A ja wróciłem 3 tyg temu z Korculi i na granicy mieliśmy trochę nerwów ponieważ zażądano od nas zielonej karty a my takowej nie posiadaliśmy.
A wychodziłem też z założenia że w drodze do Dubrovnika i z powrotem nie sprawdzają.A jednak sprawdzają ,nam sie jakoś udało powiedziałem że jedziemy już do Polski i że kilka razy już tędy jeździłem i nigdy nie chciano ode mnie zk , odstaliśmy 10 min na poboczu z wizją wracania siś do Trpanj na prom ale nas puścił.