napisał(a) volare77 » 10.05.2008 07:06
Zmiany idą w dobrym kierunku i to jest bezdyskusyjne - 100% racji.
Tylko dlaczego u nas w wyniku działania różnych majsterkowiczów
prawnych mamy taką sytuację. Powiedzmy, na początek prześledzimy to
na przykładzie.
Wybudowałem sobie maszynę 5 kół, waga 5 ton i sobie jeżdżę po drodze.
Policja, stop. Co to jest? Czym to się jeździ? Prawko jazdy. Nie mam.
Dowodzik rejestracyjny. Nie mam. A to przepraszamy. Życzymy przyjemnej jazdy.
Ta sama sytuacja. Policja , stop. Prawo jazdy. Proszę, (bo coś mi do
głowy strzeliło i zrobiłem). Panie coś pan , nie ma pan prawa tym czymś
jeździć. 25 punktów i 1000 mandat. A dowód rejestracyjny tego czegoś?
Proszę, mam, bo coś mi do głowy strzeliło i zarejestrowałem. Panie
to coś jest niesprawne, za duże, jakieś takie. Zatrzymujemy dowód .
1000 mandat i 2 lata.
Wracając do nas. Łódka 7.45 ,wsiadam, płynę nawet dookła Świata
na własną odpowiedzialność. Strzeliło mi do głowy zrobić patent to
się plątam po jeziorach albo 2 Mm od brzegu. A potem jeszcze
raz coś mi się porobiło i zarejestrowałem łódkę. No to nie pływam
tylko latam za dowodem, przechodzę badania techniczne, stateczności,
zalewają mi łódkę, żeby sprawdzić czy zatapialna czy nie, biegam
za inspektorem i mierniczym i za wszystko jeszcze słono bulę. I mam
taki umaj co roku.
Jeżeli mi ktoś udowodni, że w tym jest jakiś sens, przemyślane działanie
albo logika, to ja się z Wami żegnam, pakuję i jutro zgłaszam się do
najbliższego wariatkowa. A na razie pozdrawiam.