Zielona karta do Dubrownika

lechocz napisał(a):Wychodzi więc na to, że to przebiegłość nimi kieruje, kiedy to wpuszczają na swój teren turystów nie posiadających ZK.

Po prostu nie wszystkich sprawdzają przy wjeździe. Szczególnie , że na teren BiH można wjechać także przez Neum gdzie kontrole są mniej rygorystyczne.

lechocz napisał(a):
A w wielu relacjach, zamieszczonych także i na niniejszym forum, jest mowa np. o jeździe do Dubrownika przez BiH bez ZK.

Co jest bzdurą totalną

lechocz napisał(a):Reasumując. Bez wydawanej przez większość ubezpieczycieli, darmowej ZK, nie ma się co z domu ruszać jeżeli się ma w planach wycieczkę do Dubrownika lub wizytę w BiH.

Raczej mniejszości ubezpieczycieli...

Andzia* napisał(a):Nie tylko w PZU - ja mam ubezpieczenie w liberty direct i też dostałam ZK za free

Szczęściara

ZK za darmo wydaje wiekszosc ubezpieczycieli, wystarczy sie udac i juz, najwyzej 5zl zaplacic

a sprawdzanie przy wyjezdzie to norma i mozna byc pewnym ze nie chodzi tutaj o wypisanie mandatu ale zasilenie specjalnego funduszu pracowniczego obslugujacego nas celnika

mnie swojego czasu nawet nie pytal o paszport i prawko, pytal tylko o ZK i od razu proponowal ubezpieczenie w pobliskim miasteczku za 140 euro (zadnego mandatu). A skonczylo sie jak sie skonczylo.

Bocian napisał(a):

lechocz napisał(a):
A w wielu relacjach, zamieszczonych także i na niniejszym forum, jest mowa np. o jeździe do Dubrownika przez BiH bez ZK.

Co jest bzdurą totalną

lechocz napisał(a):Reasumując. Bez wydawanej przez większość ubezpieczycieli, darmowej ZK, nie ma się co z domu ruszać jeżeli się ma w planach wycieczkę do Dubrownika lub wizytę w BiH.

Raczej mniejszości ubezpieczycieli...

W kwestii formalnej:

Niniejsze forum przeglądam od ładnych kilku lat, tzn. gdzieś tak od około 2008 roku, a od dwóch jestem zarejestrowanym jego użytkownikiem i przeczytałem dosyć sporo wpisów różnych użytkowników.

Przez tych parę lat, w co najmniej kilku, jeżeli nie kilkunastu przypadkach, piszący, nieraz ze sporym zdziwieniem piszą, iż nie mieli ZK a jechali do Dubrownika, bo nie wiedzieli o obowiązku jej posiadania. Oczywiście przez teren BiH, gdyż innej drogi, póki co, nie ma. Jedni jechali tak świadomie i z "duszą na ramieniu", drudzy z pełną tego świadomością licząc na to, że się uda a co poniektórzy twierdzili, że po prostu nawet o tym nie pomyśleli i okazywało się poniewczasie, iż jechali na tzw. "waleta".

Nie wiem czy to tylko tzw. "czcze gadanie" czy prawda ale fakt pozostaje faktem, iż takie wpisy, w różnych tematach na niniejszym forum są, i nic tego nie zmieni.

Natomiast co do wydawanej bezpłatnie ZK to obecnie można, na palcach jednej ręki, zliczyć te towarzystwa, które wydają ZK za jakąś tam, nawet symboliczną wprost, ale jednak, opłatę.

A na pewno takich towarzystw jest znacznie mniej, niż tych, które ZK wydają za darmo.

I tyle w temacie.

Bocian napisał(a):

lechocz napisał(a): lecz również przy wyjeździe, kiedy to opuszczałem teren BiH i wjeżdżałem na teren Unii Europejskiej, gdzie karta ta nie jest obowiązkowa.

Przecież oni sprawdzali czy ZK miałeś u nich a nie czy będziesz ją miał w UE. Co w tym dziwnego? Bo sprawdzali to pogranicznicy BiH?

Według mnie, iż takie postępowanie, tj. sprawdzanie posiadania ZK, szczególnie przy opuszczaniu terytorium BiH, jak dla mnie nosi wszelkie znamiona złośliwości i przymuszania do wykupienia świstka zielonego papieru, nikomu do niczego nie potrzebnego. A najmniej już, wjeżdżającemu na terytorium Unii Europejskiej, obywatelowi jednego z przynależnych do niej państw członkowskich.

Natomiast sprawdzanie jej posiadania przy wjeździe do BiH jak najbardziej rozumiem i popieram, gdyż jest to wyrazem dbałości o interes własnego państwa oraz ochronę jego obywateli, jak też i samych turystów. Nawet w przypadku przejazdu tych paru kilometrów tranzytem, w drodze do Dubrownika, z uwagi na to, iż "diabeł nie śpi" i zawsze może się coś nieprzewidywanego wydarzyć. Również i na tym krótkim odcinku.

Totalną bzdurą jest lansowanie teorii , że nie trzeba ZK jadąc tranzytem przez BiH a nie to co ty napisałeś.

lechocz napisał(a):... Przez tych parę lat, w co najmniej kilku, jeżeli nie kilkunastu przypadkach, piszący, nieraz ze sporym zdziwieniem piszą, iż nie mieli ZK a jechali do Dubrownika, bo nie wiedzieli o obowiązku jej posiadania. Oczywiście przez teren BiH, gdyż innej drogi, póki co, nie ma....

Oczywiście, że jest

lechocz napisał(a):Według mnie, iż takie postępowanie, tj. sprawdzanie posiadania ZK, szczególnie przy opuszczaniu terytorium BiH, jak dla mnie nosi wszelkie znamiona złośliwości i przymuszania do wykupienia świstka zielonego papieru, nikomu do niczego nie potrzebnego. A najmniej już, wjeżdżającemu na terytorium Unii Europejskiej, obywatelowi jednego z przynależnych do niej państw członkowskich.

Podobnie jak cena winietek i kontrole radarowe na objeździe autostrady w Słowenii. Musieli się chyba dogadać

gusia-s napisał(a):

lechocz napisał(a):... Przez tych parę lat, w co najmniej kilku, jeżeli nie kilkunastu przypadkach, piszący, nieraz ze sporym zdziwieniem piszą, iż nie mieli ZK a jechali do Dubrownika, bo nie wiedzieli o obowiązku jej posiadania. Oczywiście przez teren BiH, gdyż innej drogi, póki co, nie ma....

Oczywiście, że jest

Bez tytułu.jpg

Pisałem o najprostszej i najkrótszej drodze bezpośredniej do Dubrownika, w trakcie pobytu na wakacjach w Chorwacji.

A korzystając z promu, jak ktoś się uprze, to zapewne można nawet i ze Stambułu lub Maroko do Dubrownika się dostać.

Tylko co z tego wynika, skoro mówimy o pobycie w Chorwacji?

Bocian napisał(a):

lechocz napisał(a):Według mnie, iż takie postępowanie, tj. sprawdzanie posiadania ZK, szczególnie przy opuszczaniu terytorium BiH, jak dla mnie nosi wszelkie znamiona złośliwości i przymuszania do wykupienia świstka zielonego papieru, nikomu do niczego nie potrzebnego. A najmniej już, wjeżdżającemu na terytorium Unii Europejskiej, obywatelowi jednego z przynależnych do niej państw członkowskich.

Podobnie jak cena winietek i kontrole radarowe na objeździe autostrady w Słowenii. Musieli się chyba dogadać

A wiesz, że mnie postępowanie Słoweńców, w tym zakresie akurat, nie dziwi, skoro leżą w takim miejscu, iż 3/4 turystów czyli któryś milion, udających się do Chorwacji, musi przejechać przez ich terytorium, wybierając w miarę rozsądną trasę oczywiście, bez nadkładania dodatkowych kilometrów.

Uważasz, że Ty na ich miejscu zachowywał byś się inaczej, mając taką "żyłę złota" pod nosem.

Więc sobie wykombinowali, że zarobią na winietach albo na mandatach. A przynajmniej tak "umilają" korzystanie z objazdu, iż co poniektórzy machną na te 30 euro w obie strony. A im o to właśnie chodzi, bo kasiorka leci.

na stronie MSZ
http://www.zagrzeb.msz.gov.pl/pl/inform ... chorwacji/
w dziale INFORMACJE DLA KIEROWCÓW napisano
"... przypadku wyjazdu do Dubrownika, kiedy dwukrotnie przekracza się granicę Bośni
i Hercegowiny jest ona (Zielona Karta) wymagana."

kierowca bombowca napisał(a):na stronie MSZ
http://www.zagrzeb.msz.gov.pl/pl/inform ... chorwacji/
w dziale INFORMACJE DLA KIEROWCÓW napisano
"... przypadku wyjazdu do Dubrownika, kiedy dwukrotnie przekracza się granicę Bośni
i Hercegowiny jest ona (Zielona Karta) wymagana."

Treść mojego wpisu:
"...Przez tych parę lat, w co najmniej kilku, jeżeli nie kilkunastu przypadkach, piszący, nieraz ze sporym zdziwieniem piszą, iż nie mieli ZK a jechali do Dubrownika, bo nie wiedzieli o obowiązku jej posiadania. Oczywiście przez teren BiH, gdyż innej drogi, póki co, nie ma. Jedni jechali tak świadomie i z "duszą na ramieniu", drudzy z pełną tego świadomością licząc na to, że się uda a co poniektórzy twierdzili, że po prostu nawet o tym nie pomyśleli i okazywało się poniewczasie, iż jechali na tzw. "waleta".

Nie wiem czy to tylko tzw. "czcze gadanie" czy prawda ale fakt pozostaje faktem, iż takie wpisy, w różnych tematach na niniejszym forum są, i nic tego nie zmieni..."

Bez komentarza.

Witam, temat był już co prawda poruszany, ale proszę o informację, czy istnieje jakaś oficjalna strona z informacją, że dla przekroczenia granicy BiH wystarczy dowód.
Kolejne pytanie, jak daleko posunęła sie budowa autostrady na południu. Ostatnio jechałam na Korculę w 2012 roku i nie ukrywam, iż liczę na to, że kilometrów autostrady przybyło sporo. Niestety mostu na Peljesac nadal nie ma

AniaFoto napisał(a):Witam, temat był już co prawda poruszany, ale proszę o informację, czy istnieje jakaś oficjalna strona z informacją, że dla przekroczenia granicy BiH wystarczy dowód.
Kolejne pytanie, jak daleko posunęła sie budowa autostrady na południu. Ostatnio jechałam na Korculę w 2012 roku i nie ukrywam, iż liczę na to, że kilometrów autostrady przybyło sporo. Niestety mostu na Peljesac nadal nie ma

Witaj

dokumenty-uprawniajace-do-przekraczania-granic-na-balkanach-t23491.html

oplaty-za-autostrady-i-drogi-ekspresowe-t17828.html

Przed zadaniem kolejnych pytań polecam przeczytać inne tematy w FAQ

AniaFoto napisał(a):Witam, temat był już co prawda poruszany, ale proszę o informację, czy istnieje jakaś oficjalna strona z informacją, że dla przekroczenia granicy BiH wystarczy dowód.
Kolejne pytanie, jak daleko posunęła sie budowa autostrady na południu. Ostatnio jechałam na Korculę w 2012 roku i nie ukrywam, iż liczę na to, że kilometrów autostrady przybyło sporo. Niestety mostu na Peljesac nadal nie ma

Link jest na poprzedniej stronie, autostrada jest do Ploče a most na półwysep to najglupszy pomysł Chorwatów i oby go nigdy nie zrealizowali.
Link podany powyżej o dokumentach w BiH jest stary i otwiera sie w WORDzie, u mnie na dodatek jest pusty.