Abakus68 napisał(a):W tej relacji widzę wszystko jest zacne. Skały, sternik, miarka w dłoni, bojka, ponton a i zacni goście się pojawią, co prawda już zdradzili w swojej relacji szczegóły spotkania, ale co tam. Wybaczone. Jedyna niezacna rzecz to ta popierdółka flamingopodobna. No nie cierpię takich rzeczy. I takich rzeczy nie mógłbym wyłapywać, poszukiwać i focić. Może ze względu na opór do tego koloru... Ale już np w przeciwieństwie do wrocławskich krasnali sowy na S... Why not... Skoro tak zagadkami prawicie Kapitańska...
Polowanie na flamingi i tym podobne dmuchane stwory to jeden z pobocznych wątków tego rejsu. Cała Załoga miała z tego niezły ubaw Zawsze zastanawialiśmy się czy różowy flaming to znak rozpoznawczy Naszych - Rodaków czy innej nacji
PS. a polowaniem na flamingi zaraziła mnie Maslinka w swojej relacji