napisał(a) WojtekM » 18.09.2007 07:32
Witam!
Na tym forum jestem nowy, ponieważ dopiero niedawno je znalazłem. Jednak temat "własnym jachtem w Chorwacji" bardzo mnie zainteresował.
Własnym jachtem żeglujemy po Adriatyku rodzinnie (tzn. pływam z rodzicami) od '99, z przerwami. W tym roku zdecydowaliśmy się na Bałtyk, ale w 2006 roku popłynęliśmy z Zadaru do Czarnogóry. We wcześniejszych latach odwiedzaliśmy Słowenię, Włochy od Wenecji do Termoli, Bośnię i Hercegowinę (tzn. Neum) i praktycznie całe wybrzeże Chorwacji ,od Umagu po Cavtat. Jacht którym pływamy (zarówno po Bałtyku, jak i Adriatyku) to konstrukcja mojego ojca, podobna do Astra 700, ale powiększona do ośmiu metrów długości. Łodź naturalnie mieczowa. Wozimy ją do Chorwacji na przyczepie.
Padło pytanie o Czarnogórę. Wiem, że jest już po sezonie, ale może przyda się na przyszły rok.
Do Montenegro dotarliśmy z Cavtatu. Naszym pierwszym portem była marina Bar. W 2006 ludzie byli tam bardzo mili, pomagali, interesowali się skąd przypłynęliśmy. Mariną zajmuje się Polak, mieszkający w Czarnogórze od 20 lat, więc Polacy są tam bardzo dobrze traktowani.
Potem popłynęliśmy do Budvy. Miasto bardzo ładne, ale jeśli tam stawać to tylko na kotwicy. Gdy tam byliśmy przestraszyliśmy się burzy i stanęliśmy przy nabrzeżu. Zapłaciliśmy 50Euro za dobę za łódź 8 metrów!
Następnego dnia popłynęliśmy do Kotoru. Piękne miasto, polecam.
Ostatnim naszym portem w Czarnogórze było Herceg-Novi. Nic ciekawego tam nie ma.
W Czarnogórze ANI RAZU nie spotkaliśmy się z niechęcią do Polaków, ludzie byli bardzo mili, albo neutralni, natomiast spotkaliśmy się z chamskimi i niesympatycznymi Chorwatami.
W Barze mnóstwo polskich jachtów pełnomorskich, w Kotorze dużo turystów lądowych i sporo żeglarzy. Budva- port luksusowy bez toalet...
Czarnogóra jednym słowem jest piękna, zwłaszcza Fiord Kotorski.
Pozdrawiam, WojtekM