęcia. Pierwotnie właśnie tam chciałem zamieszkać, ale facet miał w sezonie apartman za 50 EUR a 2 tańsze pokoiki były bez kuchni, zatem pozostawało żywienie się na dole- w owej restauracji co nam niezbyt odpowiadało.
Przystań rybacka jest w "centrum", natomiast jedyna że tak powiem plaża (a raczej plażyczka) jest na wschodnim krańcu. Trzeba jechać na sam koniec, minąć z prawej Villę Radulj (tam jest na skrzyżowaniu drogowskaz do campu) i zostawić w małej zatoczce auto jako że droga kończy się na prywatnej posesji z parkingiem dla gości. Wyraźny chodnik prowadzi schodkami w dół do zagłębienia w skałkach zwanego właśnie plażą w Kozaricy. Miejsce to ma swój urok bo skałki nad wodą i w wodzie urozmaicają linię brzegową.
Natomiast sama droga dojazdowa do Kozaricy zasługuje na osobny opis, gdyż jest to najciekawsza i najbardziej "rasowa" droga na wyspie. Wąska, nieco stroma, na starym asfalcie, z niezłymi widokami w dół doliny, prosto na ową slatinę w dole, która w zależności od pory roku, ilości wody deszczowej i podskórnej i temperatury- albo wode ma albo jej nie ma i wygląda jak wielka, żółta plama piachu oraz błota na tle jeszcze większej plamy zieleni. Kontrasty bardzo mocne. Tak jak wrażenia z przejazdu tą drogą dla nieprzywykłych ..
Największy kontrast mają wtedy, jak akurat ma się pecha i coś nadjedzie z przeciwka...nie bardzo jest gdzie się minąć.
POLECAM! (drogę , nie mijanie!).
PolaćeNiewątpliwa turystyczna "stacja przeładunkowa nr. 1" na wyspie. To właśnie tu docierają tabuny ludu pragnącego przeżyć spotkanie z Parkiem Narodowym i jeziorami. Jest to taka najbardziej gwarna (oprócz Pomeny rzecz jasna...) i ludna miejscowość w sezonie. To tu znajduje się biuro turystyczne, jeden z dwóch bankomatów na całej wyspie (na ścianie biura IT), przystań dla stateczków i wodolotu z Dubrovnika (tym rodzajem autobusu przywozi się tu prawie całą pocztę, sporo ładunków i...ludzi), piekarnia, sklepy, wypożyczalnie wszelakiego ustrojstwa, knajpy (są aż ze 4, w tym pizzeria), 2 markety, punkt pocztowy no i kwatery rzecz jasna. Ponieważ jednak cała zabudowa i ten cały komercyjny bałagan znajdują się przy jednej, jedynej drodze, więc pozostawiam kwestii gustu sens "wypoczywania i spania" przy tym gwarnym trakcie turystycznym. W pobliżu masa zatok i lagun- raj dla żeglarzy i poszukujących spokoju po zakupach.
Warto wiedzieć, że Polaće są komunikacyjną bramą do Parku Narodowego i przejazd busem do Priśtaniśte do przystani wodnej jest zawarty w cenie biletu wstępu do parku (są 2 kupony- tam i z powrotem).
GovedariJedno z nielicznych miejsc bez dostępu do morza. Zawieszona na stoku wzgórza wioska jest "stolicą" zachodniej części wyspy. Ciekawie to wygląda z dalszej perspektywy- trochę jak w Maranovići. Trochę kwater, punkt pocztowy i zielone otoczenie.
Babine KuceOsada raczej niż wieś- położona w newralgicznym miejscu bo nad samym Wielkim Jeziorem- tym samym, gdzie tabuny ludzi przebywają w ramach zwiedzania Parku. To rząd kilkunastu domów ale są tu też 2 fajne knajpy pod wielkimi palmami, które urozmaicają nadbrzeże. A owym nadbrzeżem wiedzie asfaltowa, wąska droga łącząca Priśtaniśte (czyli punt startowy dla rejsów na wyspę z klasztorem) z tzw. Malim Mostem- czyli wąską cieśniną, która łączy obydwa jeziora i w której jest w piz...ludzi w ciągu dnia!. Ponieważ jednak na tej drodze znacznie częściej przemykają rowerzyści niż pojazdy - wrażeń ze stolika z widokiem na jezioro nie psują spaliny.
I tu są ciekawe apartmany, w cieniu drzew, pod palmami... Ładnie tu choć w dzień gromady ludu turystycznego trochę mącą spokój.
SolineTo takie ni to skupisko paru budynków ni to osada pilnująca cieśniny- wrót pomiędzy morzem a Wielkim Jeziorem.
Miejsce fajne na spacery, na rower i na widoki. Taki trochę "kuniec świata" na Mljecie, bo droga kończy się ślepo kawałek dalej, ale właśnie dlatego może to być dobre miejsce na pobyt, tyle, że poza chałupami nic tam nie ma.
To zdjęcie z netu obrazuje położenie w okolicy (S- Soline, G- Govedari).
Jednak widoki na jeziora najlepsze są podobno z góry Montokuc (niestety, nie poszedłem), choć można w paru miejscach wejść nieco wyżej, żeby zobaczyć zielone wody jezior.
W Soline nie ma przejazdu pomiędzy cieśniną żadnym mostem na pas lądu wzdłuż klifów, mimo że cieśnina łącząca jezioro z morzem nazwana jest Wielkim Mostem! Dlatego rowerzyści lub piesi którzy dotrą tam i chcą przedostać się na drugi brzeg - muszą....chyba przepłynąć wpław (z rowerem na plecach?!) no chyba, że pojawi się jakaś łódka czy kajak, ale na to bym nie liczył zbyt często.
PriśtaniśteTo taki przystanek dla łodzi pływających po jeziorze parkowym. Przystanek główny, gdyż to tu z Polaće przybywają całe busy z turystami. Znajduje się tu poczta i ledwie 2-3 zabudowania oraz zacieniony parking dla mających zezwolenie parkowe.
PomenaObecnie najbardziej kosmopolityczna miejscowość wyspy! Jak ma być zresztą inaczej, skoro to tutaj znajduje się JEDYNY na wyspie prawdziwy hotel (Odysej mu jest zresztą...) oraz przebywa tu cała masa gości z krajów niemal całego świata!? Prym wiodą w tym roku Anglicy i Amerykanie ale i innych nacji nie brakuje.
Znajduje się tu spora przystań, porcik dla kutrów rybackich i "parking" dla różnego rodzaju stateczków wycieczkowych oraz pewnej liczby luksusowych, szybkich łodzi którymi można się przejechać (czy raczej "przelecieć po wodzie" sądząc po mocy silników jakie tam są zamontowane!) za "stosowną do klienta zachodniego" opłatą...
Poza tym, masa straganów i knajp, knajpek obliczonych na owych Anglików i całą resztę.
Jest tu ów drugi bankomat na wyspie i bodaj 2 mini markety.
Istne mini Krupówki, tyle że kilka razy krótsze, ale tutaj przedsiębiorczy Chorwaci pobili naszych górali w temacie "jak upchać to wszystko na 100 metrach". Pewnie daleko im do Hongkongu, ale jak na Mljet to rekord bo knajpa knajpę goni a stragan straganowi w kieszenie zagląda.
Są też i wypożyczalnie (rowerów, skuterów, łodzi).
Na Pomenie podobno kończy się Mljet- ale to nieprawda, gdyż o ile ten cywilizowany się kończy to ten klimatyczno-chorwacki i wyspiarski trwa w najlepsze- są tam jeszcze cyple, zatoki z których najciekawsza to ta pierwsza, półkolista widoczna na tym pięknym zdjęciu chorwackich fotografów:
Mało kto wie, że na tym ostatnim cyplu za Pomeną znajdował się kiedyś posterunek wojskowy (oznaczony P). Pozostały po nim 2 budynki do których prowadzi szutrówka, jest ona jednak ze względu na przepisy parkowe zamknięta dla pojazdów (zaraz za parkingiem który jest z tyłu hotelu Odisej) , ale można nią pójść lub pojechać rowerem i to jest bardzo fajna wycieczka.
Na tym zakończyliśmy opisy miejscowości. (ufff! wreszcie!)
Teraz pora na ciekawe miejsca...
Będzie Grota Odyseusza, najwyższa góra wyspy i coś tam jeszcze.
Jeśli jednak macie jakieś pytania odnośnie opisów- proszę teraz śmiało pytać. Pozdr.