Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.03.2018 11:15

Katerina napisał(a):beatabm
Zlarin był niegdyś miejscem poławiaczy pereł 8O


To laski powinny były się bawić w "Dziewczyny z perłami", a nie "Dziewczyny z ogonami" :mrgreen:

Tylko kto im te perły nałowi?? :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 22.03.2018 15:49

beatabm napisał(a):Jakiś czas temu sama nawet wrzuciłam zagadke - właśnie Zlarin, mozliwe ze o tej myślisz :mrgreen: ...
No własnie o tej :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.03.2018 08:34

Na pomoście Kapitan uczy część Załogi prawidłowego rzucania cum.

A potem ze śmiechem rzucają już wszyscy, cuma naprawdę swoje waży, zwłaszcza jak jest mokra....

DSC_8186.JPG


DSC_8189.JPG


DSC_8194.JPG


DSC_8200.JPG


Ruch w porcie zaczyna się zwiększać – co jakiś czas do nabrzeża podchodzą kolejne jednostki.

Wiatr cały czas bardzo silny, z jeszcze mocniejszymi szkwałami, nie ułatwia cumowania.

Sporo czasu spędzamy pomagając w cumowaniu innym – w takich warunkach sprawne odebranie nawietrznej cumy i podanie mooringu jest kluczowe.

Niestety warunki przerastają większość cumujących :roll: .

To co dzieje się przy podejściach wprawia nas w osłupienie – nie wiadomo czy śmiać się czy płakać :roll: .

Na wielu pokładach załogi siedzą i czekają aż ich skiper zacumuje.

Nie rzucą cum, nie podejmą bosakiem mooringu.

Jedni staranowali swoją jednostką stojący katamaran, na szczęście obyło się bez poważniejszych uszkodzeń.

zlarin1.jpg


zlarin.jpg


Harbour Master wychodzi z siebie żeby pomóc ale załogi nie bardzo go słuchają.

Przy naszym podchodzeniu do nabrzeża widziałam jak załoga stojącego w porcie fish picnika wyciągała z wody ryby.

Namawiać mnie nie trzeba było, przecież dziewczynki mają wędki.

Zabieram im jedną i idę łowić.

Jestem w tym temacie totalnym laikiem, wędkowanie nigdy mnie nie pociągało.

Ale skoro ci z sąsiedztwa wyłowili to mam być gorsza?

A nuż będzie na obiad? :mrgreen:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.03.2018 08:43

U mnie w piątek na obiad przeważnie ryba.

No to czekam na RYBĘ :P :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.03.2018 09:28

Janusz Bajcer napisał(a):U mnie w piątek na obiad przeważnie ryba.

No to czekam na RYBĘ :P :wink:


Tak, a ponoć ludożercy jedzą w piątek
...
...
...
...
Rybaka :oczko_usmiech:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 23.03.2018 09:48

A że rybka lubi pływać to do rybki Obrazek :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.03.2018 09:50

gusia-s napisał(a):A że rybka lubi pływać to do rybki Obrazek :mrgreen:

Nie wytrzymam z Wami rybożercami :mrgreen:
Co prawda nic jeszcze nie zlowiłam ale pocycać zawsze można :oczko_usmiech:
Wznieśmy zatem toast co by nas rybaków żaden ludożerca nie pożarł 8O
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.03.2018 09:59

beatabm napisał(a):Co prawda nic jeszcze nie zlowiłam ...

Na szczęście głodny nie będę :wink: - dorsz w jarzynach wczoraj przygotowany czeka w lodówce :P :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.03.2018 13:15

Janusz Bajcer napisał(a):
beatabm napisał(a):Co prawda nic jeszcze nie zlowiłam ...

Na szczęście głodny nie będę :wink: - dorsz w jarzynach wczoraj przygotowany czeka w lodówce :P :D

Uff, całe szczęście :mrgreen:PO obiedzie zapraszam na cycanie na Queen Obrazek
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 23.03.2018 20:03

Jakbyście taniec z szarfą odbywali - na tych zdjęciach z cumami :P
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 25.03.2018 13:31

Katerina napisał(a):Jakbyście taniec z szarfą odbywali - na tych zdjęciach z cumami :P

Tancerki filigranowe tylko szarfa z 10 kg waży :roll: 8O :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 26.03.2018 07:38

beatabm napisał(a):
Katerina napisał(a):Jakbyście taniec z szarfą odbywali - na tych zdjęciach z cumami :P

Tancerki filigranowe tylko szarfa z 10 kg waży :roll: 8O :mrgreen:
Do takiej szarfy to trzeba mieć muskuły :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.03.2018 08:09

No to zarzucam ten haczyk.

Jako przynęta najpierw służy mi salami, potem resztki makaronu z obiadu.

DSC_7361.JPG


Nakładam na haczyk, zarzucam.

I jest.

Rybka zwana przez Anię radarem.

I druga.

Potem coś dużego wzięło.

Niestety zerwało się z wędki.

Znowu zarzucam.

I jest trzecia.

A potem zostałam królową.

Fishing Queen.

Zarzuciłam, obok stał miejscowy rybak, łowił kalmary.

Pokazywał mi na jaki haczyk, tłumaczył, pewnie ukradkiem podśmiechiwał się z makaronu który zakładałam na swój haczyk.

A potem wrzuciłam haczyk z makaronem do wody i po kilku sekundach coś wzięło.

Delikatnie zaczęłam wyciągać – cięższe było niż radarki.

I wyciągnęłam.

Łowiący Sąsiad jak zobaczył natychmiast rzucił się do pomocy, wyjął rybie haczyk, wrzucił mi ją do wiadra.

DSC_8221.JPG


Za chwilę przyszedł kolejny miejscowy, oczy wytrzeszczył, zaczęli coś we dwóch rozmawiać, pokazywać na mnie, potem ten drugi zapytał na co to złowiłam.

Gdy usłyszał, że na makaron w odpowiedzi usłyszałam tylko jedno słowo: jebaty.

Zabrzmiało to jak słowa najwyższego uznania.

DSC_8228.JPG


Okazało się że ryba którą wyciągnęłam to kirnja - delikates w okolicach Zlarina nie występujący, wymagający odpowiedniej przynęty a nie makaronu.

Bez tytułu.jpg


Rybka dorasta do 1,4 metra długości i może osiągnąć 100kg wagi.

Moja oczywiście była mniejsza.

Panowie obydwaj przecierali oczy ze zdumienia, po chwili przyszedł harbour master, za chwilę już opowiadali o mnie obsłudze promu który właśnie zacumował.

A ja przecież tylko zarzuciłam.

DSC_8224.JPG


DSC_8226.JPG


Może szczęście początkującego?

DSC_8223.JPG


Nadmieniam że przez jakiś czas łowił ze mną Doktor i nie złapał nic.

DSC_8230.JPG


Może jest szansa że chociaż coś w kuchni pomoże przy tych rybach???



Ryba była bardzo smaczna :wink:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 26.03.2018 08:24

8O Wow! Gratulacje. Do tej pory pewnie to opowiadają :wink:

P.S. Mam taką samą sukienkę :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 26.03.2018 08:36

No no ... wyrazy uznania :) rzadkie i cenne trofeum 8O Nie dziwne, że wywołało to taką sensację w porcie.
Brawo :)

Od naszej przygody z sarpa salpa ostrożnie podchodzę do ryb charakterystycznie ubarwionych :mrgreen: Ubarwienie tej ryby od razu skojarzyło mi się z panterą i chyba słusznie bo takie tłumaczenie mi wyskoczyło kirnja - panterka :)

Doktor nic nie złowił ale gotowy do oprawiania.

Nam w Milnej najmłodszy członek załogi nałowił rybek na kolację na naleśniki. Brały jak głupie :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO - strona 148
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone