Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.03.2018 22:19

tomekkulach
Mimo iż nie jestem zwolennikiem znęcania się nad zwierzętami w corridzie,
To Ole !


Ja też nie :roll: , ale jak zobaczyłam to pasodoble w wykonaniu Doktora i Załogantki Kasi, to mi się samo wyrwało...(zamiast hej) :mrgreen:

A propos corridy, to będąc kiedyś w Prowansji - w części, którą jej mieszkańcy uważają za fragment Katalonii, widziałam taką odmianę corridy, gdzie to byki znęcały się nad ludźmi 8)

Kapitańska :!:
Twoja relacja to w ogóle poza jakąkolwiek konkurencją jest

Bo Kapitańska to nasza forumowa trendsetterka przecież :boss:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 08:33

"tomekkulach"]
Mimo iż nie jestem zwolennikiem znęcania się nad zwierzętami w corridzie,
To Ole !
kojarzymisię:
(proszę zamknąć oczy i wyobrazićsobie):


Kasia i Doktot w hiszpańskich rytmach na chorwackim deptaku :mrgreen:

Kapitańska :!:
Twoja relacja to w ogóle poza jakąkolwiek konkurencją jest
...
:hut:
:papa:


Zwłaszcza pod względem cyca na osobę :oczko_usmiech:
Dziękuję :oops:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 08:36

A propos corridy, to będąc kiedyś w Prowansji - w części, którą jej mieszkańcy uważają za fragment Katalonii, widziałam taką odmianę corridy, gdzie to byki znęcały się nad ludźmi 8)

O, taka wersja by mi zdecydowanie bardziej odpowiadała 8O Niech byki wezmą odwet za te wszystkie lata :roll: :mrgreen:

Kapitańska :!:
Twoja relacja to w ogóle poza jakąkolwiek konkurencją jest
Bo Kapitańska to nasza forumowa trendsetterka przecież :boss:


:oops: :oops: Co Was oboje naszło? Tak mnie zawstydzać z rana :oops: :oops:
Dziękuję
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 15.03.2018 08:39

Z rana? Wczoraj wieczorem - żebyś w razie czego mogła dojść do siebie do rana :wink:
:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 08:44

7 września 2017– z dziennika jachtowego wyjście z Rogoźnica 7:45 – wejście do Zlarin (Zlarin) 11:30, 15Nm (wspomina Kapitańska Baba)

Rogoźnica bardzo przypadła nam do gustu ale przecież nie będziemy w niej siedzieć w nieskończoność.

Jest 7:45 8O najwyższa pora rzucać cumy i spływać.

Na dzień dobry morze za półwyspem funduje nam porządną dawkę baksztagu – wieje ok. 20 węzłów.

Migiem dopływamy do Primosten aby pomachać z jachtu naszym wczorajszym Gościom (może już nie śpią).

DSC_8015.JPG


Nie cumujemy ale oglądamy miasteczko z morza.

DSC_8018.JPG


DSC_8019.JPG


DSC_8021.JPG


DSC_8022.JPG


DSC_8024.JPG


DSC_8025.JPG


DSC_8028.JPG


DSC_8030.JPG


DSC_8031.JPG


DSC_8032.JPG


Widać, że w zatoce portowej tradycyjnie niezły tłok – ta miejscowość podobnie jak Hvar jest żelaznym punktem większości komercyjnych rejsów.

DSC_8017.JPG


Primosten to miasto kojarzące się mi i Kapitanowi z początkiem naszej żeglarskiej przygody.

Na początku września 2002r byliśmy po raz drugi w Chorwacji pod namiotem, przez kilka dni mieszkaliśmy niedaleko Primosten na kempingu i odwiedzaliśmy miasto wieczorami.

I właśnie podczas takich odwiedzin siedzieliśmy na ławce w porcie naprzeciwko zacumowanego jachtu.

Na nim polska załoga przygotowywała właśnie obiad.

Siedzieliśmy, patrzyliśmy na nich i rozmawialiśmy o tym, że my, mieszkańcy wschodniej Polski, daleko od morza w życiu nie będziemy mieć szansy nawet na moment stanąć na takiej łodzi.....

Poza tym to na pewno kosztuje majątek i nas na to nie stać....

Patrzyliśmy na tę polską załogę z zazdrością i smutkiem....

Minął rok i .......... we wrześniu 2003 znowu byliśmy w Primosten – tym razem na jachcie, jako załoga.

Minęły kolejne dwa lata i ..... we wrześniu 2005 znów byliśmy w Primosten – tym razem Kapitan już dowodził jednostką.

A potem były kolejne rejsy po różnych akwenach na jednostkach o których nie myśleliśmy że są w naszym zasięgu nawet z pozycji osób już żeglujących.

Były przygody, było przekraczanie własnych granic, czasem bardzo ciężka praca na morzu, walka z własnymi słabościami i ciągła nauka od wspaniałych Kapitanów czy oficerów których spotykaliśmy na naszej żeglarskiej drodze.

I za każdym razem radość ze zdobycia nowego doświadczenia.

Po jednym takim rejsie w moim przypadku były nawet słowa: nigdy więcej na morze (Katerina, pamiętasz historię o wazie z zupą? To był ten rejs :mrgreen: ).

Taaaa......

To był tylko bardzo chwilowy pomysł, zniknął już pierwszego dnia pobytu w domu.

Morał?

Jeśli chcemy i jesteśmy otwarci, to przy odrobinie uporu nawet najbardziej nierzeczywiste marzenia potrafią się spełnić :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 15.03.2018 10:13

(Katerina, pamiętasz historię o wazie z zupą? To był ten rejs :mrgreen: ).


Oczywiście, pamiętam historię z wazą :lol: Zostanie ze mną na zawsze :oczko_usmiech:

Primošten zawsze miło wspominam, a cmentarzyk przy kościele oferuje piękne widoki :oczko_usmiech:
Tylko co tam robią te nowe budynki???Takie same mam u siebie na osiedlu :lol:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 10:59

Katerina napisał(a):
(Katerina, pamiętasz historię o wazie z zupą? To był ten rejs :mrgreen: ).


Oczywiście, pamiętam historię z wazą :lol: Zostanie ze mną na zawsze :oczko_usmiech:

Primošten zawsze miło wspominam, a cmentarzyk przy kościele oferuje piękne widoki :oczko_usmiech:
Tylko co tam robią te nowe budynki???Takie same mam u siebie na osiedlu :lol:

To teraz będąc u siebie w domu możesz sobie wyobrazać że znalazłaś sie w Primosten :mrgreen:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 15.03.2018 11:01

Bardzo ładnie napisałaś tą końcówkę odcinka. To prawda, że o marzenia trzeba walczyć i nie poddawać się, to kiedyś je spełnimy. Moim marzeniem jest kiedyś móc popływać na jachcie, więc je kiedyś spełnię. Niekoniecznie za rok, czy za 2, ale spełnię na pewno ;)

Ciekawa jestem tego Zlarina (Zlarinu?). Kiedyś, stacjonując na campie Solaris koło Szybenika, opłynęliśmy cały Zlarin małą motoróweczką. Jest to mała wysepka i z tego co kojarzę jest tylko tam jedno osiedlone miejsce, właśnie miasteczko/wioska Zlarin. Ciekawe miejsce na urlop dla kogoś, kto lubi taką dzicz totalną ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 12:55

agata26061 napisał(a):Bardzo ładnie napisałaś tą końcówkę odcinka. To prawda, że o marzenia trzeba walczyć i nie poddawać się, to kiedyś je spełnimy. Moim marzeniem jest kiedyś móc popływać na jachcie, więc je kiedyś spełnię. Niekoniecznie za rok, czy za 2, ale spełnię na pewno ;)

Ciekawa jestem tego Zlarina (Zlarinu?). Kiedyś, stacjonując na campie Solaris koło Szybenika, opłynęliśmy cały Zlarin małą motoróweczką. Jest to mała wysepka i z tego co kojarzę jest tylko tam jedno osiedlone miejsce, właśnie miasteczko/wioska Zlarin. Ciekawe miejsce na urlop dla kogoś, kto lubi taką dzicz totalną ;)

Dziękuję i trzymam kciuki za spełnienie Twojego marzenia :wink:
Zlarin - sympatyczna mieścinka, jeszcze troszkę popływamy i zacumujemy a wtedy spacer będzie na pewno :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 15.03.2018 15:12

beatabm napisał(a): Primosten to miasto kojarzące się mi i Kapitanowi z początkiem naszej żeglarskiej przygody...
Te Wasze wspomnienia :hearts:

beatabm napisał(a): ... Morał?
Jeśli chcemy i jesteśmy otwarci, to przy odrobinie uporu nawet najbardziej nierzeczywiste marzenia potrafią się spełnić :wink:
Ryby, dzieci i gusia-s (nadal) :wink: głosu nie mają ale podpisuję się obiema rękami pod tym morałem :mrgreen:.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 17:01

beatabm napisał(a): ... Morał?
Jeśli chcemy i jesteśmy otwarci, to przy odrobinie uporu nawet najbardziej nierzeczywiste marzenia potrafią się spełnić :wink:
Ryby, dzieci i gusia-s (nadal) :wink: głosu nie mają ale podpisuję się obiema rękami pod tym morałem :mrgreen:.

Niedobrze z tym Twoim głosem. Całe szczęście że początek sezonu przełożony bo nie wiem w jakim stanie byś z niego wróciła :roll:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 15.03.2018 17:21

beatabm napisał(a):
beatabm napisał(a): ... Morał?
Jeśli chcemy i jesteśmy otwarci, to przy odrobinie uporu nawet najbardziej nierzeczywiste marzenia potrafią się spełnić :wink:
Ryby, dzieci i gusia-s (nadal) :wink: głosu nie mają ale podpisuję się obiema rękami pod tym morałem :mrgreen:.

Niedobrze z tym Twoim głosem. Całe szczęście że początek sezonu przełożony bo nie wiem w jakim stanie byś z niego wróciła :roll:
No własnie w jakim :? nawet nienacycana 8O :mrgreen: bo antybiotyk do poniedziałku muszę brać :(
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.03.2018 18:04

beatabm napisał(a):

Jeśli chcemy i jesteśmy otwarci, to przy odrobinie uporu nawet najbardziej nierzeczywiste marzenia potrafią się spełnić :wink:

Pięknie to napisałaś
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Wierzę jeszcze w przyjaźń damsko- męską, :idea:
oraz miłość od pierwszego wejrzenia :D
:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12908
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.03.2018 19:47

gusia-s napisał(a): No własnie w jakim :? nawet nienacycana 8O :mrgreen: bo antybiotyk do poniedziałku muszę brać :(

Nienacycana???? 8O 8O 8O Lepiej siedź w domu zdecydowanie :roll:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 15.03.2018 20:44

beatabm napisał(a):
gusia-s napisał(a): No własnie w jakim :? nawet nienacycana 8O :mrgreen: bo antybiotyk do poniedziałku muszę brać :(

Nienacycana???? 8O 8O 8O Lepiej siedź w domu zdecydowanie :roll:
Właśnie :!: będę ten antybiotyk brać i nadrabiać Brać :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO - strona 143
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone