agata26061 napisał(a):Też chciałabym mieć taki wybór
Ale tak jak piszę, przekonałam się do mieszkania w centrum. Oczywiście nie chodzi mi tutaj o wielkie miasto typu Makarska, ale taka wioska jak Tučepi już jest ok. Ja to jedynie po Jadranie, to małą pierdziawką wynajętą na cały dzień sobie pływam, ale dobre i to
beatabm napisał(a):agata26061 napisał(a):słoma79 napisał(a): tyrtytki
Może ja trochę nieoczytana jestem, ale zaciekawiło mnie to słowo. Czy możesz bliżej wyjaśnić sens jego znaczenia?
Proszę bardzo, takie "opaski zaciskowe"
gusia-s napisał(a): Twardziele z Was ... u mnie też nieco lody kruszeją choć cały czas kombinuje i jeszcze się opieram
tomekkulach napisał(a):beatabm napisał(a):agata26061 napisał(a):słoma79 napisał(a): tyrtytki
Może ja trochę nieoczytana jestem, ale zaciekawiło mnie to słowo. Czy możesz bliżej wyjaśnić sens jego znaczenia?
Proszę bardzo, takie "opaski zaciskowe"
....Które podczas zaciskania wydają dźwięk:tyr...tyt!
dangol napisał(a):Trytki to kolejna rzecz (po taśmie na gada i WD-40), której absolutnie nie powinno zabraknąć w wakacyjnym "przyborniku". Oczywiście, w czasie naszego rejsu też były w użyciu
beatabm napisał(a):Proszę bardzo, takie "opaski zaciskowe"
beatabm napisał(a):Powiem Ci że gdybym miała mieszkać na lądzie to też chyba bym wybrała miejsce w miarę blisko centrum tak samo jak Ty w małej mieścince
Katerina napisał(a):Piękne żagle, piękne zdjęcia Eliasza, wczoraj roztkliwiłam się nad Visem pisząc relację, dziś nad Orebićem widząc Twoje zdjęcia
Abakus68 napisał(a):Ech te fotki. Marzycielsko jakoś...
I te tyrtytki, a bynajmniej u nas to zwą tak, tudzież "dygać" - powiem Wam, że uwielbiam tego typu słowa. Jak nieraz przyfanzoliłem taką starocią na belgijce to się pytali gdzieś ty bracie tak skapcaniał. Azaliż nie jest to przywara staruszków - takim się dictum próbowałem tedy bronić. Jak to wszystko lepiej brzmi od wow i żenua nieprawdaż?
Powrót do Nasze relacje z podróży