Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 20:07

słoma79 napisał(a):
beatabm napisał(a):
słoma79 napisał(a):melduję swój powrót na pokład :mrgreen: jakoś ostatnio było mi z forum nie po drodze :? ale widzę, że w odpowiednim momencie wróciłem :boss: zawartość wiadra...i nie tylko :oczko_usmiech: bardzo apetyczna 8)

Za karę za tak długą nieobecnosć obejmujesz dziś wachtę nocną BEZ cyca :roll: :mrgreen:


spoko...łapię jakiegoś sześciopaka :mrgreen: i się melduję 8)

O co to to nie :mrgreen: Żadnych sześciopaków czy innych takich. Nocna wachta BEZ :smo: :smo: :smo:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.03.2018 20:30

Połów super 8) !
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 26.03.2018 20:56

No i ja również gratuluję takiego połowu :D Syn i mąż w zeszłym roku w Tucepi też coś tam łowili, ale tylko same "picówki" brały ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 21:14

dangol napisał(a):Połów super 8) !

Dzięki :wink: Był....bardzo smaczny :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 21:14

agata26061 napisał(a):No i ja również gratuluję takiego połowu :D Syn i mąż w zeszłym roku w Tucepi też coś tam łowili, ale tylko same "picówki" brały ;)

Skoro połowy Ci się podobają to zapraszam jutro na ciąg dalszy, połowimy jeszcze :mrgreen:
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 26.03.2018 21:15

Gratuluję udanego i wyjątkowego połowu.
Przyznaj się co było w makaronie .. pewnie był czymś nasączony :nice: .
Patrząc na fotkę Doktora, już wiem, kto tłumi bunty na pokładzie, te niebieskie rękawiczki działają bardzo uspokajająco :oczko_usmiech:.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 21:21

Buber napisał(a):Gratuluję udanego i wyjątkowego połowu.
Przyznaj się co było w makaronie .. pewnie był czymś nasączony :nice: .
Patrząc na fotkę Doktora, już wiem, kto tłumi bunty na pokładzie, te niebieskie rękawiczki działają bardzo uspokajająco :oczko_usmiech:.

Dziękuję :wink: TEN połów rzezcywiście bardzo udany :wink: Połowimy też jutro - wpadnij koniecznie, może zrobimy degustację :mrgreen:
PS: makaron był tylko i wyłącznie makaronowy, bez dodatków :oczko_usmiech:
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 26.03.2018 21:23

beatabm napisał(a):
słoma79 napisał(a):
beatabm napisał(a):
słoma79 napisał(a):melduję swój powrót na pokład :mrgreen: jakoś ostatnio było mi z forum nie po drodze :? ale widzę, że w odpowiednim momencie wróciłem :boss: zawartość wiadra...i nie tylko :oczko_usmiech: bardzo apetyczna 8)

Za karę za tak długą nieobecnosć obejmujesz dziś wachtę nocną BEZ cyca :roll: :mrgreen:


spoko...łapię jakiegoś sześciopaka :mrgreen: i się melduję 8)

O co to to nie :mrgreen: Żadnych sześciopaków czy innych takich. Nocna wachta BEZ :smo: :smo: :smo:


a na BEZ to chyba jeszcze za wcześnie :wink: ledwo marzec się kończy...
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 21:25

słoma79 napisał(a):a na BEZ to chyba jeszcze za wcześnie :wink: ledwo marzec się kończy...

Słuszna uwaga. Ani bzu ani chmielu jeszcze nie ma :mrgreen: :roll: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.03.2018 06:57

To nie koniec rybnych przygód.

Z pomostu poszłam na łódź żeby tam spróbować szczęścia z dziobu.

Łowiłam sobie po swojemu, kolejnego „radara” wyciągnęłam kiedy napatoczył się Kapitan.

Musiał wtrącić swoje trzy grosze, że niby powinnam mieć dłuższą żyłkę bo przynęta musi leżeć na dnie.

Mam łowić „na grunt” czy jakoś tak...

Posłuchałam go.

Zarzuciłam „na grunt”

Nie minęło pięć sekund – mam.

Ciągnie.

Ja też ciągnę.

I mam rybę – niestety zerwała się i wpadła do luku kotwicznego.

Kapitan próbuje ją wyciągnąć i nagle.......z wrzaskiem ucieka 8O .

Ryba go ukłuła.

Nie to że inne nie kłuły – radarki też potrafią ale nie jest to groźne.

Niestety nie tym razem.

Kapitan opatula palec zimnym cycem żeby złagodzić ból.

Nic nie pomaga.

Ręka zaczyna puchnąć a ból robi się nie do zniesienia.

To musi być JAD 8O .

Ale co to za jad, jak on działa i ile Kapitanowi zostało życia- nie wiemy :roll: .

Postanowił zadzwonić do naszego ubezpieczyciela z prośbą o umówienie wizyty u lekarza.

Mają się zorientować i oddzwonić w ciągu trzech godzin wszak stoimy w Zlarinie- tu karetki nie dojeżdżają :roll: 8O :roll: .

3 godziny :?: :!: :!: :!: :!:

Wolne żarty, trzeba działać.

Pierwszy na pomoc zgłasza się oczywiście...

... Doktor...

DSC_8230.JPG


Gotów jak zapewnia „prawie bezboleśnie” obciąć palec i ewentualnie co tam jeszcze będzie potrzeba.

Kapitan jednak zdecydowanie odmawia przyjęcia pomocy „doktorskiej”.

Korzysta za to z wapna oferowanego przez Margot.

Niedobrze bo z ręką coraz gorzej.

Narazie tylko z ręką jak się wydaje.

Po 30 minutach wyciągamy rybkę która w międzyczasie wyzionęła ducha w tym luku kotwicznym.

Kapitan ma zamiar wziąć ją na spacer do miasta spróbować cokolwiek rozeznać się w temacie zanim sam wyzionie ...

Reszta „lojalnej” załogi postanawia nie czekać na rozstrzygnięcie i rozchodzi się po porcie w poszukiwaniu następcy Kapitana.

Ostrosznie wyjmujemy i pakujemy rybę w worek.

Sugeruję abyśmy poszli do stojącego przy nabrzeżu fish picnika.

Tam na pewno się znają, różnymi specyjałami wszak karmią pasażerów wycieczek :mrgreen: .

To była słuszna koncepcja – trafiamy na pracującego tam Polaka, zerknął na rybę i zadał tylko jedno pytanie: masz jeszcze czucie w ręce?

Jeśli tak to natychmiast wracaj do siebie i trzymaj rękę w tak gorącej wodzie jak tylko dasz radę.

Trucizna jest termolabilna – rozkłada się w wysokiej temperaturze.

Gdyby nie pomogło wtedy do lekarza.

Ryba która użądliła Kapitana to ostrosz drakon zwana przez miejscowych spider fish lub pauk.

20170907_152821.jpg


Najbardziej jadowita adriatycka ryba denna.

Ma silniejszy jad niż Skorpena a wcale nie wygląda..... :roll:



Opis cytuję z https://www.pijanitvor.com/threads/pauk ... atus.1094/ tłumaczenie dosłowne – tłumacz google

„Trucizna zawarta w jadzie działa na nerwowy i naczyniowy układ ludzki, z dość poważnymi konsekwencjami. Po pierwszym ukąszeniu odczuwa się silny ból, który może trwać kilka godzin. Po tym mogą wystąpić lenistwo, zgaga, wymioty i wysoka temperatura, a także inne objawy zaburzenia w ciele. Natężenie bólu zależy od organizmu ukąszonej osoby oraz od rodzaju i wielkości pająka. Działanie trucizny może trwać dość długo, nawet do dwunastu godzin.”

Gdybym nie posłuchała i nie zarzuciła wędki na dno.......

Eh......

40-minutowe gotowanie ręki na wolnym ogniu dało prawie natychmiastową ulgę w bólu choć opuchlizna pozostała i utrzymywała się cztery miesiące.

Na szczęście to palec wskazujący i jego „zesztywnienie” nie przeszkadza w wydawaniu komend :mrgreen: .

ręka-z-palcem-wskazującym-54148080.jpg
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 27.03.2018 07:17

Matko jedyna 8O
A nie mówiłam, że z tymi rybami to nie są przelewki :roll:
Nasze chciały zabrać nas w krainę koszmarów a Wasza Kapitana całkiem zgarnąć z tego świata :?
Pomoc lekarska za 3h :?: ... dobre :mrgreen:
Dobrze, że jednak istnieją tzw. "domowe sposoby"


O tej rybie słyszałam/czytałam. Zakopuje się w piaszczystym dnie i dotknięta właśnie tak atakuje.
Teraz rozumiem, czemu decyzje Kapitana na kolejnym rejsie będą wymagały zatwierdzenia :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 27.03.2018 07:39

Ostro potraktowany przez rybę kapitan musiał zastosować drakońskie metody (wrzątek) 8O :oczko_usmiech:
Dlatego ten potwór tak się nazywa - ostrosz drakon? :lol:

Mówisz lenistwo i opuchlizna utrzymują się długo? Takie efekty uboczne to da się przeżyć :mrgreen: A zamiest wrzątku stosować dowewnętrzne środki rozgrzewające należałoby - Zimnego C. absolutnie odstawić i zastąpić...co tam Kapitan miał kiedyś na pokładzie? Zapomniałam nazwy, ale coś hardcorowego, pamiętam :wink:
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 27.03.2018 07:50

Hm.
Jak można było uśmiercać czy cieszyć się z połowu kilku małych Amareli, które nie osiągneły nawet 1/3 swojego rozmiaru... 8O
Taka rybka po wypatroszeniu nie nadaje sie praktycznie do niczego.
Brak słów.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.03.2018 08:26

gusia-s napisał(a):Matko jedyna 8O
A nie mówiłam, że z tymi rybami to nie są przelewki :roll:
Nasze chciały zabrać nas w krainę koszmarów a Wasza Kapitana całkiem zgarnąć z tego świata :?
Pomoc lekarska za 3h :?: ... dobre :mrgreen:
Dobrze, że jednak istnieją tzw. "domowe sposoby"
O tej rybie słyszałam/czytałam. Zakopuje się w piaszczystym dnie i dotknięta właśnie tak atakuje.
Teraz rozumiem, czemu decyzje Kapitana na kolejnym rejsie będą wymagały zatwierdzenia :mrgreen:

Chyba już bym wolała te koszmary niż ukłucie :roll: Bardzo mocno bolało.
Pomocy lekarskiej byśmy się nie doczekali wcale. Na wyspie nie ma lekarza, to znaczy jest ze trzy godziny ale rano. Gdybyśmy potrzebowali - trzeba by sie dostać na stały ląd.
A wiesz ze ostrosz jest łowioną rybą, podobno bardzo smaczną??? Ja tam nie chcę jej próbować :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.03.2018 08:27

Katerina napisał(a):Ostro potraktowany przez rybę kapitan musiał zastosować drakońskie metody (wrzątek) 8O :oczko_usmiech:
Dlatego ten potwór tak się nazywa - ostrosz drakon? :lol:

Mówisz lenistwo i opuchlizna utrzymują się długo? Takie efekty uboczne to da się przeżyć :mrgreen: A zamiest wrzątku stosować dowewnętrzne środki rozgrzewające należałoby - Zimnego C. absolutnie odstawić i zastąpić...co tam Kapitan miał kiedyś na pokładzie? Zapomniałam nazwy, ale coś hardcorowego, pamiętam :wink:

Lenistwo.....utrzymuje sie do dziś 8O
Opuchlizna - palec wciąż do końca się nie zgina, ciekawe czy tak już zostanie na zawsze :roll: :mrgreen:
Wewnętrzne grzanie powiadasz? Duchem prastarego słowiańskiego dębu? :mrgreen: Mogłoby nie podziałać, chyba za słabe :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO - strona 150
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone