Pisz co z tymi wędkami
A co do spotkań w Cro, to mój mąż spotkał przypadkiem na statku do wodospadów Krka kolegę ze szkoły średniej, a w zeszłym roku będąc w Tucepi, wypatrzyliśmy na fejsie, że właśnie kolega z pracy mojego męża "zameldował" się w Tucepi. Niestety to był nasz ostatni wieczór, więc tylko chwilkę ze sobą rozmawialiśmy na promenadzie